LOGOPEDA – chodzi ktos???

Dziewczyny, chodzi któraś z Was z dzieciaczkiem regularnie do logopedy? Jakies postepy/efekty/ciekawe ćwiczenia? Zastanawiam sie czy warto, czy nie podobne efekty przyniesie samodzielna praca z dzieckiem w domu?
ODEZWIJCIE SIE z jakimikolwiek doświadczeniami z logopedą!!!


(*) (*)

36 odpowiedzi na pytanie: LOGOPEDA – chodzi ktos???

  1. Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

    Jak któraś nie chodzi a ma zamiar to zapraszam Na hasło Dziecko- Info dam 50% zniżki

    Do logopedy warto pójść chocby po to by sprawdzić czy jest w ogóle potzreba dłuższego chodzenia. Mama/tata/ babcia czy niania nie zauważą tego co stwierdzić może specjalista…Jest mnóstwo dzieci z wadami zgryzu czy wymowy gdzie rodzice pojęcia nie mają, ze coś jest nie tak albo coś co może w przyszłości wpłynąć negatywnie na mowę dziecka choć w danym momencie nie daje jeszcze negatywnych efektów…

    Oczywiście są ćwiczenia któe dziecko moze wykonywać samodzielnie w domu – tzn pod czujnym okiem dorosłego. Nawet powinno bo ćw w gabinecie + ćw w domu dają efekt jak powinny.Ale żeby wiedziec CO i JAK ćwiczyć trzeba odwiedzić logopedę, który indywidualnie dobierze zestaw ćwiczeń i jeśli ktoś z różnych względów nie może/ nie chce chodzić systematycznie powinien i tak skontrolować postępy za jakiś czas bo – ćw mogą nie przynosić efektów lub przynieść super efekty a wtedy można wprowadzić inne. Czasem zaczyna się od prostych ćwiczeń ( rozciagających, usprawniających, uelastyczniających ) i gdy dziecko je opanuje dopiero wtedy wprowadza się te właściwe, których celem jest skorygowanie błędów. Ktoś kto się na tym nie zna nie będzie wiedziłał kiedy jest pora na nowe cwiczenia.
    Powodów dla któych warto odwiedzic logopedę jest całe mnóstwo- wypisałam te, które mi akurat wpadły do głowy i jeśli te moje wywody zachęcą choćby jedną z Was to juz sukces

    Poza tym- trening mówienia można prowadzić również z dzieckiem bez problemów z mową. Zestaw tzn bezpiecznych ćwiczeń jest ok w każdym przypadku- nie zaszkodzi a wpłynie na jeszcze piękniejszą mowę 😀

    Pozdrawiam

    Luśki dwie 😉

    • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

      Łukasz chodzi od października. Ma indywidualne zajęcia w przedszkolu z logopedą. Dostajemy też czasem ćwiczenia do domu. Czasem są to wierszyki, czasem zdania do powtarzania. Trudno cokolwiek polecać, bo Łukasz ma konkretne problemy, z określonymi spółgłoskami i pod tym kątem dostaje zadania, a my wskazówki. Postęp widzę ogromny, właściwie jego mowa jest już niemal prawidłowa (nawet “r” w większości przypadków już wymawia).
      Polecam.

      K.

      Łukasz (3,5 r.) Karolina (15m-cy)

      • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

        Ja słyszałam że do logopedy jest sens chodzić dopiero od ok. 4 roku życia.

        • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

          A ja się wogóle zastanawiam co Was skłania do chodzenia do logopedy? Ja mam typowego lenia do mówienia. Doskonale się rozumiemy, Tomek wykonuje polecenia, więc to nie jest problem nierozumienia. Problem jest w tym, że on po prostu nie chce mówić normalnie. W dalszym ciągu jedzenie to jest papu lub danio a raczej nanio. Jest mama, tata, baba i dziadzia. Na zwierzęta mówi naśladując ich odgłosy. Samochód to jest brum brum, upadek – bach, jeśli się uderzy to jest kuku a raczej tutu. Jest jeszcze sporo wyrazów którymi zastępuje wyrazy poprawne.
          Już sama nie wiem czy mam się tym martwić czy nie. Od września Tomek idzie do przedszkola. Myślałam, że z konieczności nauczy się mówić przebywajac z innymi dziećmi, ale zastanawiam się czy nie zacząć z nim pracować u logopedy (choć swoją drogą w przedszkolu do którego będzie chodził logopeda jest na miejscu).
          Chciałabym się więc dowiedzieć co Wami kieruje, co Was niepokoi, że idziecie do logopedy?

          Wioletta i Tomek 2,5 roczku

          • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

            W odpowiedzi na:


            Samochód to jest brum brum, upadek – bach, jeśli się uderzy to jest kuku a raczej tutu. Jest jeszcze sporo wyrazów którymi zastępuje wyrazy poprawne.


            To raczej nie są problemy dla logopedy.
            Łukasz miał poważny problem z artykulacją wyrazów, było nawet podejrzenie niedosłuchu. Utrwalały mu się niedobre przyzwyczajenia. Problem wynikał prawdopodobnie z tego, że w niemowlęctwie miał obniżone napięcie mięśniowe, co czasem rzutuje na rozwój aparatu mowy. Zajęcia Łukaszowi b. dużo dały, ale i tak mówi “słabiej” niż rówieśnicy, a nawet młodsze dzieci. Ale JUŻ się spokojnie dogada.
            Logopedę też mam w przedszkolu, więc nie jest to jakieś “jeżdżenie do specjalisty”, tylko zajęcia z osobą, którą zna, na swojskim gruncie, raz w tygodniu.
            W każdym razie w naszym przypadku nie była to kwestia mojego przerostu ambicji czy jakiegoś fioła na punkcie… telewizyjnej dykcji.

            K.

            Łukasz (3,5 r.) Karolina (15m-cy)

            • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

              U nas też wg neurologa było obniżone napięcie (Tomek urodził się w zamartwicy). Zaczynam się zastanawiać czy nie powinniśmy znów odwiedzić neurologa. Nie chcę jednak niepotrzebnie panikować… Szczerze mówiąc bardziej moją uwagę skupił błyskawiczny rozwój fizyczno-ruchowy Tomka. Sama nie wiem…Zawsze mi się wydawało, że 2,5 latek potrafi jako tako się dogadać z innymi….:(

              Wioletta i Tomek 2,5 roczku

              • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                Jeśli masz logopedę w przedszkolu to spokojnie poczekaj do września. Dzieci są przez pierwsze tygodnie obserwowane i potem ewentualnie mogą mieć jakieś zajęcia, albo rodzice dostają wskazówki jakie z dzieckiem ćwiczenia robić (my np. na początku ćwiczyliśmy dmuchanie w piórko, były też różne ćwiczenia języka i warg, żeby ten aparat mowy rozruszać.)
                Łukasz też szedł do przedszkola przed 3 rokiem życia, więc teoretycznie miał prawo się jeszcze rozkręcić z gadaniem przy innych dzieciach, ale skoro w ogóle nie potrafił wymówić “L”, “W” “S” “Z” i paru innych spółgłosek to jego mowa była niezrozumiała dla innych. Nie muszę dodawać, jak to utrudniało mu integrację….

                K

                Łukasz (3,5 r.) Karolina (15m-cy)

                • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                  No wlasnie zastanawiam sie czy faktycznie nie jest za wczesnie. Zwlaszcza, ze na razie jest problem z mowieniem w ogole a nie z poprawnoscia mowienia


                  (*) (*)

                  • nie rozumiałam co do mnie mówi…

                    … i nie wiedziałam czego chce i jak sie z nim porozumieć… wkurzał się że nie wiem o co biega, ja się wkurzałam,… i dostaliśmy skierowanie i tak już sobie raz w miesiącu od ponad roku chadzamy, dostajemy ćwiczenia do domu i… ćwiczymy sprawność języczka, kupiliśmy sobie ładne lusterko, dużo rozmawiamy i powtarzamy mnóstwo wyrazów… ćwiczymy koordynację rąk, spostrzegawczość za pomocą różnych puzzli i gry memo… efekty są kolosalne, wszyscy wiedzą co mówi…

                    nasza pani doktor uważa że dobrze jest tak profilaktycznie nawet już z dwulatkiem przyjść na wizytę… i tak zrobimy z naszą drugą niunią, nie będę czekać aż dziecko zacznie być nerwowe z powodu niezrozumienia….

                    Pozdrówki 🙂

                    baby-gaga.com/p/dev260pp___.png[/img]
                    baby-gaga.com/t/eleelecrd20010725_-8_Mój+Tymoteusz.png[/img]

                    człowiek uśmiechnięty jest bogatszy o… uśmiech

                    • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                      Wlasnie nie wiem jeszcze czy idziemy. Bo mamy podobnie – Antek mowi bardzo malo, natomiast doskonale nasladuje rozne dzwieki i melodie, Wcale nie wiadomo czy jak zacznie mowic tak naprawde to bedzie problem z wymowa.
                      Bylismy na badaniu sluchu, bo Antek niekoniecznie reaguje na polecenia. ALe okazalo sie, ze sluch ma bardzo dobry i pani badajaca sluch wlasnie zasugerowala wizyte u logopedy ( albo pedagoga). ALe Antek ma dopiero 2,5 roku? Tez idzie do przedszkola. Raczej sklaniam sie do poczekania jeszcze troche, ale chcialam poznac zdania osob, ktore z pomocy logopedy korzystaly


                      (*) (*)

                      • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                        hihi, a ja bylam z Zuza jak miala jakies 4 miesiace 🙂 – i to byl bardzo dobry wybor 😀

                        • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                          Emalka, no ale czemu???
                          Wedzidelko?


                          (*) (*)

                          • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                            🙂
                            widać są wyjątki 😉

                            a tak na serio to z jakiego powodu poszłaś z mała w tym wieku?

                            • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                              i wedzidelko i nie wedzidelko 🙂
                              mimo, ze Zuza nie miala zadnych problemow z jedzeniem pediatra stwierdzila, ze ma za krotkie wedzidelko i pewnie trzeba bedzie podciac. Poszlismy do neurologopedki coby to skonskultowac. Spodziewalismy sie, ze wizyta potrwa z 5 minut a siedzielismy godzine i dostalismy wyklad jak powinnam karmic Zuze (z piersi i butelki) jak ja trzymac, zeby jej sie prawidlowo i dobrze oddychalo, jaki smoczek wybrac, kiedy i jak wprowadzac karmienie z lyzeczki, dlaczego nie kupowac niekapka, jak stymulowac Mala podczas jedzenia. Generalnie oczy mielismy jak spodki, ale calosc wydawala sie miec sens (wedzidelko okazalo sie byc jak najbardziej w porzadku, bo liczy sie nie tylko jesgo dlugosc, ale przede wszystkim miejsce przczepu). Potem byly kontrole co 4 miesiace mniej wiecej (ze wzgledu na wczesniactwo i wiotkosc Zuzki) potem co pol roku az wreszcie moglismy przestac chodzic, za kazdym razem otrzymywalismy kartke co robic, jak cwiczyc, na co zwracac uwge, jakie postepy powinny sie pojawic. Na kazdym spotkaniu Zuzka pokazywala jak je, mialam spisane wszystko co mowi (pzynajmniej sie staralam zapisywac, z dokladna wymowa), jak sobie radzi w kontaktach z otoczeniem, jaka ma pamiec itp. Zawsze strasznie lubilam te wizyty bo byl takie… “calosciowe” dzieki czemu mialalm poczucie ze niczego nie przegapie jakby co. Zuza w sumie do 2 roku zycia niewiele mowila, rozgadala sie miesiac po urodzinach – ale mialam poczucie, ze ktos tego pilnuje i w razie czego zainterweniuje.
                              sie rozpisalam nieco, ale tak sobie mysle, ze fajnie jesli mozna troszke ulatwic dziecku pewne rzeczy (np. przez odpowiedni dobor smoczka czy technike trzymania butelki) – bo dzieje sie to w zasadzie bez wysilku, a moze zdzialac cuda 🙂

                              • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                                zasugerowala to pediatra, a ja jako przewrazliwona matka latalam po rooooznistych specjalistach a czemu mi sie spodobalo akurat u logopedy, to [Zobacz stronę] elikowi odpisalam 🙂
                                dodam tylko, ze chyba jednak warto pojsc do kogos poleconego, nawet jesli dziecko nie mowi (lub tylko nam sie wydaje, ze nie mowi)

                                • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                                  No dobrze, ze piszesz:-) ALe u nas na smoczki i butelki juz za pozno;-)
                                  Mieliscie neurologopedke, to tez roznica. Ja na takiego lekarza nie mam tu szans. W calym Dubaju jest jeda klinika co sie w jakis sposob zajmuje mowieniem dziecka i nauka mowienia, jest polaczona z czysms w rodzaju poradni psychologicznej/pedagogicznej, wiec mam mieszane uczucia. Calosciowego podejscia, o jakim piszesz, sie w kazdy mm razie nie spodziewam:-(
                                  Rozumiem, ze obylo sie bez podcinania?


                                  (*) (*)

                                  • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                                    Zu chodzi. Regularnie w miare od roku. Postep spory. Jak zaczynała to mówiła poj. słowa i nie wymawiała b. wielu głosek. Teraz mówi zdaniami zostało tylka kilka głosek. Z cwiczeniami w domu jest ten problem, ze dziecko czesto nie chce cwiczyc z mama. Ja ostatnio nawet u logopedy zostawiam ja sama, bo jak jestem to unika cwiczen. U nas sprawdzaja sie programy komputerowe – znacznie chetniej powtarza przy kompie…

                                    Kas

                                    • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???


                                      dlaczego nie kupowac niekapka


                                      dlaczego??
                                      właśnie przerobiłam butelki na niekapki, źle zrobiłam??

                                      marchewkowa i kubełek

                                      • tyrada o rozwoju aparatu artykulacyjnego

                                        jesli dziecko zdrowe i bez obciazen, to pic moze z czego chce, ale u nas (tylko w obrebie aparatu artykulacyjnego!!!) stwierdzono, UWAGA:
                                        – obnizenie sprawnosci motorycznej na tle dominacji przetrwalcyh odruchowych realcji ssania i kąsania
                                        – deficyt praksji i gnozji jezykowej zwiazany z nieprawidlowym przebiegiem funkcjonlanym ssania, picia i gryzienia; po korekcie motorycznej wg standardow NDT_Bobath ST uzyskano wzorce fizjologiczne / dziecko osiagnelo faze prawidlowej automatyzacji
                                        – dyzkoordynacje oddechowa i fonacyjno-oddechowa / zmieszanie torow oddechowych; objawy ustapily po wdrozeniu terapii
                                        – brak znamion nieprawidlowosci fizykalnych w przestrzeniu oralnej poza tendencja do ksztaltowania sie wady zgryzu /. lekka retrakcja zuchwy I stopnia/
                                        to tylko czesc opinii jaka dostalismy na koniec terapii (po 2 latach)
                                        dodam tylko, ze jak dla mnie to Mloda pieknie jadla (mimo, ze cyca dostala w 2 miesiacu zycia) – nie miala probelmow z gawozeniem czy gluzeniem… pewnie czesc tych cudow to tak dla picu opisana, coby terpaia wydawala sie niezbedna…
                                        a te niekapki to wlasnie ze wzgledu na utrwalanie reakcji kąsania i gryzienia zostaly nam odradzone, polecono nam za to slomke (dobra do cwiczenia, usprawnia i koordynuje picie i oddychanie i wogole och i ach ;)). Generlanie bardzo zle sie wypowiadala o niekapkach, polecala tez wczesne cwiczenie picia z kubka.

                                        • Re: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                                          A ile dokladnie miala lat/miesiecy jak zaczeliscie chodzic?


                                          (*) (*)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: LOGOPEDA – chodzi ktos???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general