Zuzka ma już prawie 5 miesięcy (no, 4 i 3/4) i właśnie w weekend po raz pierwszy zabraliśmy ją do centrum handlowego. Była najedzona, wyspana i w odróżnieniu od innych dzieci napotkanych w tym centrum zupełnie niespokojna i rozmarudzona. Szczerze mówiąc myślalam, że będzie zainteresowana tyloma nowymi rzeczami, a ona tylko byla zainteresowana tym, zeby ja wziąć na ręce. Rozpieszczona jest chyba trochę…
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki
7 odpowiedzi na pytanie: Moja rozpieszczona córa
Re: Moja rozpieszczona córa
To chyba nie jest efekt rozpieszczenia. Może Zuzia po prostu czuła się nieswojo wśród tylu obcych ludzi, którzy głośno się zachowują, do tego te świecące lampy – mogła się po prostu wystraszyć!
Moja Natalka śpi w marketach jak aniołek, byliśmy dwa razy i obie wizyty przespała budząc się dopiero przy kasie!
Carma i Natalka (4,5 miesiąca!)
Re: Moja rozpieszczona córa
nieeeeee
a może ona po prostu przeraziła się tylu nowych rzeczy- nowe miejsce, dużo ludzi, nieznane przedmioty- chyba dlatego chciała udać się w bezpieczne miejsce jakim są mamine ręce.
Gosiek i Tamara- meblowa alpinistka /ur.10.05.02./
Re: Moja rozpieszczona córa
Napewno sie przestraszyła troche. Ja się tylko zastanawiam, czy moze powinnismy byli z nia zaczac wczesniej chadzac w ludne miejsca, bo teraz bedzie jej sie trudniej sie przyzwyczaic??? Sama nie wiem…
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki
Re: Moja rozpieszczona córa
Kasiu,
Myśle, że niejest to sprawą rozpieszczenia a osobowości dziecka. Mnie się zawsze wydaje ze wszystkie dzieci sa o wiele spokojniejsze od Nineczki. A szok przezyłam, kiedy będąc z przyjaciółką w knajpie na babskim wieczorku przyszło tam małżeństwo z młodszym dzieckiem i spokojnie zjedli przy nim kolacje. Po prostu mnie zatkało… Nie wiem jak Twoja Zuzia ale nasza Ninka po prostu po godzinie zaczyna sie nudzić w wozeczku i tyle.
Pozdrawiam,
Mati mama Nineczki
Re: Moja rozpieszczona córa
Po prostu córeczka jest nieprzezwyczajona…….mój synek chodził ze mną do sklepu od małego i teraz nie ma problemu……(ale wiadomo takie małe dziecko nie za dobrze targać ze sobą do sklpeu – zarazki)….zresztą to wszystko zależy od dziecka…….
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: Moja rozpieszczona córa
Na szczescie w wozku na dworzu po 15 minutach zasypia, ale faktycznie dosc latwo sie nudzi. Ostatnio tez odnieslismy sukces, bo w domu zjedlismy z mezem razem ROWNOCZESNIE obiad!!!
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki
Re: Moja rozpieszczona córa
powoli, nie ma się co spieszyć- przyjdzie moment, że sama będzie się do każdego uśmiechać, przyjdzie też moment, że będzie nieufna do obcych- jedno i drugie jest normalne
Gosiek i Tamara- meblowa alpinistka /ur.10.05.02./
Znasz odpowiedź na pytanie: Moja rozpieszczona córa