Cześć. Wczoraj mój “facecik” był na badaniu nasienia. wiecie jakie to stresujące dla mężczyzn. Zeby się choć trochę wyluzował powiedziałam, że będzie w osobnym pokoiku z jakimiś gazetami, potem włoży do szarej torby i tyle. Możecie sobie wyobrazić jak byłam zdziwiona gdy powiedział,że zaprowadzili go do ubikacji na korytarzu a co do gazetek to cytuję “z papierów był tam tylko papier toaletowy”. Nie byliśmy bynajmniej w państwowej przychodni-gdzie wiadomo na nic nie ma pieniędzy. choć trochę intymności mogliby zapewnić! To nie jest przyjemne w “kiblu” gdy masz świadomość,że zaraz się ktoś będzie dobijał, bo chce się załatwić a ty po chwili wychodzisz z pojemniczkiem (oczywiście o torebce nie ma mowy). Czy ja przesadzam???jestem naprawdę niemile zaskoczona! jak było u waszych facecików??
8 odpowiedzi na pytanie: jestem niemile zaskoczona
Re: jestem niemile zaskoczona
Straszne !! A gdzie robił to badanie?
Mój mężuś robi je w Novum, i zawsze w specjalnym pokoiku. Wystrój trochę “burdelowy” ale podobno ma pomagać 🙂
Ania
Re: jestem niemile zaskoczona
we Wrocławiu na Krzyckiej. Mąż koleżanki też tam robił badanie nasienia- nic nie mówiła, że takie “warunki polowe” choć generalnie narzekała na jakość wykonania innych badań (markerów nowotworowych). Wiem,że tam przyjmuje gin, którego dziewczyny bardzo chwalą i nawet zastanawiałam się nad pójściem do niego… ale teraz już jestem źle nastawiona do tego miejsca. Mam nadzieję,że wyniki wyjdą dobre, bo jak przekonam mojego ukochanego do takich przejść raz jeszcze??
Re: jestem niemile zaskoczona
ZGROZA!! Doswiadczenia Twojego meza wskazuje, ze ten kraj nie dojrzal jeszcze do prawdziwych prorodzinnych dzialan ani do odpowiedniego traktowania pacjentow. Jestem zszokowana tym co napisalas. Nigdy wiecej nie poszlabym do takiej kliniki. Dla mnie bylaby skreslona z miejsca, poniewaz uwazam, ze we wszystkich naszych klopotach czynnik psychologiczny gra olbrzymia role i jego zaniedbywanie na starcie oznacza gardzenie pacjentem.
Moj maz mial osobny pokoik, gazetki, a pojemniczek zostawia sie w pokoju po wszystkim i pielegniarka przenosi go do laboratorium, ktore jest na zapleczu. Nikt nie nosi swojego nasienia po klinice i nikt nie oglada tego pojemnicza poza lekarzem/laborantem.
Sylvie
Re: jestem niemile zaskoczona
ZGROZA!!!!
W “moim” zaprzyjaźnionym laboratorium “sprawę” załatwia się w domku po wcześniejszym ustaleniu dnia i pory i szybciutko przywozi się gotową próbkę na miejsce. Myślę że tak jest chyba najlepiej….
Agata
Re: jestem niemile zaskoczona
U nas w Katowicach badanie wygląda dokładnie tak samo.
WYPISZ, WYMALUJ.
Prywatne laboratorium 🙁
Trochę bardziej by się postarali.
A nie jak za króla świeczki!!!!!!!!!!!!
Re: jestem niemile zaskoczona
W szpitalu “państwowym” dostajemy duży,miły pokój z wygodna kanapą i zapleczem sanitarnym. Nikt sie nie dobija,jest całkiem przyjemnie.
do sysiM
Cześć! robiliście badania na ul. koszarowej w ABIM-ie?
Kasia lecząca i starająca się
Re: do sysiM
Nie Kasiu!
na Placu Wolności, w laboratorium Frydy.
Super ze względu na godziny otwarcia.
Czynne od 8.00-20.00 moźna więc pogodzić z godzinami pracy.
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem niemile zaskoczona