Dojście na szczyt trwa zawsze dłużej, niż myślimy, nie daj się zwieść, przyjdzie moment, gdy uznasz, że jesteś już blisko, a jeszcze bedziesz miał przed sobą szmat drogi, jeżeli jednak podjąłeś decyzję wspinaczki, nie będzie to zadną przeszkodą…
Szanuj swą duszę: nie powtarzaj sobie ciągle “uda mi się”, twoja dusza dobrze o tym wie, potrzebuje tylko czasu, by dorosnąć, opanować horyzont, dosięgnąć nieba, obsesja nie ułatwia znalezienia celu i odbiera przyjemność wspinaczki, ale uwaga! nie powtarzaj sobie również “to trudniejsze niż myślałem” dlatego że szybko stracisz wewnętrzną siłę…
Podziwiaj się zmieniający krajobraz. Oczywiście trzeba pamiętać o celu wspinaczki – zdobyć szczyt. Jednak w miarę podchodzenia widzisz coraz więcej. Dlatego czasem warto się zatrzymać by podziwiać widoki, z każdym pokonanym metrem możesz spojrzeć trochę dalej. Wykorzystaj to, by odkryć rzeczy, których dotąd nie rozumiałeś.
Zagrożenia widziane z bliska można pokonać: kiedy zaczynasz wspinaczkę swych marzń, rozglądaj się. Są przepaści, niewidoczne szczeliny. Są kamienie tak wyglądzone przez deszcz, że stają się śliskie jak lód. Jeżeli jednak wiesz, gdzie postawić stopę, zauważysz pułapki i ich unikniesz.
11 odpowiedzi na pytanie: Ku pokrzepieniu SERC
bardzo mądre 🙂
Jesteś Wielka! Jesteś Dzielna! Dasz radę! Walczysz kochana jak lwica i uda ci się na bank!
Szacuneczek moja droga, za to jak szybko stajesz na nogi. Tak trzymac.
A cóż można robić, jak nie walczyć dalej, skoro NASZE szczęście jest jeszcze nie spełnione – patrzcie na Bambamka i Aqq chociażby – to są BABKI nie od parady 😀 O weterankach oczekujących i wychowujących nie wspomnę z czystej “zazdrości” :):):):)
To pasuje obecnie do mnie i TYCH które są blisko ale jeszcze nie osiągnęły spełnienia szczęścia!
Hmmm wiele z NAS tak czuje co jakiś czas… Bo siły biorą się mimo największego zwątpienia!
AQQ to jest TWOJA dewiza życia obecnie prawda? Żyć pełnią życia – i mam zamiar zżynać z Ciebie jak nic!:D
Tu chylę czoła Gabi i Samancie! Wiedzieć co jest nie tak i zwalczyć to… albo obejść celowo!
No mam nadzieje, ze bedziesz zzynac jak nic !!!!!:)
mała5_mi., bambamek, aqq
Ja Was podziwiam już od dawna, ale mało wylewna jestem. Po tym tekście musiałam to napisać.
Kibicuję Wam z całego serca i choć mam już Swojego Skarba na świecie, to wiem co znaczy stracić Dzieciątko jak i starać się o Nie długo. Teraz tez się staramy (już, albo dopiero,od dwóch lat) i nic. Ale mam nadzieję,że może już niedługo.
Wierzę,że niedługo i Wam dane będzie tulić Swoje Maleństwo i jestem pewna że na całym świecie nie będzie lepszych Mamuś od Was, kochane kobitki 🙂
Pozdrawiam.
Mariola
małami tak trzymać!:)
to ja jeszcze raz – Ty jesteś zuch-dziewczyna! a takim zauch-dziewczynom to udaje się i już!
ps. a ja nakręce się Twoim działaniem, bo paraliż mam jakiś, ok? 😉
świetny tekst…
Mala Mi W samo sedno! Czasem cel wędrówki sprawia, że nie widzimy piękna, które nas otacza w drodze do tego celu. A szczęście nie jest celem tylko drogą, dojrzewaniem. Buziak dla Ciebie!
Ginginku, staram się myśleć pozytywnie, staram się dociec przyczyny strat wczesnych ciąż, może to tylko poprostu wadliwie powstały zarodek – selekcja naturalna (jak strasznie to brzmi), albo faktycznie moje hormony – bo do ciąży doszło poraz kolejny – to już druga IUI z podwyższoną betą ale tym razem dużo większą i to dzień przed @…
Znasz odpowiedź na pytanie: Ku pokrzepieniu SERC