czesc babeczki,
jestem w 29 tc i ostatio jak bylam u lekarza troche sie zdziwilam, bo zalecil mi zakupic szczepionke na przeciwciala z uwagi na fakt, że ja jestem RH- a moj mezulek RH+.
przy pierwszej ciaży tego nie mialam, po porodzie mialam zastrzyk zrobiony. Teraz zalecil mi ta szczepionke, ktora nie jest refundowana i kosztuje ok. 400 zl. czy ktoras z was tez tak miala? wiadomo, że nie chodzi mi o pieniadze tylko o zdrowie malenstwa, ale zastanawiam sie czy takie rzeczy sa konieczne???
16 odpowiedzi na pytanie: konflikt
Ja kiedyś coś czytałam że lekarze podają szczepionkę około 28 tc(nie jest to standardem) i po porodzie. Ale nie miałam pojęcia że nie jest refundowana i tyle kosztuje.
Ja też mam Rh- ale mój mąż ma taką samą grupę krwi, więc raczej znikoma możliwość konfliktu. Musze popytać swojego lekarza.
Też mamy z m niezgodność ale żadnej szczepionki w ciąży nie dostawałam… Po porodzie owszem. Ale też gdzieś mi się obiło o uszy o tym… Ale z autopsji niestety…..
Ja dostałam po porodzie immunoglobulinę a teraz jak na razie nic. I nic mi nie wiadomo, abym coś miała dostawać. Badam przeciwciała raz w miesiącu i jak na razie jest ok.
W 28 tc dostawałam w pierwszej ciąży zastrzyk, ale był to steryd na szybszy rozwój płuc… przydatne w przypadku wcześniactwa.
Ja dostalam juz w 6 tygodniu bo zaczelam krwawic ale mieszkam zagranica i takie tutaj sa przepisy, teraz mam dostac ta sama szczepionke w 22-26 tygodniu i jeszcze raz na samym koncu.
Bo ta szczepionka jest zalecana od niedawna… Warto ją kupić tylko w przypadku, gdy planuje się jeszcze następną ciążę, chroni lepiej niż podawanie immunoglobuliny po porodzie. Jest taka droga, bo nie jest refundowana i jest robiona na zamówienie… Mój lekarz twierdzi, że największe znaczenie ma właśnie w pierwszej ciąży, gdyż chroni przede wszystkim w następnych ciążach…
Podobno teraz właśnie w pierwszej ciąży podaje się tą szczepionkę, która ma chronić przyszłe dzieci w kolejnych ciążach… tak mi tłumaczył mój lekarz
po pierwszym porodzie – córka z grupą krwi Rh- nie dostałam immunoglobiny. Po drugim owszem. Ale muszę powiedzieć, że będąc w drugiej ciąży jak miałam robione badania na obecność przeciwciał zawsze coś wychodziło nie tak i badanie musiałam mieć powtarzane. Nie wiem czy wpływ na to miało to, że mały ma grupę krwi Rh+
Szczepionka jest niezależna od grupy krwi dziecka…
Ja też dostawałam immunoglobulinę po urodzeniu i Antka i Klary, teraz lekarz rozważał podanie mi tej szczepionki, ale że to powinna być moja ostatnia ciąża, stwierdził, że nie ma sensu, najbardziej wartościowa jest właśnie w pierwszej ciąży…
A czy to ta sama szczepionka, którą podawano już 10 lat temu w Meksyku, to ja nie wiem…
Wiem tylko tyle, co powiedział mi lekarz, że ta szczepionka jest teraz zalecana dla kobiet z ujemną grupą krwi…
hmmm… a do kiedy mozna brac ta szczepionke???
nie moge skontaktować sie z moim lekarzem 🙁
W Polsce, ze względu na brak pieniędzy w służbie zdrowia (jak ta nazwa ładnie pasuje w tym przypadku…), immunoglobulinę podaje się do 72 godzin po porodzie. Zazwyczaj tuż po. Powinno podawać ją się też w ciągu 72 godzin od każdej sytuacji, w której mogło dojść do wymiany krwi matka/dziecko: krwawienie w ciąży, odlepiające się łożysko, ale też w przypadkach straty, usunięcia ciąży, itd. Standardowo powinno się ją również podawać około 28 tygodnia (28-30 wg mojej lekarki), ale, brakuje na to pieniędzy. Powinno się ją też podać w 40 tygodniu, jeśli ciąża trwa, i jeszcze raz po porodzie.
Na pewno to samo – w Stanach też nazywa się szczepionką albo zastrzykiem, zależy z kim rozmawiasz.
Nie wiem czy to prawda, ale mamie (konflikt RH z tatą) mówili w szpitalu mówili, że pierwsze badanie krwi może być niemiarodajne, więc zastrzyk dostała i ze mną (RH-), i później z bratem (Rh+). W trakcie ciąży zazwyczaj nie ma jak sprawdzić Rh dziecka, więc w 28 tygodniu standardowo powinno podać się immun.. Nie powinno to też mieć znaczenia, czy planuje się przyszłe dzieci – zawsze może zdarzyć się komuś wpadka, zmienisz zdanie, itd, więc po porodzie zdecydowanie lepiej podać szczepionkę, tym bardziej, że ta jest refundowana.
Wg mojej lekarki w tygodniach 28-30. Z drugiej strony, w Polsce nie podaje się jej w 28 tygodniu od lat (choć lekarze twierdzą, że powinno się to robić). Teraz można ją kupić (bez refundacji), ale to chyba nowość. Szczepienie w 28 tygodniu to dodatkowa ochrona, ale w większości przypadków na szczęście niepotrzebna.
Zerowa możliwość konfliktu. 🙂 Rh+ jest dominujące genetycznie, więc dla istnienia Rh-, musisz mieć dwa chromosomy z “-“. Czyli jeśli oboje macie Rh-, to ty masz -/-, mąż ma -/-. Nie ma szans na plusowe dziecko, ani na konflikt. 😉
Gorzej w sytuacji z ojcem na plusie, bo może mieć +/+ (wtedy dziecko zawsze ma Rh+), albo +/-, i wtedy jest 50% szansy na dziecko z Rh-.
W skrócie działa to mniej więcej tak:
Immunoglobulina przeciwdziała wytwarzaniu przez matkę z RH- przeciwciał przeciwko krwi RH+. Przeciwciała powstają po kontakcie z krwią Rh+, np. przy porodzie. Organizm kobiety, która ma przeciwciała dodatnie, może w kolejnej ciąży zwalczać dodatnie dziecko, tak jak zwalcza np. wirusy. Dziecko może się źle rozwijać, nie rosnąć, może dochodzić do poronień i strat ciąży. Przeciwciała zostają też w organizmie na zawsze, więc warto się po porodzie dopytywać czy na pewno dostałyśmy zastrzyk.
Racja – konflikt powstaje po kontakcie krwi.
Ja o antyD nawet nie czytam, już się nastresowałam Rh-/Rh+. Więc pomijając antygeny D, sznst na konflikt z -/+ nie ma. 🙂
Mnie przepytywali z grupy krwi męża przed zaleceniem dodatkowych badań. I jeśli byłby “-” to nic więcej nie miałam mieć robione. Więc nie wiem czemu są objęte. 🙂 Mnie kontrolują tylko pod kątem przeciwciał na Rh+.
Mój lekarz śmiał się, że opieka jest ze względu na to, że nie zawsze ojcem dziecka musi osoba przez matkę podawana 😉
Konflikt serologiczny to nieco bardziej złożona bajka, może mieć miejsce w układzie grup głównych, w układzie grupowym Rh, czy w układzie Kell. Nie do końca jest tak jak piszesz.
Układ grupowy Rh składa się z 6 podstawowych antygenów C, D, E, c, d, e dziedziczonymi osobnymi genami. Osoby posiadające w krwinkach czerwonych najsilniejszy antygen D (tak jak już Majowa mama zaznaczyła -mający największe znaczenie praktyczne) określane są jako Rh(+), natomiast osoby nie posiadające tego antygenu jako Rh(-). Ponieważ około 99% konfliktów serologicznych spowodowane jest niezgodnością w zakresie antygenu D.poziom tych przeciwciał sprawdzany jest kilkakrotnie w trakcie ciąż u kobiet Rh(-) bo przeciwciała anty D nie występują normalnie we krwi osób z grupą RH(-) natomiast mogą pojawić się po kontakcie z antygenem D
Ja i mąż obydwoje (-)- oczywiście obie ciąże pod nadzorem-kilkukrotnie sprawdzany poziom przeciwciał anty-D, jak u młodszego syna pojawił się obrzęk płodu jako pierwszą z możliwych przyczyn podawano konflikt serologiczny.
Jak często miałaś testy? Mnie badali pod kątem przeciwciał w 12 tygodniu i teraz wysyłają na zastrzyk, ale bez badań. Miałam też badanie około 4 tygodni przed zajściem w tą ciążę (2 dni po poronieniu – dostałam wtedy immunoglobulinę). Czy immunoglobulina chroni przed wszystkimi wytwarzaniem wszystkich typów przeciwciał, czy tylko D?
Jak dowiedziałaś się o obrzęku? Podczas rutynowego badania, czy były jkieś niepokojące objawy?
PS. Nie chciałam nikogo wprowadzić w błąd – tak sytuację przedstawiono w mojej ciążowej książce (podobno jedna z lepszych) – mama z minusem ma się martwić tylko tatą z plusem.
Eziee w Polsce rutynowo przy grupie krwi marki Rh- powinno się badać przeciwciała RhD raz w miesiącu po 16 tygodniu ciąży… czyli hurtem z morfologią i moczem. Ja tak robię przynajmniej.
jeśli mnie pamięć nie myli z każdą morfologią
Nie wiem nie znam sie, nie miałam podawanej, synowie mają (-), nazwa immunoglobina anty D sugeruje tylko ten rodzaj ale może nazwa jest myląca
Moze na zastrzyk wysyłają bo jak ze wszystkim co kraj to obyczaj – inne zalecenia, inne standardy.
Podczas jednego z USG, objawów żadnych nie odczuwałam-nie wiadomo czy obrzęk się cofnął, czy na USG był “tylko” artefakt, ale starczyło by czas oczekiwań zamienić w ogrom stresu -zresztą staram się o tym nie pamietać, rzadko piszę, najważniejsze, ze mały jest cały i zdrowy
Ale nie wprowadzasz, tylko to bardzo duże uproszczenie a poza tym od pewnego czasu uważam ze w medycynie wszystko może się zdarzyć
najlepszego
Znasz odpowiedź na pytanie: konflikt