juz nie wiem co mam myslec

Nie powinnam sie denerwowac bo do konca strace pokarm, i tak nie mam go juz duzo, ale…..Dzisiaj pzrypadkiem rozmawilam z wlascicielem mieszkania ktore wynajmuje i dowiedzialam sie nowych rzeczy o moim mezu…o ile to prawda. Wiem ze zanim mnie poznal spotykal sie przez dwa lata z inna dziewczyna. w miedzyczasie wyjechal z rodzinnego miasta(chodzilo o prace) i ona dojechala do niego dopiero po pol roku. To wiem, a teraz okazalo sie ze podobno w miedzyczasie spotykal sie z innymi dziewczynami, byly klotnie, placze, podobno nawet je uderzyl.One przychodzily(moj maz jest bardzo przystojny) bo niby chodzilo o sex. Potem miala przyjechac ta laska…i to samo. ponoc sasiadka obok sie skarzyla, ze jak tak dalej pojdzie to wezwie policje.Obiecalam ze nic nie powiem, zwlaszcza ze wtedy mnie jeszcze nie znal…poza tym maz dorabia u tego faceta i on go lubi (podaczas tej rozmowy byl wlasnie “w pracy”). Ja od dwoch godzin siedze ze scisnietym zoladkiem, chce mi sie plakac i mam wrazenie ze peknie mi serce.
On nigdy mnie nie uderzyl i zawsze bylam pewna, ze tak jak ja za niego i on by oddal zamnie zycie. Boze nie wiem co mam myslec. Nie ma sensu rozmawiac, bo wiem ze zamiast mi odpowiedziec czy to prawda czy nie bedzie naciskal kto mi to powiedzial.Facet sam stwierdzil ze nie powinien chyba mi tego mowic (chyba?!?), ale…jak powiem skad sie dowiedzialam, to bedzie duzo problemow…..i… Boze, jak sie okaze ze to prawda to nie wiem co ja zrobie.
Najgorsze jest za naprawde czuje sie kochana, owszem zdazaja sie nam klotnie, ale zaraz sie godzimy ( i to on najczesciej wyciaga reke do zgody)………co ja mam robic, nie potrafie przezstac o tym myslec..

Hela

21 odpowiedzi na pytanie: juz nie wiem co mam myslec

  1. Re: juz nie wiem co mam myslec

    Jejku wiem ze to przykre takie rzeczy sie dowiedziec o mezu ale?
    1- napewno jest to informacja niezle ubarwiona
    2- to jest przeszlosc nie ma co do niej wracac
    3- kazdy ma szczeniackie wybryki na swoim sumieniu
    4- maz juz wydoroslal skoro zwiazal sie z toba na stale
    5- kocha cie bo inaczej dalej wiodlby takie zycie “egzotyczne”
    6- nie wiesz jaka byla ta jego panienka, moze jakas szurnieta?
    A po 7 wogole jakis walniety ten koles ze ci to wszystko powiedzial. Jaki on ma w tym interes? Czy on lubi twojego meza? Ja bym sie raczej zastanowila nad tym gosciem. Co wpadlas mu w oko? Lubi komus robic bigos? lepiej uwazaj bo jak dla mnie to dziwne zachowanie. A moze jestescie super przyjaciolmi i on uwaza ze powinnas o tym wszystkim wiedziec? No ja bym uwazala na tego goscia i tyle. Trzymaj sie. I nie przejmuj sie tym tak bardzo.

    • Re: juz nie wiem co mam myslec

      Nie patrz na Jego przeszlosc. Jezeli On potrafi do Ciebie reke wyciagnac pierwszy to sama widzisz. A ludziom obcym to Ja bym nie ufala i to tez z doswiadczenia, bo gdybym sie ich sluchala to moj maz nie byl by moim mezem i juz dawno nie bylibysmy ze soba. A jednak. On jest inny niz kiedys byl, jestesmy razem i mamy slicznego dzidziulka. Jak chcesz pogadac to pisz na priv.
      Ale swoje tez przeszlam przez durnych ludzi i plotki. Zatrzymaj wszystko dla siebie i spojrz na to tylko jednym okiem. Tak Ci radze, badz szczesliwa i tyle.

      • Re: juz nie wiem co mam myslec

        Na pewno ta “PRAWDA” jest mocno ubarwiona, ale nie to jest najistotniejsze… Skoro czujesz się szczęśliwa w małżeństwie, a mąż Cię szanuje i okazuje ci swą miłość, to oddal od siebie obawy i zdaj się na zaufanie. Jeśli chodzi o “życzliwego”, to słysząc takie rewelacje ostro bym mu przerwała opowieści i opierniczyła za plotkowanie o Twoim mężu… Jeśli Tobie opowiada kawałki z zamierzchłej przeszłości (która już nie ma znaczenia, prawda?) to pewnie innym taże… Wykazałaby lojalność wobec męża, zwłaszcza, że nie masz mu nic do zarzucenia. Nie mówiłabym mężowi i nie pytała go o te rewelacje. Ważne jest TU I TERAZ!

        • co było a nie jest..

          nie pisze się w rejestr! Zamiast roztrząsać co mąż robił w przeszłości ciesz się że dla Ciebie jest czułym i dobrym partnerem :-))))

          Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂

          • Re: juz nie wiem co mam myslec

            Dziewczyny mają rację. Liczy się jaki jest teraz. Jeśli dotąd byłaś z nim szczęśliwa to po co wywlekać jego przeszłość. Skoro sam ci o tym nie powiedział to widocznie nie jest z tego dumny i woli oszczędzić ci opowieśći o swoich wyskokach. Czasem nie warto pytać. I nie ufaj tak bardzo “państwu życzliwym”. Mówię Ci to na podstawie doświadczeń z moim własnym bratem. Należy właśnie do tych przystojniaków, za którymi snuło się kilka panienek. Wyrywały go sobie nawzajem a potem robiły obrzydliwe afery. Dziś braciszek ma tak zszarpane nerwy, że kwalifikuje się do leczenia. Z tą różnicą, że jego obecna dziewczyna wie o wszystkim i to tylko dlatego że nasze rodziny od dawna się przyjażnią. Postaraj się nie rozpamiętywać tego co usłyszałaś i potraktuj jako coś co nieodwracalnie minęło. Wiem, że łatwo mi tak gadać bo mnie to nie dotyczy, ale skoro go kochasz to kochaj go takim jakim jest teraz a nie jakim był kiedyś. Jeśli jest ci wierny i stara się abyś była szczęśliwa to żadne plotki nie powinny tego psuć. Życzę Wam powodzenia.

            Bożenka i Ewunia (05.11.2003)

            • Re: juz nie wiem co mam myslec

              nie słuchaj obcych osób. wazne jest to co miedzy wami. a sama wiesz ze z zewnątrz kłótnia moze wygladac inaczej. moze dziewczyny histeryzowały albo same go uderzyły i to tak wygladało. ludzie patrzą i czasem widzą co innego.
              Wasza miłość jest teraz i to co było tego nie zmieni.
              z drugiej strony wiem ze teraz bedzie cie to dreczyc, i dopóki sie nie dowiesz to bedziesz sie inaczej do niego odnosic (kobieca ciekawosc), moze spróbuj go jakos zapytac o tamte kobiety. bo jak to bedziesz dusic w sobie to sie odbije na wzajemnych relacjach. a tak to moze on ci wytłumaczy i wszystko bedzie ok.

              • Re: juz nie wiem co mam myslec

                Eeee tam, ja tam nie słucham takich “dobrych przyjaciół”, jakby naprawdę go lubił to nie szrgałby opinii, a napewno nie u ciebie, a może zazdrosci tego ze jestescie scześliwi?

                Kaska i Nadia 10 m

                • Re: juz nie wiem co mam myslec

                  Nie mółwiłabym nic mężowi. Jeśli to zrobisz napewno odbije się to na Waszym ma łżeństwie i jego pracy. Nie wierzyła bym tak bardzo temu właścicielowi mieszkania. Moze kłamać albo wyolbrzymiać pewne zdarzenia i mieć w tym jakiś interes. Zresztą to przeszłość. Nie wracaj do tego chociażby to była prawda. Ludzie się zmieniają. Głowa do góry i popatrz na męża jaki jest kochany 🙂

                  • Re: juz nie wiem co mam myslec

                    Wiem, ze pewnie każda rzecz jakiej sie o nim dowiesz pewnie Cie interesuje… Ale to chybanie ma sensu..wracanie w przeszłosc..tym bardziej, ze jeszce sie nie znaliście.ja wiem, ze mój mąz mial przede mną inne dziewczyny, ale jakos nie interesują mnie szczegóły tych byłych związków. Najwazniejsza jest dla mnie teraźniejszosc i to jak mnie traktuje.jezeli poczujesz, ze mąz Cie np okłamuje lub przed toba cos ukrywa..to wtedy z nim porozmawiaj… Ale chyba nie ma sensu wypominac mu jego wczesniejszego życia, tym bardziej, ze nie masz mu teraz nic do zarzucenia.

                    Powodzenia

                    mola i Antoś

                    • szkoda słów

                      Dziewczyny, przecierz to podpucha. CZy ktoś rejestruje się na forum o dzieciach i jako pierwszą wiadomość wysyła przemyślenia na temat byłych kochanek swojego męża. Zerknijcie w profil tej osoby i zastanówcie się.

                      Martyna i Maja ur. 17.07.2003

                      • Re: szkoda słów

                        Nawet gdyby to miała być podpucha to możliwe, że dyskusja jaką wywołała pomoże kiedyś jakiejś zdesperowanej dziewczynie. Tym bardziej, że wszystkie wysłane rady były życzliwe i przemyślane.

                        Bożenka i Ewunia (05.11.2003)

                        • Re: szkoda słów

                          Szkoda tylko, że te rady są do fikcyjnej (w moim mniemaniu) sytuacji. A wątpię, żeby jakaś zdesperowana dziewczyna szukała w archiwum forum porad kierowanych do innej osoby i odnosiła je do siebie.

                          Martyna i Maja ur. 17.07.2003

                          • Re: szkoda słów

                            Ech Żabko kochana, nie złość się na mnie. Całkiem możliwe, że masz rację. Może jestem naiwna, ale we wszystkim staram się doszukać czegoś dobrego. Nie mówmy już o tym ok?

                            Bożenka i Ewunia (05.11.2003)

                            • Re: szkoda słów

                              ok

                              Martyna i Maja ur. 17.07.2003

                              • Re: szkoda słów

                                A ja sie ciesze, ze znalazl sie tu taki post i odpowiedzi na nie..mialam podobne sytuacje, tez dowiadzielam sie o”wyskokach” mojego meza w takich i nie innych okolicznosciach i pozniej, nie powiem…bardzo zle sie z tym czulam. do tej pory czasem cos mi sie przypomni i jest mi przykro:-(
                                Dzieki wam czuje sie o wiele lepiej:-)
                                buzka!

                                • Re: szkoda słów

                                  W porządku, skoro takie posty komuś pomagają, to niech sobie będą. Tylko ja myślałam, że zaglądając tutaj stykam się z prawdziwymi ludźmi, ich troskami, problemami a także radościami. Takie wyimaginowane wątki osób, które chcą zwrócić na siebie uwagę są po prostu nieuczciwe. Gdybym chciała zażyć fikcji literackiej, sięgnęła bym po Harlequina. To jest granie na naszych uczuciach.

                                  Ale koniec. Kropka. Nie ciągnę dalej tej dyskusji, bo nie ma sensu. Zawsze znajdzie się ktoś kto chce pograć w kotka i myszkę. Najlepiej moim zdaniem to ignorować.

                                  Martyna i Maja ur. 17.07.2003

                                  • Re: szkoda słów

                                    Mylisz sie zabko…i to bardzo

                                    Hela

                                    • Re: szkoda słów

                                      trudno, musz przyznac sie jednego. Na forum jestem od bardzo dawna, ale jest tutaj rowniez kilka innych naszych wspolnych znajomych, dlatego niestety musialam sie zalogowac jako ktos inny.droga zabko nie oceniaj na drugo raz tak pochopnie, bo twoja uwaga bardzo mnie zabolala, zwlaszcza ze i tak z nerwow nie przespalam nocy.Wierz mi ze duzo bym oddala, zeby to byla ‘podpucha’

                                      Hela

                                      • nie osadzajmy

                                        sluchajcie, problem jest realny, a dziwczyna nie chce by to wyszlo, wiec moze rzeczywiscie wystapila pod inna osoba, chciala siwyzalic nie krytukujmy i nie osadzajmy bo roznie sie moze zdazyc w zyciu kazdej z nas i moga byc sytuacje gdy bedziemy potrzebowaly wsparcia a nie bedziemy sie chcialy w danym momencie ujawniac ze to o nas chodzi.

                                        ..ja mialam podobny problem tzn. ktos powiedziala ze Piotrek mnie zdradza (nie bylismy malazenstewem, nie bylo dziecka) nie wiedzialam co robic, naszcescie uslyszalam ze jesli za reke nie zlapiesz to nie masz pewnosci. teraz po latach mamam 150% pewnosci ze kolezanka od ktorej to uslyszalam (moja obecna szwagierka) chciala bym odeszla od Piotrka, jej nie na reke bylo bym chodzila z bratem jej chlopaka,. (do tego stopnia ze nawet tesciowej przed slubem mowila na mnie niestwozona rzeczy). -pisze o tym niezaleznie czy to ma pomodz Heli czy innej dziewczynie.

                                        Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                                        • Re: nie osadzajmy

                                          O Matko Swieta serdeczne wspolczucia takiej sytuacji. mam nadzieje, ze wszystko sie ulozylo miedzy wami i jest teraz dobrze.
                                          Pozdrawiam.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: juz nie wiem co mam myslec

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general