Witam!
Jestem mamą dwóch dziewczynek i za zgodą dziecko-info.com chciałabym Wam przybliżyć nowy produkt dla niemowląt firmy Nestle – Misiowy Jogurcik.
Misiowy Jogurcik to pierwszy JOGURT na polskim rynku przeznaczony dla niemowląt po 6 miesiącu życia. Jest pasteryzowany, nie musi być przechowywany w lodówce. Jest to produkt w 100% naturalny, bez sztucznych barwników i konserwantów, wzbogacony w wapń, magnez i witaminę B2. Posiada również pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. Występuje w czterech smakach: jagodowym, malinowym, gruszkowym i truskawkowym.
Moim córeczkom bardzo smakuje, osobiście go testowały. Idealny na spacer, deserek, podwieczorek.
Jeśli macie jakieś pytania – czekam, chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam
Beata_Ekspert Nestle
125 odpowiedzi na pytanie: Misiowy Jogurcik Nestle
Witam.
mam takie pytanie, Czy ten jogurt jest wzbogacony/w jego składzie są priobiotyki i jakie jeśli to nie tajemnica?
Na rynku można spotkac różne produkty ale jak wiadomo nie wszystko co ma napisane “priobiotyki” zawiera je tak naprawdę.
Ciekawi mnie też czy zawiera np kwas foiliowy.
O rany – właśnie przeczytałam, że ten misiowy jogurcik zawiera ponad 80% jogurtu i jednocześnie nie musi być przechowywany w lodówce! SZOK!!!
To chyba ten jogurt to juz zupełnie wyjałowiony jest i nic poza smakiem i sztucznymi witaminami w nim nie zostało?!?!…
wow, pewnie zakonserwowany cukrem :p
Właśnie sobie zobaczyłam na stronie Nestle.
Piszą, ze nie trzeba przechowywac w lodówce ze względu na specjalny proces produkcji.
Czy sama pasteryzacja wystarcza?
Wtedy cukier nie musiałby byc w tonach 🙂
Już odpowiadam na postawione pytania.
1. Misiowy Jogurcik nie zawiera kwasu foliowego. Nie zawiera też probiotyków, bo probiotyki to żywe kultury bakterii. Żywe kultury bakterii zostały użyte podczas procesu produkcyjnego do stworzenia jogurtu. Aby jednak produkt był bezpieczny i nie zawierał niekorzystnych mikroorganizmów został poddany pasteryzacji. W procesie tym giną zarówno dobre jak i niekorzystne bakterie. Gotowy produkt nie zawiera już żywych kultur bakterii. Można je znaleźć w innych produktach Nestle – w kaszkach Nestle Bifidus oraz mleku NAN Active.
Misiowy Jogurcik został wzbogacony w wapń, magnez i witaminę B2.
2. Misiowy Jogurcik nie musi być przechowywany w lodówce, ponieważ został poddany procesowi pasteryzacji, tak jak dania w słoiczkach. Dzięki temu jest zawsze gotowy do spożycia.
3. Sama pasteryzacja wystarcza. Misiowy Jogurcik nie jest produktem bezcukrowym, ale nie jest też bardzo słodki w smaku. Ma wyraźny, owocowy smak.
Polecam spróbować i czekam na dalsze pytania.
Beata_Ekspert Nestle
a co z laktoza? jest – nie ma?
mój 7 miesięczny Mikołaj wciąga aż miło…. jagodowy i malinowy… po gruszkach w ogóle ma sr…..ke.,
ale tak się zaczełam zastanawiac jak tai jogurt ma ważnośc do 12.2009 to o co chodzi???? co ona tam w sobie????
i się zastanawiam czy dawac czy nie….????
To chyba nie powinno sie juz do tego używać nazwy jogurt – bo jugurt to właśnie mleko poddane fermentacji z żywymi kulturami bakterii. Co więcej cała przewaga jogurtu nad innymi produktami mlecznymi to właśnie te bakterie…
Dlatego uważam, że nazywanie tego jogurtem jest mylące, bo sugeruje, że produkt powinien mieć pozytywne działanie na żoładek, odporność itd itp co tam jogurt robi… A tu z jogurtu tylko smak został – nie byłoby uczciwiej nazwać tego np. deserkiem?
Zapasteryzowany 🙂
Jak chcesz, żeby bigos nie spleśniał to gotujesz, studzisz, gotujesz, studzisz, gotujesz… Taka breja nie ma już żadnych witamin, ale smak zostaje :). No i nie pleśnieje…
Proces pasteryzacji misiowych jogurcików jest chyba bardziej zaawansowany ;), ale chyba nic co spodziewamy się znaleźć w jogurcie już tam nie ma… No to sypią wapnia, sztucznych witamin i do sklepu – wygodne, bo i na spacer w upały mozna zabrać…
Zaszkodzić nie zaszkodzi, ale traktowałabym na zasadzie lodów…
Ponieważ Misiowy Jogurcik jest produktem mlecznym to zawiera laktozę. Ale z nietolerancją laktozy jest różnie, w zależności od stopnia nasilenia, albo wcale nie podaje się produktów mlecznych, albo się je ogranicza. Jeżeli dziecko toleruje niewielkie ilości laktozy, może spożywać nabiał w niewielkiej ilości, i wtedy lepiej podać mu produkty po tzw. obróbce, czyli właśnie lepiej jogurt niż mleko. Synek mojej przyjaciółki pije mleko HA, ale taki jogurt mu nie szkodzi (oczywiście zjada jeden na jakiś czas). W razie wątpliwości najlepiej spytać lekarza
Misiowy Jogurcik można przechowywać dłużej od zwykłego jogurtu, ponieważ jest poddany pasteryzacji. Nie zawiera ŻADNYCH konserwantów ani barwników. A czy dawać czy nie? Moim dzieciom smakuje, według mnie skład ma ok, namawiane przeze mnie koleżanki też są zadowolone. A ja chyba wolę dawać produkty pasteryzowane od konserwowanych.
kurczak1,
Nie wiem czy wiesz, ale najlepszy bigos jest wtedy, kiedy się go gotuje i studzi, gotuje i studzi i tak parę razy… Ale to tak by the way….
A teraz na serio. Jakby na to nie patrzeć jogurt pasteryzowany jest nadal jogurtem. Więc dlaczego nazywać to deserkiem owocowym?
Cytuję definicję pasteryzacji (źródło: Wikipedia, Wolna encyklopedia)
“Pasteryzacja to zapoczątkowana przez Nicholasa Apperta technika konserwacji przy pomocy odpowiednio dobranego podgrzewania produktów spożywczych, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku produktów i uniknięciu obniżenia ich wartości odżywczych. Głównym zadaniem pasteryzacji jest przedłużenie trwałości produktów poprzez unieszkodliwienie form wegetatywnych mikroorganizmów.”
Gdyby to było nie wiadomo co nie wiadomo jak konserwowane to z całą pewnością można by było trzymać to po otwarciu nie wiadomo jak długo. A to tak jak każdy jogurt – otwarte a nie trzymane w lodówce bardzo szybko się popsuje (nie wierzycie? sprawdźcie. Ja dziś sprawdziłam).
Co do dosypanych witamin i wapnia: wyraźnie jest napisane – produkt wzbogacony w wapń, witaminę B2 i magnez. Czy to źle? Kaszki też są wzbogacane, mleka itd i jakoś nikt nie widzi w tym nic złego…
A wracając do nazwy jest to MISIOWY JOGURCIK, przeznaczony dla dzieci, mający pomóc kształtowac prawidłowe nawyki żywieniowe, przyzwyczajać do smaku i konsystencji dorosłych jogurtów. To nie jest jogurt dla dorosłych (chociaż ja jestem już dorosła a mnie bardzo smakuje).
Pozdrawiam
No własnie to ciekawy temat, ponieważ spotkałam na rynku (w okresie kiedy mój Jonek był niemowlakiem) jogurty niby dla takich maluchów ale jednak nie. Bo konserwanty, bo cukier…
Dlatego fajnie, ze w koncu cos takiego innego od pokarmu podstawowego np mleko matki jest. Przychodzi taki czas w zyciu dziecka, ze musi próbowac innych rzeczy.
Wapń, ten odpowiedni jest bardzo pożądany, magnez też.
Jeżeli dzieciak jest niejadkiem to dobrze jest mu zapodac coś co smakuje a jednocześnie jest dla niego bezpieczne (to minimum) a najlepiej z jakąś korzyscią.
Dlaczego pytałam o priobiotyki.
Bo widze jakie maja one niesamowite działanie na mojego Jonka.
Do dzisiaj daje mu mleko z priobiotykami choć jest ono dla dzieci po 2 roku życia.
Ale kiedy nie podam mu go badź własnie jogurtu (je juz dorosłe) to ma problem z kupką.
Urozmaicam dietę jak mogę ale widze, ze to co znajduje w nocniku zdecydowanie lepiej wygląda po priobiotykach.
Do tego okres szczepień.
Przecież te maluchy maja teraz jazdę nie z tej ziemi.
Układ pokarmowy kształtuje sie ciagle.
Tak sobie myślę, ze taki Misiowy Jogurcik moze byc dobrym dodatkiem do diety malucha.
Jonka karmiłam piersia tylko i wyłacznie do 8 miesiaca zycia (tak zarządziła nasz dr ze względu na jego wcześniactwo) ale później miałam problem jakie dodatki mleczne mu podawac.
No było odpowiednie mleko plus moje mleko plus inne juz jedzenie, ale nabiał jako taki był taki nie dla niego.
Jak dla mnie dobry pomysł 🙂
no właśnie… dokładnie o to mi tez chodzi…..
Nika jak była takim maluchem….. 6-7 meisięcznym dopiero zaczynała jeś zupki marchewki itd. (do 11 miesiąca na cycu) i powiem szczerze nie było mowy o jogurtach, twarożkach itp….. tylko mleko modyfikowane od 6 miesiąca piła + cyc…
mleczne rzeczy inne niż mleko zaczęła jeś chyba w wieku 1-1,5…. nie było nic….. dopóki pojawiły się danonki… i tym spsobem moja córka jogurtów ni elubi w ogóle……
a Mikołaj je Misiowy Jogurcik i tak jak Jonek piękne kupki po tym robi –
jak jeden dzień nie zje… pielucha pusta…:(
więc póki co nie widzę jakiś złych stron tego jogurtu….. oby tak dalej
No właśnie z moimi jest podobnie – młodsza je Misiowy Jogurcik z wielkim apetytem. Starszej zabrało to więcej czasu, bo wcześniej próbowała już rzeczy słodszych. Teraz też już chętnie je zajada, ale musiałam zrobić przerwę pomiędzy tymi słodkimi, a Misiowym.
A wracając do tematu szczepień, chociaz to pewnie na osobny wątek, to szczepiłyście dzieci przeciw kleszczom? Bo ja niestety nie i bardzo żałuję, a teraz jest już za późno i muszę czekać do przyszłego roku
Po kolei ;):
Co do bigosu – wiem, sama tak robię, ale najwyżej raz na rok – na codzień jednak preferuję żarcie mniej przetworzone. No i już wątroba nie ta ;), a u dzieci jeszcze nie ta…
Witaminy – ostatnio pojawiają sie głosy, że jednak jedzenie dla dzieci jest przewitaminizowane… No i jaki jest sens dodawania wapnia i magnezu do czegoś co zawiera cukier, który upośledza wchłanianie i wapnia i magnezu? I że jednak sztuczne witaminy nie są takie dobre… No ale to spór nad wyższością świąt Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem i nieraz na forum był już wałkowany
A nazwa – cóż jako naiwny konsument założyłam, że jogurcik to to samo co jogurt: , ale okazuje się że niekoniecznie…
produkty mleczne czyli nabial a scislej jogurty o ile nie maja w skladzie mleka w proszku nie zawieraja laktozy. stad moje pytanie – bo moje dzieci nabial jedza – ale tylko ten pozbawiony mleka prostego.
Mleko HA jest mlekiem hypoalergicznym dla dzieci z tendencja do alergii na bialko. Dzieci z nietolerancja laktozy nie moga pic mleka jako takiego (nawet HA) poza sojowym, spozywaja preparat mlekozastepczy Nutramigen.
A lekarz mi nie wywrozy reakcji mojego dzieck. Moge ja sie o wrozbe pokusic na podstawie skladu produktu.
Powtórzę jeszcze raz: Misiowy Jogurcik to JEST jogurt, ale poddany pastrayzacji, tak samo jak zupka ze słoiczka po zapasteryzowaniu jest dalej zupką, a dżem dżemem.
Co do wapnia – dzieci potrzebują wapnia i o tym nie trzeba pisać. Kubeczek Misiowego Jogurciku pokrywa 25% dziennego zapotrzebowania. Aby wapń się lepiej wchłaniał potrzebna jest laktoza, czyli dwucukier zawarty w mleku i magnez.Oba te składniki znajdują się w Misiowym Jogurciku.
A mogę poprosić link do informacji na temat negatywnego wpływu cukru na wchłanianie wapnia i magnezu?
Zresztą ja nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać jaki to jest cudowny produkt. Ja po prostu uważam, że to zdrowy i smaczny deserek mleczny, który pomaga kształtować prawidłowe nawyki żywieniowe. Na dodatek lubiany przez moje dzieci.
Pozdrawiam
Z tego co wiem, laktoza to dwucukier występujący w mleku ssaków, m.in. w mleku kobiecym i krowim, w związku z tym również w mleku w proszku. Tak więc występuje w każdym jogurcie, tyle że w śladowej ilości (w wyniku fermentacji jest ona rozkładana na związki pochodne, np. kwas mlekowy). Jeżeli dziecko toleruje inne jogurty, to być może będzie również tolerować ten. No ale decyzja należy tylko i wyłącznie do rodzica.
Pozdrawiam
Prawidłowe nawyki żywieniowe?
Jedzenie cukru to prawidłowe nawyki żywieniowe?
A potem się wszyscy dziwią skąd epidemia otyłości hmmm
Znasz odpowiedź na pytanie: Misiowy Jogurcik Nestle