Wiedzona matczynem instynktem i tym co wyczytałam na min. tym forum (o dzięki wam kobiety) zrobiłam badania Alisiowej kupy – i niestety bingo – już w pierwszy badaniu okazało się, że mamy lokatora, a nazywa się glista, pfe. I tu moje pytanie, dostałyśmy lekarstwo (zentel), podałam je już Ali, by wypędzić robale, ale co jeszcze powinnam zrobić, czy jeżeli przebadam całą rodzinę (łącznie z kotem), to zanim otrzymamy wiarygodne wyniki (po trzech próbach) i ewentualnych zarobaczywionych odrobaczę to w międzyczasie nie zarazimy znów Ali, czy wygotować pościel, a co z pluszakami, tapicerkami w domu na kanapach, a może coś wprowadzić do diety, czego robale nie lubią i padną martwe od razu? Proszę o sugestie i rady. A ze swej strony tym mamom, które myślą, że ich ten problem nie dotyczy powiem, ja też tak myślałam. Ala nie miała żadnych konkretnych objawów, po prostu coś poczytałam i ubzdurałam sobie, że lepiej sprawdzić. Rodzina śmiała się ze mnie – a teraz mają pospuszczane głowy, a ja niestety miałam rację.
Ania i Ala (1,5 roku)
8 odpowiedzi na pytanie: jeszcze raz o robalach
Re: jeszcze raz o robalach
Wiem tylko, ze przy owsikach konieczna jest czesta zmiana poscieli i prasowanie bielizny goracym zelazkiem.
Jak jest z glisda, nie mam pojecia, ale pewnie takie zabiegi nie zaszkodza.
Magda i Adas 12.12.04
Re: jeszcze raz o robalach
nie wiem jak z glistami, ale my przy owsikach odrobaczaliśmy się wszyscy, wygotowałam wszystka pościel i ręczniki, a Oli majtki i rajstopki prasowałam gorącym żelazkiem. I tyle. Jak na razie robaki nie wróciły (odpukać!)
Asia i Ola (2 latka i 9 m-cy!)
Re: jeszcze raz o robalach
zajrzyj tu [/url]
Marta i Mat 2 latka
Re: jeszcze raz o robalach
Nie wiem co tak naprawdę mnie zainspirowało – czytałam min. na tym forum dużo o problemach z robactwem i wyczytałam, że może dotyczyć to nawet w niektórych przypadkach co drugie dziecko (np. w żłobkach lub przedszkolach) Gdy przypomniałam sobie ile rzeczy Ala pakowała do buzi, albo jakie rzeczy miała w rączkach (a później rączki w buzi) – to pomyślałam, że trzeba to sprawdzić. Zastanowiało mnie jeszcze to, że kiedyś Ala jadła więcej niz teraz, a przecież więcej biega – więc bilans mi się nie zgadzał. Myślę, że powinnaś zrobić badania, albo pójść po skierowanie do lekarza, albo przywatnie (u nas płaciłam 7zł za kupkę) Badanie robi się trzy razy w przeciągu 2 tygodni (taki jest okres wylęgania jaj) Jeśli nic nie wyjdzie za pierwszym razem, to może się trafić za drugim lub trzecim). Życzę zdrówka.
Ania i Ala (1,5 roku)
Re: jeszcze raz o robalach
mozesz mi napisac jak konkretnie sie to badanie nazywa? czy to po prostu kal na nosicielstwo czy badanie ogolne kalu???
zapytam – a czy sam wyglad kupki moze cos sugerowac??? Agniesia fakt nie ma apetytu od jakiegos czasu, ale robi tez okropnie jasne kupki – bez wzg na to co je Pozatym jednego dnia miala goraczke bez innych objawow Mialas moze podobnie???
dzieki
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: jeszcze raz o robalach
Badanie nazywa sie poprostu kał na obecność pasożytów. Poszłam do laboratorium w szpitalu i zapytałam się, czy jeśli mam podejrzenie, że córcia moa lokatorów, to czy muszę iść do pediatry po skierowanie, czy z ulicy mogę zrobić badanie. Pani poinformowała mnie jak badanie się nazywa ile kosztuje i że dotyczy wszystkich pasożytów. Wygląd kupek nic mi nie mówił, gorączki też nie stwierdziłam. Pozdrawiam.
Ania i Ala (1,5 roku)
Re: jeszcze raz o robalach
dzieki – w pn bede miec wyniki
poszlam do przychodni i dostalam skierowanie na bad kalu na pasozyty i na owsiki – ale badanie kalu mam zrobic tylko raz bez powtorzen
zobaczymy jak wyjdzie
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: jeszcze raz o robalach
Jednorazowe badanie to jest jak wygrana w totka – mała szansa, po to powtarza się trzy razy, żeby się “wstrzelić” w cykl pasożyta, one nie codziennie znoszą jajeczka, które są wykrywalne w kupce. Więc może się okazać, że masz wynik ujemny, a radość twoja bedzie płonna – bo lokator się nie ujawnił po prostu… Trzy razy co 3-4 dni to norma, niektórzy każą powtarzać 5-6 razy. Zresztą wiele mówi wynik ” W badanym materiale pasozytów nie stwierdzono”, nie jest to równoważne ” Na 100% nie jesteś zamieszkany” 🙂
Mati 01.04 Marta 04.05
Znasz odpowiedź na pytanie: jeszcze raz o robalach