Musze się wygadać i pożalić…(długie)

Może to nie na temat ale musze się komuś pożalić i wygadać.

Właśnie się dzisiaj dowiedziałam, że raczej nie powinnam mieć więcej dzieci.

W 1996 roku stwierdzono u mnie reumatoidalne zapalenie stawów (dawniej gościec). Byłam w okropnym stanie ale jakoś dało się chorobę zahamować (bo nie da się niestety wyleczyć i na szczęście nie jest to odmiana genetyczna więc Agatka nie odziedziczy jej ode mnie). Nawet przestałam 2 lata temu brać leki. Czekaliśmy z mężem na taki czas aby zaplanować dziecko (dlatego właśnie rodziłam tak późno – 33 lata). Wiedziałam, że może się to dla mnie skończyć nawrotem choroby. Wszystko układało się wspaniale; zero dolegliwości i Agatka w drodze. Miesiąc po porodzie zaczęło mnie coś boleć. Zrobiłam badania i wszystko było OK. Pomyślałam, że to pogoda. Niestety było coraz gorzej, w piątek zrobiłam badania i okazało się, że OB mam 45, tak wysokiego wyniku nie miałam jeszcze nigdy – ewidentny stan zapalny.
Dzisiaj byłam u swojej lekarki, no i dostałam końską dawkę leków. Mam nadzieję, że się to po jakimś czasie zahamuje, bo najbardziej dokuczają mi kolana, nie mam siły się podnieść z pozycji siedzącej.
Jedyne dobre w tym wszystkim (jeśli można nazwać to dobrym) to jest to, że Agatka przestała sama jeść z piersi, więc spokojnie mogę brać leki.
Przyczyniło się także do mojego obecnego stanu zalecenie pediatry abym nie jadła nabiał, bo niby Agatka ma skazę białkową, która okazała się uczuleniem na wodę.

Pozwoliłam sobie napisać, bo o moim stanie wie tylko mój mąż i zamierzam ukrywać, a szczególnie przed moją mamą, która strasznie się obawiała takiego rozwoju wypadków.

Nie wiem jak się to rozwinie, ale raczej nie powinnam myśleć o drugim dziecku, nie dlatego, że się boje o siebie, tylko jak tu zapewnić opiekę maleństwu jak się nie można ruszać.

Trochę mi ulżyło jak sobie pomarudziłam.

Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

20 odpowiedzi na pytanie: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

  1. Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

    Strtasznie mi przykro, że się tak czujesz wrześnióweczko:-(
    Ale staraj sie cieszyć tym macierzyństwem które masz:-) Masz śliczną zdrową córeczkę, więc ciesz się wszystkim co jest związane z nią. Wiem, że chęć posiadania drugiego dziecka czasem wprawia Cię w refleksje, ale zobaczysz wszystko się ułoży:-) Teraz najwazniejsze, żebyś dbała o siebie. Może niedługo medycyna tak ruszy do przodu, że znajdzie się lekarstwo skuteczne dla Ciebie:-) Trzeba tylko wiary i nadziei:-) A dbaj o siebie, bo Agatka potrzebuje najbardziej w świecie własnie Ciebie:-) I NA PEWNO NIE CHCE SMUTNEJ MAMY:-)
    Głowa do góry kochana:-)

    JoannaR i Pawełek 19.09.2003

    • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

      oj – strasznie mi przykro że tak się sprawy mają…z twojego postu odczułam że chcieliście mieć więcej dzieci…. Ale teraz powninnaś myśleć tylko o tym aby czuć się jak najlepiej, brać leki, zajmować się malutką….i cieszyc się nią na 200%…
      trzymam kciuki aby szybko szło ku lepszemu!
      pozdrawiam

      ILONA I KUBEK(21.02.02)

      • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

        Życzymy Ci duuuuuuuuuuużo zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
        Ps. Cieszę się,że mam taką malutką imienniczkę.Ucałuj córcię ode mnie.

        • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

          Dbaj o siebie i nie mysl zle o chorobie, bo bedzie dobrze 🙂
          Masz malenka corenke 🙂 po co myslec o nastepnych dzieciach…. to jeszcze zbyt wczesnie, najpierw naciesz sie Agatka a pozniej zobaczycie z mezem. Jestes mloda i jesli tyle czekalas na Agatke to na 2 dziecko rowniez poczekasz…. a moj maz jest np jedynakiem i jest z tego powodu bardzo szczesliwy 🙂 Ja na Twoim miejscu cieszylaby sie z tego co mam a co bedzie to nikt z nas nie jest w stanie przewidziec…..
          Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka !!!

          Mama i Jagoda 01-08-03

          • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

            Agatka to jest największy skarb jaki mam i nie zamieniłabym go nawet na zdrowe kości.
            A co do smutku to już mi przeszło, bo wiem jedno, że grunt to pozytwne myślenie. Tylko czasami trzeba się wygadać.
            Wiecej marudzić nie będę, obiecuje 🙂

            Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

            • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

              Ze względu na wiek myślałą, że zrobie sobie przerwe roczną i następne dziecko. Sama jestem jedynaczką i chciałam zaoszczedziś tego Agatce. Ale chyba już nie dam rady.

              Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

              • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                Dzięki już ją ucałowała (przez sen oczywiście)
                Was też ściskamy

                Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

                • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                  Nie martw się, ja też mam przewlekłą poważną chorobę. Od ponad 15 lat biorę leki i tak najprawdopodobniej tak będzie do końca życia. Moja lekarka też krzywo patrzy na moje zamiary odnośnie drugiego dziecka, narazie delikatnie dała mi do zrozumienia zę muszę poczekać (ciekawe ile?). A ja bardzo chciałabym drugą kruszynkę. Dlatego marzyłam o bliźniakach.
                  Porozmawiaj z lekarką jaki wpływ kolejna ciąza może mieć na twoje zdrowie i jakie zagrożenie mogą mieć leki na maleństwo. Ja w trakcie ciąży również musiałam brać leki, przerwanie kuracji byłobygorsze dla dziecka niż skutki uboczne leków. Teraz mam ślicznego, zdrowego synka i jestem najszczęśliwszą mamą na świecie.
                  Ciesz się z tego co masz.
                  Ja jestem niepoprawną optymistką.

                  Asia i Oleczek 26.08.2003

                  • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                    oj strasznie mi przykro… mam nadzieję, że uda się znowu zwalczyć te dolegliwości… Agatka będzie szczęśliwa, jeśli mama będzie przy niej… walcz o zdrowie dla siebie i dla niej!!!
                    Trzymamy kciuki, żeby było dobrze…
                    !

                    Ola+Staś+Tadzio+Basia

                    • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                      BRAWO!!!

                      Nie wiemy, co nam los przyniesie, więc skupmy się na tym, co przeżywamy obecnie. Te maluchy, które już są, potrzebują nas najbardziej! Ja też byłam załamana, że już nie urodzę więcej dzieci (marzyła mi się trójeczka), ale teraz zaciskam pięści i mówię: jeszcze zobaczymy!!!
                      Uszy do góry! Buziaki dla dzielnej mamy i ślicznej panienki!

                      Ania i Szymuś (18.05.2003)

                      • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                        Musisz być dobrej myśli – chorobę musisz zastopować ! Nie myśl narazie o drugim dziecku i nie martw się tym – Twoje maleństwo potrzebuje teraz całej twojej uwagi.
                        Jeśli nie próbowałaś to polecam Ci książki Tombaka – ma tam przepisy na mikstury warzywno – owocowo- ziołowe na wiele poważnych chorób. Wiem że pomógł wielu ludziom, także moim znajomym.

                        Trzymaj się i lecz z głową!
                        Aga i Ania (9,5 miesiąca)

                        • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                          Bardzo mi przykro, że tak cierpisz, ale na pewno uda się opanowac chorobe i będziesz mogla realizowac wszystkie swoje plany. Ja myślę, że uda sie urodzic drugiego dzidziusia i przy tym nie ucierpi Twoje zdrowie. Każda ciąża jest inna, może następna zregeneruje Twój organizm. Medycyna zna przerózne przypadki, o czym zresztą opowaidał nam lekarz rodzinny, który interesuje sie tematem wpływu ciązy na zdrowie kobiety, na jej kondycję sportową po ciązy, na wydajnośc i odpornośc organizmu. Bardzo często ciąża okazuje się lecznicza, nawet jeśli w jej trakcie pojawiają się jakieś dolegliwości. A jeżeli nie zdecydujesz się czy też się nie uda – masz przeciez Agatkę i o tym myśl, bo to Twój wielki skarb, wielkie szczęście. Nie warto myśleć o tym czego się nie ma, trzeba się koncentrować na szczęsciu, które juz jest i cieszyc sie nim. A choroba na pewno Cię opuści, zobaczysz, teraz nie karmisz, organizm sie wzmocni, bo jednak produkcja mleczka to obciążenie dla organizmu, choć słodkie i tak potrzebne, to jednak obciążenie. Wiele składników mineralnych i witaminek, także wapń wędrowało do Agatki, a dla ciebie zostawało niewiele. Teraz staniesz na nogi, dosłownie i w przenośni. Zobaczysz, więc nie martw się, bierz pilnie lekarstwa, mysl pozytywnie, raduj się Agatka i mężusiem, a wszystko bedzie dobrze.

                          ada77 i miki – 20 maj 2003

                          • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                            Bardzo, bardzo mi przykro, przede wszystkim zycze Ci powortu do lepszego zdrowia, ciaza jest meczaca dla kazdej osoby, nawet zdrowej (mi załatwiła wątrobe, ale teraz wraca do normy na szczescie)… oby dzieki dobrej diecie wszystko zmienilo sie na lepsze.
                            Co do dziecka – trzymam kciuki, by cos sie zmienilo.

                            • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                              Pomarudziłam 😉 żartownisia. Niejedna z nas, ze mną na czele, biadoliłaby pod niebiosa, gdyby znajdowała się w podobnej sytuacji. Wyczuwam, że jesteś wspaniałą i silną osobą. Na pocieszenie powiem tylko tyle, że skoro ostatnio udało się wyleczyć tą dokuczliwą chorobę to i teraz pewnie się uda. Medycyna na szczęście idzie do przodu i może za pare lat zanim zdążymy się zupełnie zestarzeć, będzie w sprzedarzy lek zupełnie niwelujący goścca. Tego właśnie Ci życzę.

                              No i żeby stawy przestały Cię boleć!!!!
                              No i żeby córeczka chowala się pięknie i zdrowo!!!!

                              Aga i Olo 11.01.2002

                              [Zobacz stronę]

                              • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                Biedaku, ale musisz cierpieć… Pocieszycielem być nie umiem, ale szczerze Ci współczuje.

                                ,

                                • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                  przykro mi ze tak to wszystko wygląda… tym bardziej ze mysle ze wiem co czujesz….obawy o stan zdrowia sa naturalne…czasami wlasnie ze wzgledu na dziecko trzeba pomyslec przede wszystkim o sobie..przeciez to my zapewniamy mu poczucie bezpieczenstwa…dajemy milosc i rodzine… Ale kto wie..moze znowu za jakis czas wszystko w Twoim organizmie podreperuje sie na tyle ze znowu bedziesz mogla bez wiekszych obaw zdecydowac sie na dziecko…pisze “bez wiekszych obaw” bo wiem ze te obawy pozostaną… Ale kto wie co przyniesie jutro…życzę Ci dużo dużo zdrówka! trzymaj sie ciepło!

                                  pozdrawiamy

                                  Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                                  • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                    Tak mi przykro 🙁 Dobrze, że masz maleństwo, dzięki któremu masz mnostwo radości i oby tak dalej. Trzymam kciuki, żeby choroba znów się zatrzymała. i ściskamy mocno.

                                    • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                      pewnie strasznie ci smutno, ja też byłabym załamana w takiej sytuacji…. boże, chyba nie umiem cię pocieszyć :-((
                                      ale sama wiesz, że to jedyne rozsądne wyjście. masz agatkę, musisz być sprawna również dla niej, no i dla siebie!
                                      a jeśli baaaaardzo będziecie pragnęli miećwięcej dzieci – może kiedyś pomyślicie o adopcji?…
                                      a narazie myśl tylko o leczeniu i agatce!
                                      pozdrawiam serdecznie!

                                      • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                        Diękuje !

                                        P. S.
                                        Jejku, jaki On już duży i jak pięknie stoi !!!

                                        Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

                                        • Re: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                          Bardzo Wszystkim dziękuje za słowa otuchy.
                                          Jakoś staram się, czym prędzej pozbierać i nie myśleć o niczym tylko o Agatce.
                                          Jeszcze raz serdeczne dzięki.

                                          Madzia (Aja) + Agatka (05.09.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Musze się wygadać i pożalić…(długie)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general