Ponieważ jestem leniem patentowanym, albo może sprytna-wygodnicka i chcę sobie zaoszczędzić czas, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, że może fajnie by było zrobić sobie makijaż permanentny (tylko oczu, kreski na powiekach). Z tego co sprawdziłam w necie, ceny nie są aż tak kosmiczne, spokojnie dałabym te 3 stówy za to, żeby mieć na stałe ładnie podkreślone oko. Ale właśnie zastanawia mnie, dlaczego to nie jest popularne?? Może to wcale nie jest takie fajne? Może nie tak ‘permanentne’ jak wskazuje nazwa, więc się nie opłaca? Może są jakieś zagrożenia dla skóry?
Jeśli miałyście z tym jakąś styczność (u kogoś lub same sobie zrobiłyście), to proszę, podzielcie się opiniami. Wolę zapytać Was, niż w gabinecie kosmetycznym, bo tam wiadomo że mi powiedzą “o tak! to super sprawa, bardzo polecamy!”
Jeszcze jedna rzecz – henna na rzęsy. To już jest bardziej popularne chyba, sama kiedyś sobie też robiłam, ale efekt był mizerny – i tu pytanie: jak to było u Was, jeśli sobie robiłyście? Bo nie wiem, czy henna po prostu daje takie słabe rezultaty, czy może ja coś źle robiłam, albo miałam hennę złej jakości (może u kosmetyczki mają lepszą?)
Cyprianek (listopad 2005)
5 odpowiedzi na pytanie: Makijaż permanentny – miałyście z tym styczność?
Re: Makijaż permanentny – miałyście z tym stycznoś
kurcze calkiem niedawno bylo o tym sporo w tym kaciku – poszukaj w wyszukiwarce
Re: Makijaż permanentny – miałyście z tym stycznoś
o dzięki, znalazłam (rok temu nie czytałam jeszcze tego kącika, dlatego nie wiedziałam że już o tym była mowa). No to już coś wiem, z tym że nie wszystko, np. czy to jest bolesne (oczy, bo o ustach ktoś wspomniał), no i co z tą moją henną…
Cyprianek (listopad 2005)
Re: Makijaż permanentny – miałyście z tym stycznoś
Koleżanka ma kreski właśnie. Robiła w wakacje w Krakowie i zapłaciła 400zł (razem z korektą chyba po miesiącu) na nastepny dzień miała lekko spuchnięte powieki i tyle.
Z tego co wiem nie boli.
Ola 13.12.2003r.
Re: Makijaż permanentny – miałyście z tym styczność?
ja mialam kreseczki na powiekach.
trzymalo jakies 4 lata.
za sam zabieg placilam 350zl, ale bolalo jak cholera… drapanie…brrr… pomimo, ze bardzo wygodna sprawa, nie zrobie sobie wiecej.
pozdrawiam 🙂
i niespodziewanka:))
Re: Makijaż permanentny – miałyście z tym styczność?
Robię sobie hennę od czasu do czasu, radziłabym Ci nie robić samych rzęs, bo będą dużo ciemniejsze od brwi i będziesz musiała brwi mocniej podkreślać.
Ja kładę na brwi ciemny brąz, na rzęsy czarny, ale zawsze u kosmetyczki. Trzyma się jakiś miesiąc.
Brwi wyglądają naturalnie jeśli maluje się tylko włoski a nie skórę pod nimi, ale kosmetyczka to wie.
Makijaż robi się dużo szybciej, brwi wystarczy podczesać, rzęsy tuszuję tylko na końcówkach, żeby wydłużyć, nie smaruję całych.
Permanentnego nigdy nie robiłam, ale słyszałam, że bardzo boli.
Znasz odpowiedź na pytanie: Makijaż permanentny – miałyście z tym styczność?