Przeczytałam tu wypowiedzi kilku z Was o tym, że odciągacie synkom napletki podczas mycia. Nie robie tego, ponieważ spotakałam się ze zdaniem, by nie robić. Teraz czytam, ze robicie, a nie odezwał się chyba nikt, kto ma inne zdanie… I teraz jestem w kropce… Bo nie wiem czy krzywdze dziecko czy co 🙁
Czy wszystkie to robicie, czy może macie jakies doświadzenia – szczególnie mamy większych już dzieci – czy odciągałyścię skórkę i czy jeśli nie – coś z tym złego się potem wiązało. Nie wiem, czy mam czekać z tym pytaniem do lekarza dopiero do szczepiania (będzie w maju, synek będzie miał prawie 2 miesiące…). Kiedy złapałam go za siusiaczka wydało mi się, ze bardzo ciężko jest ściągnąć te skórkę i i nie chce zrobić mu krzywdy, a może własie to źle, że poczułam opór.. w każdym razie sądze, że sama już próby nie ponowię…
Pielegniarki, pediatra w szpitalu ani połozna w domu nic mi nie radziły… myślałam, ze teo sie nie robi, ale Wam tak ufam a Wy tak dosc zgodnie sie wypowiedziałyście… mam zamęt w głowie. 🙁
9 odpowiedzi na pytanie: Mamy synków – pomóżcie
Re: Mamy synków – pomóżcie
Witaj
Są różne szkoły, jedni mówią odciągać drudzy że nie. Oczywiście trzeba to robić od początku tylko i wyłącznie w kąpieli ale nie na chama. Ściągać delikatnie raczej w formie zabawy ale robić to regularnie. Pytasz jakie mogą być konsekwencje gdy się nie ściaga napletka otóż synek może mieć stulejkę a wtedy trzeba będzie naciąć napletek a to nie jest przyjemne dla dziecka, może też trafić na lekarza, który nie stosuje nacieć a jedynie na chama zrywa więc to jest ból niesamowity. Wiem że tacy są bo jak byłam z moim synkiem u ortopedy gdy miał 4 tygodnie życia to lekarz zrobił to właśnie na chama aż krew mu poszła a napletek porozrywał, Kamil tak strasznie płakał że nie mogłam go uspokoić, a lekarz do mnie z krzykiem, że mam uspokoić dziecko bo on nie może ze mną rozmawiać, ale jak tu uspokoić dziecko któremu z siusiaczka krew leci i boli go jak cholera? (Beton jakiś z tego lekarza) Właśnie takich mamy konowałów. Dlatego teraz ściagam mu tzn próbuje mu ściągać bo po tym rozerwaniu to mu się zarosło i jeszcze trudniej jest to zrobić. Próbuj ściagać napletek synkowi w kąpieli ale pamiętaj nie na chama, delikatnie, a w ciagu kilku m-cy wszystko się wyklaruje. Pozdrawiam
Patrycjad i Kamilek (01.02.03r.)
Re: Mamy synków – pomóżcie
Ja nic takiego nie robię. I słyszałam że na razie trzeba tego robić.
ASIA mama małego Patryczka 31.05.02
Re: Mamy synków – pomóżcie
Jestem przerażona… mam wizyte za 2 dni u ortopedy wlasnie.. nie wiedzialam ze sie moze w to mieszac 🙁 no tak, ja tu si eboje to robic a potem taki “lekarz” zrobi to bynajmniej mniej delikatniej niż ja bym zrobila…. ciarki mi po plecach przeszly i plakac sie zachcialo…
kolezanka powiedziala mi ze jej lekarz stanowczo ostro zakazal tego roic i ja postraszył konsekwencjami, potem inny to potwierdził…. jak moga być tak różne szkoły? aż mi sie ryczec chce bo nie wiem co zrobic 🙁
Re: Mamy synków – pomóżcie
To ja odpowiem z doświadczenia mamy dwóch chłopców>
Otóż u Stasia NIGDY nie odciągaliśmy napletka i nic złego się nie stało – STaś ma 4 lata.
U TAdzi “ćwiczyliśmy” napletek podczas kąpieli, bo Tadzio miał niewielka stulejkę. Teraz wszystko jest w porządku. Sporadycznie podczas kąpieli odciągam napletek, żeby sprawdzić, czy jest tam czysto, czy nie dostał się jakiś brudek.
Genralnie nie powinno się chyba odciągać napletka, bo można to zrobić “za bardzo” i naderwać czy coś. Tadziowi kiedyś właśnie tak zrobiła pani doktor.
Nie martw się, a przy najbliższej wizycie zwróć uwage lekarza na to, zapytaj, czy nie widzi u synka stulejki i już.
Ola i maluchy: Staś (9.12.98), Tadzio (15.01.01) i Basia (11.01.03)
Re: Mamy synków – pomóżcie
Lea, ja czytałam w kilku poradnikach, żeby nie sciągć napletka. A z tego co wiem, to stulejka nie jest wynikiem “nieściągania” napletka, tylko po prostu niektórzy malcy ją mają a inni nie. Lekarze rozróżniają napletek przyklejony i stulejkę. Napletek przyklejony – po delikatnym odciągnięciu widać ujście cewki moczowej, stulejka – nie widać a przy siusianiu tworzy się banieczka. I w obu przypadkach dr Albrecht ( miesięcznik Dziecko ) nie zaleca odciągania, bo mogą się potworzyć mikroblizny, które są jeszcze bardziej problematyczne w przyszłości. Napletek przyklejony powinien sam się odkleić do 3-ego roku życia. A jeżeli nie to robi się zabieg w znieczuleniu, a nie odrywanie na żywca siłą !!!! A w przypadku stulejki jest koniweczna operacja, ale też w znieczuleniu i nie ma strasznego pospiechu.
monia i majowe
Re: Mamy synków – pomóżcie
ja robie to sporadycznie, poniewaz zawsze ladnie schodzil, moja lekarka powiedziala zeby zciagac, ale rowniez to, ze ma bardzo ladnie “wycwiczony”- ona mysli, ze ja to robie codziennie, tak wiec skoro wszystko jest ok nie cwicze go przy kazdej kapieli
Mama 7i 1/4 mies. bąbla
Re: Mamy synków – pomóżcie
Tez ne odciągam……bo podobno nic to nie daje……
Julka kulka i 9 miesięczny Karolek
Re: Mamy synków – pomóżcie
Po tym jak lekarz odciągną na siłę (z krwią) starałam sięto robić regularnie podczas kąpieli. Ale od jakiegoś czasu idzie coraz trudniej i mały strasznie sięprzy tym kręci tak że praktycznie stało się to niewykonalne – a nie chcę robić tego trzymając go na siłę. Ale ostatnio gdzieśwyczytałam że napletek powinien odkleić się samoistnie między 2 a 3 rokiem życia. Tak więc poczekam i nic na siłę.
GOSIA i Kubuś (14.09.2002)
Re: Mamy synków – pomóżcie
Absolutnie się tego nie robi, napletek odkleja sie około 2 roku życia. Wcześniej można zrobic krzywdę- mama Kuby lat 5
serka i Maksiu (22.02.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy synków – pomóżcie