Jeżeli nie szpital- to co…

.. Alternatywy brak, jeśli dziecku moze pomóc tylko specjalistyczna opieka lekarska. Jestem mamą Dagi25 i babcią Zuzi. Obie przebywają teraz w szpitalu. Odwiedziłam Je wczoraj (właściwie tylko Dagę, bo małej nie chciałam “donosić” zarazków ze świata zewnętrznego). To co zobaczyłam w szpitalu DZIECIĘCYM !!! przyprawia mnie do tej pory o szybsze bicie serca. Najbardziej zapamiętałam hałas. I nie chodzi tu bynajmniej o płacz dzieci, bo go prawie zupełnie nie słychać. Nie ma szans przebić sie przez trzaskanie drzwi, głośne rozmowy i stukot butów. Jak na dworcu kolejowym, albo na przerwie między lekcjami w szkole. Na oddziale, gdzie są moje dziewczyny jest jeszcze kilka innych matek z maluszkami. Najmłodsza Madzia ma 1,5 tygodnia. Oddział pęka w szwach. Cały czas trafiają kolejne dzieciaczki. Prawie wszystkie z tym wstrętnym zapaleniem płuc. I dla niemowlaków i ich matek pobyt w szpitalu, kroplówki, zastrzyki i inne niezbędne zabiegi stanowią niezły szok. Dlatego też, jeżeli zechcecie posłuchać “‘Jareckiej”, dbajcie o swoje skarby śliczne, młode i szczęśliwe Mamusie. Obserwujcie. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości natychmiast je wyjaśniajcie. Nie wstydzcie sie zadawać swoim lekarzom kolejnych pytań. Nie rezygnujcie. Zawsze jepiej być nadgorliwą histeryczką, niż wyrzucać sobie potem, że czegoś się nie dopełniło. Jak to dobrze się stało, że moja Zuzia ma takich mądrych rodziców. To dzięki nim jej hospitalizacja nie będzie długa, a choroba nie zdążyła poczynić większego spustoszenia…. i jeżeli szpital jest koniecznością, jeżeli tam ratuje się i leczy LUDZI (maleńkich!) – to dlaczego w tak mało komfortowych warunkach. A wystarczyłoby przecież przytrzymać drzwi, nie krzyczeć do koleżanki przez pół korytarza tego co można jej przekazać w blższej odległości i podnosić, po prostu, nogi. Przecież to nie tylko miejsce ich pracy, ale przede wszystkim, szpital – placówka, w której mają dochodzić do zdrowia chorzy. W takich warunkach do ogromny dyskomfort. Pozdrawiam Was serdecznie wszystkie forumowiczki. Co to za fantastyczne miejsce to Forum (pozdrawiam moderatorów). Co to za fantastyczna rzecz komputer ! Całusy – internetowa babcia

18 odpowiedzi na pytanie: Jeżeli nie szpital- to co…

  1. Re: Jeżeli nie szpital- to co…

    pozdrawiam super babcię !
    moja mama tez często tu zagląda !

    dziękuję za dobre rady- ma Pani rację, lepiej dmuchać na zimne…
    Pozdrowienia dla Dagi i Zuzi

    /

    • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

      zgadzam się z Panią! I serdecznie pozdrawiam 🙂 Proszę przekazać całusy dla Córki i Wnusi. Oby jak najszybciej wróciły z tego okropnego miejsca !!!!

      Kaśka z Natunią (14 i pół miesiąca 🙂

      • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

        jestem w szoku babciu ale wiem co to szpital a właściwie koszmar szpitalny jestem z małej miejscowości i miałam okazję ( niestety ) leżeć ze swoją 3 tyg. córeczką.

        [Zobacz stronę]

        • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

          Ja również byłam w szpitalu z synkiem, przez 11 dni. Prwadziwy koszmar!!! Dokładnie tak jak Pani pisze!!! Schudłam 5 kg i prawie dostałam świra!! Teraz cały czas obserwuję swojego synka, mamy prywatnego pediatrę, robię wszytsko by synek był zdrowy i nie trafił znów do szpitala!!!

          Pozdrawiam
          GOHA i Dareczek
          już dwa miesiące!!!

          • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

            Jako dziecko bylam w szpitalu tydzien i nie bylo mowy o tym, zeby rodzice byli przy mnie w nocy, bardzo to wtedy przezylam. Teraz pod tym wzgledem jest lepiej, moze za pare lat warunki jeszcze zmienia sie na bardziej komfortowe.
            Zycze zdrowka malej Zuzi.

            Renia
            mama Asi (listopad 1999) i Ani (listopad 2001)

            • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

              to prawda, trzeba byc bacznym i zwracać uwage na wiele drobiazgów… Niestety nie jest to łatwe, czasem jakiś symptom wydaje się normalny dla takiego wieku, np. w przypadku Zuzki – ulewanie. Mój tez ulewa czasem i wiem, ze wiekszośc dzieci też ma z tym problem. Przeraża mnie “bezobjawowość” niektórych ciezkich chorób. Ważny jest też dobry, dokłądny pediatra…. zadaje sobie tez pytanie, czy moja lekarka zawuwazy jakies złe symptomy u dziecka??? Modlę się, żeby nie przegapić niczego, co będzie mi spędzać sen z powiek. I tak mam go mało….

              Prosze pozdrowić swoje panny:) czekamy na ich szczęśliwy powrót!

              • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                duzo zdrowka dla Zuzi i oby nie musiala juz nigdy korzystac z uslug szpitala

                Geronde i Nataszka ( 9 i pol miesiaca)

                Geronde

                • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                  To prawda!! internetową babcię 🙂

                  • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                    Miło czytać tak mądre słowa. mój synek był 2 razy w szpitalu po 2 tyg. koszmar. Trzymajcie się. i życzymy zdrowia dla Maluszka

                    Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)

                    • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                      Moderator pozdrawia super- babcie!

                      Pozdrowienia
                      smoki i Dawidek
                      (9 miesiecy!)

                      • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                        polskie szpitale to koszmar, oddzialy dla doroslych tez, chociaz cierpnienie dzieci boli najbardziej. Mnie najbardziej przeraza lapowkarswo, to ze lekarze i pielegniarki czekaja na “COS”. Tylko wtedy chrzy moga dostac to co im sie nalezy i bez laski. Kto to widzial zeby Bruni musiala brac DO SZPITALA PRYWATNA PIELEGNIARKE, przeciez to sie wglowie nie miesci, czyzby byla nieubezpieczona? Wiem ze sa i porzadni lekarze, ale przykro mi ja takich nie spotkalam. Moja tata mial kilka operacji, za kazda placil, a to “na krew”, a to “na cos tam”. W szpitalu byl cennik 700 zl na noge (baypasy), robilismy zrzutki w rodzinie zyby uzbierac pieniadze, zeby czlowiek po 30 latach pracy mial zrobiona operacje. Ale to juz nie ma znaczenia, bo on i tak juz nie zyje. Ale boje sie szpitali, niestety nie zawsze mozna ich uniknac.
                        Zyjemy w chorym kraju po prostu.


                        kleeo i Natalia (ur.26.07.02)

                        • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                          co za fantastyczna babcia!:-)) Pzdr!

                          guciak i Ninka ur. 27.04.2003

                          • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                            Proszę pogratulować córce mamusi:) My też niedawno spędzilismy w szpitalu 14 dni i oby nigdy wiecej!!! Dużo zdrowia dla obu babcinych skarbów!

                            Ola i Igorek 25.03.2003

                            • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                              Gratuluję Dadze Mamy a Zuzi takiej wspaniałej i troskliwej babaci:)
                              Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i żeby dziewczyny wytrzymały tę polską rzeczywistość

                              Justyna i Mareczek(chyba) 11.09

                              • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                                Babciu internetowa – pozdrów córcie i wnusię. Życzymy szybkiego powrotu.
                                Ola

                                • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                                  My też pozdrawiamy Babcię, ale także moja Zuzia pozdrawia Zuzię szczególnie, że dobrze wie jak nieprzyjemne są trzaskające drzwi i głośne rozmowy w czasie obchodu, kiedy właśnie śpi.

                                  Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)

                                  • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                                    Ho ho ho! Dobre rady zawsze w cenie!

                                    Ja też już wiem, że nie można się krępować z wzywaniem lekarza. Kiedyś tak niepotrzebnie “przetrzymałam” Stasia w domu,a okazało się, że zapalenie oskrzeli z dusznością :(( Dawne to czasy. Teraz jestem mądrzejsza :))

                                    A warunki w szpitalach… szkoda gadać…

                                    Ola+Staś+Tadzio+Basia

                                    • Re: Jeżeli nie szpital- to co…

                                      oj, “babciu”, skad ja to znam?
                                      jak to skad? – z oddziału obok!!!
                                      Łomotenie kubłami, sprzetem, trzaskanie drzwiami, włazenie w najmniej odpowiednim momencie, robienie badań zawsze wtedy gdy dziecko zdązy usnąc… darcie sie na cały regulator pielegniarek przez długi korytarz…
                                      U nas był efekt taki, ze Filipek (poniekąd zostało ustalone że zięć Dagi) nie spał łacznie dłuzej niż połgodziny przez dzień, całą noc i kolejny dzień. Dziś gdy usnął o 6 rano nie wpuścilismy sióstr na obchód ranny – przekazały sobie sprawy za drzwiami…

                                      Teraz już wiem po kim Daga jest taka “życiowa ” dziewczyna…
                                      I jak tu się zwracać??? w normalnej sytuacji byłoby przecież per “pani”… trochę niecodzienna sytuacja
                                      Pozdrawiam gorąco.
                                      Aha, byłam u Dagi i Zuzieńki…bez obaw – nie roznosze żadnych zarazków, do Zuzi sie nie dotykałam, a na wszelki wyadek nawet poszłam w maseczce, tak jak do mojego syna. Mam już takiego hopla, ze chyba do końca świata tej maseczki nie sciagne…

                                      Bruni i Filipek

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Jeżeli nie szpital- to co…

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general