Moja córeczka bardzo łapczywie je i przez to łyka dużo powietrza, co oczywiście powoduje problemy “kolkowe”. Poza tym dość płytko chwyta brodawkę i często (co drugi łyk) wypada jej ona z ust. Zaczyna mnie to denerwować, ale zupełnie nie potrafię jej oduczyć tego złego nawyku “chwytania brodawki”. Miałyście taki problem???
Asia i Milenka (23.04.2003)
7 odpowiedzi na pytanie: Łapczywe ssanie
Re: Łapczywe ssanie
Ja mam tak prawie cały czas. Tyle, że jego łapczywość wynika też z tego, iż z piersi bardzo leje się na początku i on nie nadąża łykać. Czasem nawet zakrztusi się biedaczek. Na szczęście jak narazie nie ma kolek, tylko dużo powietrza odbekuje gdy biorę go do odbicia. A jeżeli chodzi o tą brodawkę, to czasem też chwyta zbyt płytko, zwłaszcza na początku, ale podejrzewam, że to nawyk przez smoczek. Ale jak poczuje, że za mało mu leci to chwyta troszke głębiej.
Re: Łapczywe ssanie
Potwierdziłaś moje przypuszczenia. Też mi się wydaje, że ten słaby chwyt to od smoczka, a co do krztuszenia, moja mała robi to dwa razy podczas jednego ssania…Dzięki i pozdrawiam
Asia i Milenka (23.04.2003)
Re: Łapczywe ssanie
Może spróbuj odciągnąć odrobinę pokarmu przed karmieniem to pokarm będzie wolniej leciał i może nie będzie się tak krztusić. Ewentualnie zmień pozycję do karminia, z siedzącej na leżącą lub odwrotnie, może to też pomoże.
Re: Łapczywe ssanie
Dawidek też jest niesamowicie łapczywym na mleczko ssaczkiem :-). Jego łapczywość potęguje się wieczorami, gdy staje się dodatkowo marudny przed spaniem. My z tym nie walczymy. Staramy się tylko pilnować aby po każdej kolacji porządnie mu się odbiło – jest to gwarancja spokojnej nocy – bez wędrujących w brzuszku gazów 🙂
Co do smoczka… nie zauważyliśmy aby miał on negatywny wpływ na prawidłowe ssanie piersi.
serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
mąż Agnieszki
tatuś Dawidka (17-03-2003)
Re: ja mialam
ja mialam – pomogł mi lakatator (avent isis – reczny).
Dzieki odciaganiu pokarmu z lewej piersi (tej problematycznej) brodawka wyszła w końcu na swiatło dzienne,a już myslalam, ze mi ten cycek odpadnie od ciezaru zgromadzonego w nim pokarmu i z bólu, bo mały jak nie mogł zassać poranił mi całą felerną brodawke.
Teraz jest ok…brodawka jest na zewnatrz jak nalezy i dochodzi do siebie już 3 tydzień (taka była popekana) – mały od czasu do czasu (2 razy na dobe co najmniej) jest z niej karmiony. Pozostał mi chyba jakiś uraz psychiczny, bo zawsze jak go dostawiam do tej piersi to zanim jeszcze dotknie jej buzią ja już spodziewam sie bólu i sie kulę. Ale ostattnio nic nie boli i jakoś sie w koncu po prawie miesiacu od porodu zgralismy z tym żarciem. A już myslalam, ze przejde na sztuczne karmienie bo chwilami mialam oczy pełne łez.
Kombinowalam z nakładkami (Avent – beznadzieja i Chicco – duzo lepsze, ale mały i tak nie chcial z nich ssać).
To chyba tyle, jakbyś miala jakieś pytania, albo “bóle”, to pytaj i żal sie, wtedy “boli” znacznie mniej…. Sprawdzałam
Bruni i Filipek
Re: ja mialam
U MNIE BYŁO TAK SAMO -brodawka trochę wklęsła i mał ynie chciałz niej jeść. W koncu jak mnie dopadła choroba to musiałam się ściągać na maxa i wszystko się poprawiło. ale do teraz ta “felerna piers” produkuje mniej mleka choc karmię równomiernie
Gosia i Michałek (6msc i 2/3)
Re: ja mialam
Dzięki za pocieszenie; muszę to jakoś przetrzymać, ale dzisiaj w nocy miałam straszne koszmary, że mi dziecko umiera (to przez te jej ciągłe dławienie się i moje “reanimacje”), a pomysł z odciąganiem jest dobry, ale jak moja mała jest głodna, to zaczyna tak wyć, że nie ma szans na odciąganie, chyba, że pomiędzy karmieniami….
Pozdrawiam was,
Asia i Milenka (23.04.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Łapczywe ssanie