Warzywniak: mama kupuje banany dla dziecka, dziecko grzecznie siedzi w wózeczku podgryzając bułę. Nagle, przerażający wrzask.Dobiegam do wózka w jedną sekundę, wyjmuję dziecku osę z buzi. Dziecko wrzeszczy jak obdzierane ze skóry. Pani z warzywniaka podaje mi połówkę cytryny, którą na dodatek cierpień wciskam malcowi do buziulki. Ta sama pani dzwoni po pogotowie, które zjawia się (o zgrozo!) w jedyne 10 minut (gdyby mały był uczulony dawno by się udusił). Jedziemy karetką na sygnale do Prokocimia. Tam Patryk dostaje zastrzyk i spędzamy “milutko” czas w poczekalni, oglądając cierpienie innych dzieciaków przywiezionych na ostry dyżur. Po dwóch godzinach pozwalają nam jechać do domu. Ufff…jedna franca, a tyle problemów. Wierzyć się nie chce ile niebezpieczeństw czyha na każdym kroku.
Orlika&Patryś 19-08-03<img src=”/upload/38/8/_279316_n.jpg”>
Edited by orlika on 2004/08/31 21:17.
6 odpowiedzi na pytanie: Lata osa koło nosa…
Re: Lata osa koło nosa…
Ojoj…biedactwo się nacierpiało, a mamusi siwy włos na głowie zapewne się pojawił…
Dobrze, że karetka się spisała…
A co do os to juz ich mam serdecznie dość…plaga jakaś czy co?
Pozdrowionka!!!
Ewa/ Dominiś i Filipek
Re: Lata osa koło nosa…
To chyba ugryzienie najgorsze z mozliwych!!!! Dobrze ze tak sie skonczylo!
Oli
Re: Lata osa koło nosa…
Aż mi ciarki przeszły… Biedny maluszek się nacierpiał, ale dobrze że tylko (?) tak się skończyło. Mieliśmy w rodzinie przypadek użądlenia osy, czy pszczoły… Niestety skończyło się tragicznie.
Beata i
Re: Lata osa koło nosa…
o rety, nie przerażaj mnie
mój mąż jest uczulony, mój tata też (a czy ja? tego nie wiem…)
czy to się dziedziczy???
[i]Ewa i Krzyś (20 mies.)
Re: Lata osa koło nosa…
Biedna maluch! Musi strasznie cierpieć!
Mego męża udziabała osa centralnie w plecy w ubiegły czwartek. Bardzo go bolało. A co dopiero w buzię u takiego malucha
,
Re: Lata osa koło nosa…
to ukąszenie było w… język!!!! Mój Boże! Dobrze że nie w przełyk 🙁
Kaśka z Natusią
Znasz odpowiedź na pytanie: Lata osa koło nosa…