macierzyństwo-same plusy?

No dobra… wszystkie wiemy, że dziecko, miłość matki, macierzystwo to okres magii i szczęścia…
Ale… czy jest coś, co straciłyście po narodzinach, coś co się skończyło, na co sobie nie możecie pozwolić?
Odrobina nostalgii nie zaszkodzi:-))
U mnie było tak:
1. oczywiście:-) strata pracy (ciąża przeleżana od 5 tygodnia, macierzyński, zaległy urlop i po 1,5 roku nie miałam gdzie wracać)
2. pracuję, ale pobory mam mniejsze:-(
3. jeździłam po całej Polsce, bankiety, imprezy kilkudniowe teraz: dupa:-(
4. kiedyś co tydzień kosmetyczka, solarium -teraz szkoda mi czasu (raz w m-cu) i…kasy
5. do kina chodziliśmy nałogowo:-) dziś od porodu Szyma nie byłam ani razu
6. o stracie figury nie wspominam
7. randki z mężem w niespodziewanych miejsach i porach dnia były urocze, teraz grzecznie, wieczorem: jak Szym zaśnie:-)))
8. kiedyś kupowałam buty i ciuchy, markowe perfumy dziś przeliczam na pieluchy i zupki:-)))
9. kiedyś budziliśmy się rano w sobotę i padała decyzja, że jedziemy nad morze, w ciągu kwadransa byliśmy już w trasie, dzisiaj kazdy najmniejszy wyjazd to 4 torby + wózek + lodówka turystyczna i przygotowania kilkugodzinne
10. Po pracy mogłam isć na zakupy, plotki do psiapsiółki, masaż, fryzjera itd. dzisiaj lecę po małego do babci, bo tęsknię cholera:-)

Pozdrawiam,

Beata + Szymek (25.04.2004)

35 odpowiedzi na pytanie: macierzyństwo-same plusy?

  1. Re: macierzyństwo-same plusy?

    No tak… u mnie oczywiście podobnie, pewnie u większości mam podobne zmiany. Bardzo brakuje mi tych randek niespodziewanych z mężem. Teraz nie mamy czasu nawet na takie w domu, bo ja nie pracuę, więc on musi pracować za dwoje.
    No i z tego powodu też nie mam jak skończyć pracę magisterską, bo nie mam z kim zostawić Macia, żeby pojechać do biblioteki…

    Aneta i Maciek 21.06.2004

    • Re: macierzyństwo-same plusy?

      Troche zal, ze nie mam czasu na kino, nocne sleczenie przed kompem, czytanie, szybowce….
      Ale pocieszam sie, ze jeszcze 17 lat i cztery miesiace i wszystko wroci do normy:)

      Magda i Adas 12.12.04

      • Re: macierzyństwo-same plusy?

        Mnie najbardziej żal tych spontanicznych sobót, albo mega spanie a potem czytanie w łóżku połączone ze śniadankiem a czasem obiadem 🙂 no i te “śmieszne” rzeczy bez pośpiechu i w dzień (!!!) albo właśnie spontaniczny wyjazd co prawda nie nad morze a w góry… Ech, to se ne vrati….

        Mati 01.04

        Marta 04.05

        • Re: macierzyństwo-same plusy?

          Niestey coś się kończy a coś zaczyna nasz wybór nasza decyzja nikt do niczego nas nie zmuszał……… taka jest prawda.
          Pozdrawiam

          • Re: macierzyństwo-same plusy?

            W odpowiedzi na:


            strata pracy


            nie pracuje, więc problemu nie ma 🙂

            pod całą resztą się podpisuję

            Juleczka (Puchatek) 12.12.04

            • Re: macierzyństwo-same plusy?

              Moje życie przed Niną to typowo studenckie życie – niewiele z tego teraz zostało. Imprezy co weekend odpadają, nieplanowane wyjazdy autostopem tak samo…. Spanie do południa to juz tylko wspomnienie….

              Monika & Nina (20 m-cy)

              • Re: macierzyństwo-same plusy?

                fakt, z kasa gorzej, ale wiedzialam ze tak bedzie. dom czystoscia nie grzeszy… ale ja mam dopiero 4,5 mioesieczne doswiadczenie 😉 patzrac na moje kolezanki z pracy ktore maja dzieci troche starsze od Juleczki to chyba nie jest tak zle. Moja mama zawsze mi powtarzala ze czym wiecej czlowiek ma obowiazkow tym wiecej ma czasu na rozne rzeczy, bo bardziej sie mobilizuje. I cos w tym chyba jest.

                Edyta i

                Juleczka 12-03-2005

                • Re: macierzyństwo-same plusy?

                  bardzo, BARDZO dobrze Cię rozumiem…

                  pracy co prawda nie straciłam, bo pracowałam na umowę o dzieło w szkole językowej więc normalnym było, że po porodzie uczyć nie będę. przynajmniej przez czas jakiś.

                  z mężem przez jakiś czas było jak piszesz, ale ostatnio staramy się nadrobić zaległości. często chodzimy do kina, robimy domowe imprezy albo na takowe chodzimy, teraz planujemy weekend we dwójkę gdzieś na mazurach we wrześniu. oczywiście nie byłoby to możliwe gdyby nie dziadkowie Kuby…

                  z kasą jest krucho, to fakt. zarabiałam prawie 2 razy tyle co mój mąż w tej chwili, a jego dochody muszą wystarczyć na naszą trójkę. planuję co prawda rozbudowę “interesu” ale czekam na środki finansowe. w wolnych chwilach robię tłumaczenia i wykonuję biżuterię (którą również sprzedaję). jakoś więc starcza do pierwszego…

                  brakuje mi biegania po sklepach z ciuchami, ale rozwiązałam ten problem buszując po lumpeksach. za małe pieniążki mam w szafie kilka par super spodni, sukienek i mnóstwo fajnych bluzek. Kubę też ubieram w ciucholandach. mąż niestety nie przepada za odzieżą z drugiej ręki, ale powoli się przekonuje.

                  a swoją figurę po prostu zaczynam akceptować. oczywiście nie folguję sobie ale staram się uśmiechać do swojego odbicia w lustrze. pomaga mi w tym mój mąż, który dalej jest we mnie wpatrzony jak w obrazek 🙂

                  nie jest źle 🙂 chociaż bardzo brakuje mi imprez klubowych, na których jakoś nie mam odwagi się pokazać. bo troszkę zmamusiała już jestem… 🙂 a próchna w takiej Piekarni nie potrzebują 😉

                  • Re: macierzyństwo-same plusy?

                    Pojawienie się Dareczka zweryfikowało wiele… chyba zbyt wiele… dotrało do mnie w jakiej rzeczywistości żyję i jest mi ciężko…
                    Ale jestem wdzięczna synkowi, za to, że nie żyję już w fikcji i aż mi skóra cierpnie gdy pomyślę jakby wyglądało moje zycie gdyby nie ON…

                    GOHA i Dareczek 2 latka (02.04.03)

                    • Re: macierzyństwo-same plusy?

                      Ja zostałam mamą w wieku lat 30 i ma to swoje plusy – pracy nie straciłam bo już byłam “okopana” w firmie, na finanse nie mogę narzekać, imprez też mi nie brakuje bo nie mam na nie ochoty. Po pracy… wcześniej siedziałam po 12h w pracy. Figurę… odzyskałam dzięki Nadii bo to ona dała mi siły do odchudzania – ważę 8 kg mniej niż przed ciążą. Żal mi za to sobotnich poranków z kawą i czytaniem w łóżku, błogiego lenistwa…

                      Nadia 7/02/2004

                      • Re: macierzyństwo-same plusy?

                        To ja chyba jakaś dziwna jestem, bo nie odczuwam braku poprzedniego życia. Jedyne z czym mi czasem ciężko to niemożność dowolnego decydowania o swoim i Sary losie. To nie macierzyństwo, lecz związek wprowadził komplikacje;)

                        Pozdrawiam:)

                        Ania i Sara

                        • zapomniałam

                          o spaniu!!!!!!!!!!!!! dobrze, że mi przypomniałyście:-) spanie do południa a jakże! i po południu, w rozbebłanej pościeli i śniadanko i obiad:-))) i kawusia do łóżka:-)
                          Fajnie było….

                          P. S. Mój post nie świadczy o tym, że załuję bycia Mamą. Mój post to taka kraina wspomnień:-)))

                          Beata + Szymek (25.04.2004)

                          • Re: macierzyństwo-same plusy?

                            świetnie to ujełaś: ja też jestem zmamusiała:-) imprezy? jakie imprezy? kapcie, herbatka z cytrynką i M jak Miłość:-)))

                            Ciuchlandy? Nie myślałam o tym…kiedyś za studenckich czasów i owszem, potem miałam wysokie premie:-)

                            Ech życie… Najważniejsze, że dziecię zdrowe i kochane, mąż zdrowy i kochany, jakoś to będzie, co nie?
                            :-)))

                            Beata + Szymek (25.04.2004)

                            • Re: macierzyństwo-same plusy?

                              Wprawdzie nie zdarza się to często, ale kiedy jedziemy całą naszą czwórką naszym samochodem to mam poczucie, że więcej do szczęścia nie potrzebuję!
                              I nie żal mi wtedy tego wszystkiego co straciłam!!!

                              Ania z Wiktusią i Maciusiem

                              • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                  W wątku “Wszystko o porodzie” w poddziale “cesarka czy naturalny” wypowiada sie Cytrynka (numeruu nie pamietam) na temat nieograniczania przez dzieci.

                                  Jak przeczytałam Twojego posta to od razu mi się przypomniało to co pisała.

                                  Mieliśmy zwyczaj chodzić do kina na nocne maratony filmowe. Teraz to przeszłosć przynajmniej na razie dopóki Jonek nie zacznie spać w nocy juz tak doroślej :o)

                                  Jonatan ur.20.04.05

                                  • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                    No to mniej więcej to samo…
                                    najbardziej brakuje mi twórczosci, bo zwyczajnie nie mam na nią czasu…O imprezach nie wspomnę! Do kina chodzimy we trójkę:)
                                    A sami, we dwoje to daawno nie byliśmy. Nawet teraz padło hasło, że mały zostaje u mojej mamy a my sami do Pragi.
                                    I pojechaliśmy we trojke:) Nie daliśmy rady psychicznie go zostawić na 5 dni!
                                    Ale pomyśl, jak szybko one wyrosną!;)

                                    • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                      A mnie brakuje porządnie się wyspać, pospać sobie do 10 rano, wyleżec sie w łóżku albo czasem pospać sobie po obiedzie, od porodu nie przespałam całej nocy, bo mój synek strasznie sie kreci w nocy i czesto sie budzi.

                                      pozdrawiamy

                                      Młoda i Mateuszek

                                      • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                        Ja w zasadzie nieczego nie załuję, leniuchowania, imprez, kina, ciuszków i innych przyjemności.
                                        Tzn. czasem mam ochotę np. gdzieś wyskoczyć, ale nie aż tak, zeby było mi na dłuższą metę przykro, ze nie mogę.

                                        Ale jest coś, czego żałuję i o co mam do siebie pretensje….. otóż bardzo żaluję, ze zanim zostałam mamą nie zwiedziłam trochę świata….. A miałam kilka okazji…..maż mój ( wtedy jeszcze nie maż) nieustannie mnie namawiał na jakieś super zagraniczne wczasy…Gdyby nie on nie pojechalibyśmy nawet w podróż poślubną- taki właśnie mam rozum
                                        Co roku powtarzałam : SZKODA KASY, za te kilka tysięcy lepiej kupić coś co nam bedzie służyło lat kilka, a nie jechac na wczasy…..
                                        Guzik prawda!!!!!!! Teraz to widzę, bo dwa lata temu byliśmy na zajebistych wakacjach w Chorwacji, a pomyślec, ze rok wcześniej maż namawiał mnie na Grecję…..wręcz prosił. A mieliśmy na to kasę, czas i wogóle.
                                        Teraz raz,że faktycznie żal tej kasy jak jest dziecko, a dwa,że wiadomo- wczasy z takim maluchem to nie to samo, nie mozna beztrosko poszaleć na maxa, bo wszystko musi być zaplanowane zgodnie z potrzebami dziecka.

                                        Dziękuję, wyżaliłam się na swoją głupotę.

                                        Niki & Ninka 1,5 roku 🙂

                                        • Re: macierzyństwo-same plusy?

                                          A wiesz co, ostatnio Olinek przynosi mi tyle szczescia, ze jakos nie mysle o tym co bylo, tylko ciesze sie tym co jest
                                          Nawet mialam chec napisac specjalnego posta o tym jaka to szczesliwa jestem
                                          No, ale jakbym zaczela sie zastanawiac czego mi brakuje, czy co sie pozmienialo, to….. najbardziej brakuje mi spania

                                          Asia i

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: macierzyństwo-same plusy?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general