KONKURS – do wygrania KATAREK plus

Zakatarzone noski, to wielkie zmartwienie rodziców i duża niedogodność dla maleństwa.
Nawet niewielka wydzielina zalegająca w nosku malucha utrudnia oddychanie, powoduje złe samopoczucie, zaburza spokojny sen, i co gorsza, może powodować dalsze powikłania takie jak: stany zapalne uszu, zatok czy dolnych dróg oddechowych. Z tego względu niezmiernie ważne jest udrożnianie nosa poprzez usuwanie powstałej wydzieliny. Doskonałym rozwiązaniem jest KATAREK plus? odciągacz kataru podłączany do domowego odkurzacza (800-1800 W).

Mamy dla Was 3 KATARKI do wygrania.

Żeby wziąć udział w zabawie, wystarczy napisać w tym poście komentarz (max. 5 zdań) na temat:

Jak dbasz o zdrowie swojego dziecka?

Na odpowiedzi czekamy do 24 grudnia 2014.

Więcej o KATARKU przeczytacie

28 odpowiedzi na pytanie: KONKURS – do wygrania KATAREK plus

  1. Dbam o zdrowie mojej córki w zasadzie ad absurdum-nie ubieram za ciepło, nie podaję antybiotyków gdy uważam to za niekonieczne. Moje dziecko w związku z tym nie potrafi wydmuchiwać nosa- za rzadko choruje:) Katarek bardzo nam się przyda, ponieważ zaczęła chodzić do przedszkola-myślę, że jakieś wirusy podłapie.

    • Spacery, częste wietrzenie pomieszczeń, czyszczenie noska solą morską jak trzeba inhalacje i obowiązkowo owoce żeby dziecko miało witaminy 🙂 Nie ubieranie zbyt grubo ( co naraża mnie na słuchanie komentarzy – mamy i teściowej że one są za cienko ubrane, dotykaja rączek oooo zimne a przecież temp sprawdza się na karku lub plecach, jednak tłumaczenie ze miernikiem ciepła nie sa rączki nie pomaga)
      Z chorobami bywa różnie bo starsza chodzi do przedszkola i przynosi młodszej siostrze coś w gratisie.

      • ja przede wszystkim nie przegrzewam dzieci – wychodzę z założenia że juz lepiej niech trochę zmarzną niz miałyby się przegrzać, oczywiście najlepiej ubrac na cebulkę wtedy będzie w sam raz:)
        W domu często wietrzę i dbam aby temperatura była optymalna, tak między 18-21 stopni.
        Ale najważniejsze to częste spacery /Alicja/ i ruch: sport to u nas podstawa, starsze dzieci przez cały rok chodzą na basen, a w zimie łyzwy, narty. Adrian chodzi do szkoly sportowej, klasa pilka nozna, więc on najbardziej z nas wszystkich jest uodporniony – gra na boisku przez cały rok, nawet w zimie, czy przy deszczu czasami maja zajecia na boisku – nie pamiętam kiedy ostatnio był chory:)

        • Przede wszystkim staram się zahartować moje dziewczyny więc kiedy tylko jest taka możliwość to zabieram je na spacer. Nie ubieram je za grubo choć preferuję ubieranie na cebulkę dzięki czemu mogę zawsze jakąś warstwę zdjąć. Do tego w mieszkaniu staram się utrzymać temperaturę około 21 stopni, często je wietrzę a także sprawdzam wilgotność jeśli jest za mała wieszam mokry ręcznik na kaloryferze. Poza tym znaczną wagę przywiązuje do tego co dzieci jedzą, staram się by w ich menu było dużo warzyw i owoców. No i regularnie czyszczę noski i inhaluję je za pomocą nebulizatora bo zdrowe dzieci to szczęśliwe dzieci.

          • Profilaktyka – przede wszystkim,
            Dla mnie to sposób jest oczywisty,
            Aby uchronić swojego brzdąca,
            Przed chorobami co nie mają końca.
            Ręce myjemy, domek wietrzymy,
            Witaminami z katarem walczymy.
            W sypialni grzejnik na noc skręcamy,
            I powietrze w pokoju nawilżamy.
            Takie sprawdzone, moje metody,
            Nie wpuszczą do nas żadnej choroby.

            • My z córeczkami wkladamy ciepłem sweterki i ruszamy na dwór na długie spacerki. Jemy tez duzo warzyw i owoców, nie potrzebujemy w ogóle wełnianych, ciepłych koców. Dużo rybek: makreli i łososia jemy, bo one odporność dają dobrze o tym wiemy. Wietrzymy także w dzień nasze mieszkanie, a w południe godzinkę przeznaczamy na spanie. Odrobinę odpoczynku organizmowi daj, a chorobom możesz powiedziec baj baj:)

              • Jak dbasz o zdrowie swojego dziecka?
                Przed każdym wyjściem Korneli ubieram ją dokładnie, ciepłe ciuchy, dostosowane do pogody i pory roku, dbając o to żeby się w nich nie spociła. Żywię Kornelie w miarę możliwości własnoręcznie robionymi potrawami, ze składników o ile to tylko możliwe bez chemii i naturalną. Kornelia nam bardzo chorowała z powodu kataru, miała zapalenie płuc w ostatnim czasie więcej płakaliśmy niż było uśmiechu na naszych twarzach. Dużo nas to nauczyło, że musimy jeszcze bardziej o nią dbać. Niestety nie korzystaliśmy nigdy z odciągacza kataru, mała nie chce sama siąkać to nasze pierwsze dziecko bardzo się martwimy.

                • Aby moje dziecko chorowało mniej lub wcale staram się,aby było odporne. Dużo spacerujemy. Niestraszny nam deszcz czy śnieg. Podaję też dziecku owoce w różnych postaciach,aby zawarte w nich witaminy dawały jak najwięcej odporności organizmowi mojego dziecka. Staramy się też regularnie uprawiać sport,który bardzo korzystnie wpływa na moje dziecko. Jest ono pełne energii,radości i zdrowia.

                  • Na “zaś” się nie ubieramy,
                    ale skarpety ciepłe mamy.
                    Z dziecmi innymi się kontaktujemy,
                    odpornośc w ten sposób budujemy.
                    A kiedy wirusek jednak nas dopadnie,
                    mama witaminki poda przykładnie.

                    • By jesienne choroby mnie nie dopadły,
                      I z odporności całkowicie nie okradły,
                      Mama mnie karmi swoim mleczkiem,
                      By zarazki nie panoszyły się pod mym noseczkiem.
                      Codziennie wietrzy mój pokój i dom cały,
                      By świeże podmuchy wszelkie zanieczyszczenia usuwały.
                      Na spacery chodzimy gdzie nogi poniosą,
                      Drepczemy polami, lasami a czasem i szosą.
                      Mama ubiera mnie tak właśnie jak trzeba,
                      Na szczęście rad babci unika jak chleba.
                      U babci w ogródku zrywamy warzywa,
                      Bo najlepsze są swoje? mama tylko z ziemi obmywa.
                      Owoców szukamy u dziadka na drzewach,
                      Co pyszne i soczyste są, kto by się spodziewał.
                      Dużo śmiechu i radości bez powodu mamy,
                      Bo optymizm sprawia, że żadnych bakterii się nie cykamy.
                      Kilka razy w tygodni spotykamy inne dzieci,
                      I zdarza mi się z podłogi zjadać różne śmieci.
                      Od czasu do czasu dostanę tran czy witaminki,
                      Zjadam je chętnie i bez kwaśnej minki.
                      Moja mama jest zwolenniczką naturalnego leczenia,
                      Więc w czasie gdy na choroby jest sezon iskrzenia,
                      Daje mi naturalne kasze, cebule i buraki,
                      Bo w nich jest dużo zdrowia, i mają też ciekawe smaki.

                      • Doczytałam, że musi byc 5 zdań wiec dopisuje by poprzedni nie był zdyskwalifikowany 😀

                        Na “zaś” się nie ubieramy,
                        ale skarpety ciepłe mamy.
                        Z dziećmi innymi się kontaktujemy,
                        odporność w ten sposób budujemy.
                        nie straszna nam zima, nie straszna nam plucha,
                        przed spacerem nie powstrzyma nawet zawierucha.
                        A kiedy wirusek jednak nas dopadnie,
                        mama witaminki poda przykładnie.
                        Gdy z noska woda zacznie się sączyć,
                        w mig trzeba będzie “Katarek” podłączyć!

                        • Zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze, dlatego zaczęłam o nie dbać już w czasie ciąży – chodziłam na regularne wizyty do lekarza, zażywałam witaminy, zdrowo się odżywiałam, nie paliłam i nie piłam, dużo spacerowałam i ćwiczyłam.
                          Obecnie moja Izunia ma dwa lata i dalej dbam o nią tak, jak robiłam to podczas ciąży, a więc wzmacniam jej odporność poprzez codzienne przebywanie na świeżym powietrzu (tlen i słońce chronią przed rozdrażnieniem, sennością i apatią oraz wspomagają układ odpornościowy i trawienny), odpowiednią ilość snu, prawidłową dietę, która dostarcza potrzebne witaminy i minerały oraz kontrolne wizyty u lekarza pediatry.
                          Do tego dbam o higenę osobistą córeczki oraz higienę w jej otoczeniu, oczywiście nie do przesady, ale jednak czystość jest ważna.
                          Codziennie wietrzę i nawilżam nasze mieszkanie oraz utrzymuję w nim odpowiednią temperaturę (20-22 stopnie).
                          Sposoby może niezbyt wyszukane i bardzo oczywiste, ale jednak sprawdzają się świetnie, ponieważ moja córeczka jest zdrowym, energicznym i wesołym dzieckiem, które do tej pory (odpukać) nie miało większych problemów zdrowotnych.

                          • Zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze, dlatego zaczęłam o nie dbać już w czasie ciąży – chodziłam na regularne wizyty do lekarza, zażywałam witaminy, zdrowo się odżywiałam, nie paliłam i nie piłam, dużo spacerowałam i ćwiczyłam.
                            Obecnie moja Izunia ma dwa lata i dalej dbam o nią tak, jak robiłam to podczas ciąży, a więc wzmacniam jej odporność poprzez codzienne przebywanie na świeżym powietrzu (tlen i słońce chronią przed rozdrażnieniem, sennością i apatią oraz wspomagają układ odpornościowy i trawienny), odpowiednią ilość snu, prawidłową dietę, która dostarcza potrzebne witaminy i minerały oraz kontrolne wizyty u lekarza pediatry.
                            Do tego dbam o higenę osobistą córeczki oraz higienę w jej otoczeniu, oczywiście nie do przesady, ale jednak czystość jest ważna.
                            Codziennie wietrzę i nawilżam nasze mieszkanie oraz utrzymuję w nim odpowiednią temperaturę (20-22 stopnie).
                            Sposoby może niezbyt wyszukane i bardzo oczywiste, ale jednak sprawdzają się świetnie, ponieważ moja córeczka jest zdrowym, energicznym i wesołym dzieckiem, które do tej pory (odpukać) nie miało większych problemów zdrowotnych.

                            • Moje dzieciątko mieszka sobie spokojnie od 7 miesięcy u mnie w brzuszku, więc aby dbać o jego zdrowie muszę przede wszystkim zadbać o siebie. Punktem wyjścia jest odpowiednia dieta – bogata w warzywa, owoce, razowe pieczywo i nabiał – większość z ekologicznej działki moich rodziców. Do diety należy dołączyć odpowiednią porcję ruchu – w ilości, aż mój dzidziuś zasygnalizuje, że “ma dość”. Regularne wizyty u lekarza i strój dopasowany do pogody to punkt numer cztery. Ostatnia, ale nie mniej ważna zasada to ciągłe, nieustanne przekazywanie miłości od mamusi i tatusia do coraz większego brzusia:))

                              • Dbam o zdrowie swojego dziecka w sferze fizycznej i psychicznej, biorąc pod uwagę aspekty wewnętrzne (powstałe w organizmie dziecka) i zewnętrzne (te które z zewnątrz działają na dziecko). Nie panikuję przy małym, nie krzyczę, nie kłócę się z mężem i przede wszystkim nie “przerzucam” na dziecko swoich lęków- dzięki temu synek rośnie na zdrowego i spokojnego mężczyznę z silną psychiką. Dbam o to, aby układ oddechowy Filipa był zawsze drożny więc regularnie (min trzy razy dziennie) zakrapiam mu nos wodą morską i raz dziennie odciągam wydzielinę z noska. Codzienne spacery niezależnie od pogody i nawilżacz powietrza w pokoju to nasze atrybuty. Temperatura w naszym domu jest idealna, nie przegrzewamy dziecka, ani nie ziębimy, zdrowo je odżywiamy i przede wszystkim pozwalamy być dziecku dzieckiem.

                                • (profilaktyka+motywacja +wiedza) x wysiłek +wytrwałość do kwadratu = SUKCES
                                  Wygrały marzenia…

                                  • Synek jest jeszcze bardzo malutki i dlatego dbam o jego zdrowie poprzez:
                                    1. Karmię synka na żądanie kiedy tylko tego potrzebuje, nigdy nie chodzi głodny, ja natomiast sama zdrowo jem – dużo warzyw, owoców, ryb, mięsa na parze.
                                    2. Unikamy miejsc gdzie mógłby się zarazić, np. przychodni, gdy jest potrzeba iść po skierowanie do specjalisty to do lekarza idę ja lub mąż bez dziecka, tak aby nie miało kontaktu z chorymi dziećmi.
                                    3. Synek codziennie dostaje witaminę D3 i kwasy DHA.
                                    4. Chodzimy na spacery, wcześniej smarujemy buźkę kremem odpowiednim do pogody, również o skórę ciała dbamy, po kąpieli masażyk oliwką, a o skórę pupki dbamy poprzez wietrzenie, częstą zmianę pieluszki i natłuszczanie skóry.
                                    5. Ubieramy odpowiednio do pogody/temperatury, ale przede wszystkim nie przegrzewamy.

                                    • W zimnej wodzie stópki maluch chlapie
                                      W ciepłej wodzie stópki maluch chlapie
                                      Kilka razy ciepło/zimno wdróż
                                      Na koniec ciepłe skarpetki włóż
                                      I katarku maluch już nie złapie!

                                      • Cóż, po skandynawsku staram się je hartować, jak to powiedziała Pani w przedszkolu (że podepnę się pod cytat): nie ma złej pogody, są tylko źle ubrane dzieci, więc odziewam w iks warstw, rozbieram, ubieram – i jakoś działa.
                                        Po francusku bilansuję posiłki – nadużywam wręcz owoców i warzyw (lubię sezonowe, i to zdrowsze i bardziej ekologiczne, choć fundamentalistką pięciu przemian nie jestem, mrożonki robię i kuchenkę mikrofalową też mam), mało smażę, częściej “paruję”, no i te nieszczęsne ryby pożeramy kilogramami.
                                        Po amerykańsku, niestety, daję “suplementy”, choć w naszej wersji jest to tylko tran, kwasy omega i witamina D3 robią swoje, bo szok wirusowo-przedszkolny przeszliśmy niemal bezboleśnie.
                                        No i po mojemu (po polsku chciałam napisać, ale zrezygnowałam, jakoś średnio się utożsamiam z krajem, który broni sie rękami i nogami, żeby podpisac kowencję przeciwko przemocy i uznaje za normę klapsy) kocham. Przytulam, ściskam, łaskoczę, mówię, że kocham i kocham na prawdę, to też jest dbanie o zdrowie, fizyczne i psychiczne, w każdym aspekcie – jestem o tym bezgranicznie przekonana.

                                        • Naszym ulubionym sposobem jest robienie namiociku,
                                          za pomocą kocyka i położonym obok ręczniku,
                                          i do słoiczka z wodą gotowaną rodzic kilka kropli mięty dodaje,
                                          i do namiotu szkrab wraz z rodzicem się udaje.
                                          Rodzić oczywiście tegoż słoiczka pilnuje,
                                          a maleństwo ten aromat po prostu wdece
                                          Gdy mięta już nie jest odczuwana,
                                          woda wraz ze słoikiem jest zabierana,
                                          maleństwo i rodzic w tymże namiocie na kilka chwil pozostaje,
                                          wówczas powoli gorące ciało do normalnej temperatury ustaje.
                                          Gdy uczestnicy z namiotu wychodzą,
                                          do łóżeczka z ochotą wchodzą,
                                          i Mama dokładnie przykrywa ciało,
                                          I buziaka daje śmiało.
                                          Oczywiście na tzw. cebulkę nie ubieramy,
                                          i często pokoik malucha przewietrzamy.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: KONKURS – do wygrania KATAREK plus

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general