Pakujecie same w papier czy kupujecie torby?a moze zlecacie firmom?
ja uwielbiam pakowac prezenty, dzis wlasnie spedzilam dwie godziny na pakowaniu, zawijaniu w papier, uwielbiam to:)
Pakowanie wprawia mnie w cudny nastroj, swiateczny cudny nastroj!
Uwielbiam Swieta, teraz juz nie moge sie doczekac wigilii i min osob ktore bede rozpakowywac prezenty, bo wiem, ze wszystkei sa trafione.
59 odpowiedzi na pytanie: nelly21 o swietach – zbiorczo ;)
pakuje, lubie, ale niektóre nie są łatwe do zapakowania… wtedy trafiają w szeleczczący papier ozdobny i na wypadek braku zmysłu plastycznego do torby:)
Mam od tego męża
Świetnie pakuje prezenty
Pakowanie pakowaniem, ja się bardziej obawiam odpakowywania, bo dopiero wówczas moja Mikołajowa się zorientuje, że uzgodnione ograniczenia w obdarowywaniu dzieciaków daleko sobie odpłynęły. Ale co tam, lekkie baty a dzieciaki zamiast zwyczajnego worka klocków będą miały piłkarzyki i bilardzik i…, może pozwolą swojemu staruszkowi się pobawić…
Pakuje sama, ale czasem z braku czasu ładuje do torby. I w tym roku raczej tak bedzie, a tylko jeden zapakuje własnoręcznie.
😀
Pozytywny, świateczny nastrój faktycznie od Ciebie aż bije.
Ja jestem w lesie i z prezentami i z pomysłami, pakowanie raczej mnie nie rajcuje 😀 ale fajnie poczytać, że kogoś to cieszy 🙂
ja nawet dalej prezentow nie mam… a co dopiero mowic o pakowaniu…. 🙁
ja też lubię pakować… w torby, do pakowania w papier nie mam cierpliwości no i zdolności, co prawda ładnie to wygląda, ale co niektórzy nawet nie docenią trudu włożonego w pakowanie, więc wkładam do torebki
heheh, po prostu zaczynam czuc magie swiat:) i ciesze sie jak glupia.
kupowanie prezentow tez lubie.
Wczoraj kupilam dla uczennicy juz prezent na wigilie:)limit 15 zl: kupilam slicznego aniolka i kubek zyrafa(wiem ze lubi kubki,i zwierzatka) i do tego slodycze, oczywiscie w limicie 15zl sie nei zmiescilam…wydalam 30, wiec marnym przykladem swiece,ale tak mam co roku
My w tym roku pakujemy wszytskie prezenciki, tak mój ślubny pwoiedział! Ogólne nie będzie to trudne bo wszystkie.. No prawie wszytskie nadaja się świetnie by łądnie zapakować…jedynie fotokubki zapakuję we folię i jakąś wstążką obwiążę i do torebki:) Ja też już się nie mogę doczekać świąt:D
uuuuuuwwwwwwwiiiieeeeeeellllllbiam pakowac!!!!
Uwielbiam pakować.
Już bym zaczęła, ale… ciągle zapominam kupić papieru i wstążek.
Pakuję raczej klasycznie, ale czasem zdarza mi się “zaszaleć” np. z bibułą, szarym papierem, foliami, sznurkiem do snopowiązałki…
Jakoś nie podchodzę do tego, że “i tak nikt nie zwróci uwagi” – wystarczy, że ja mam radochę 😀
dokladnie:)wazne ze ja mam radoche:) i uwielbiam patrzec jak kazdy mota sie by nie zniszczyc opakowania, a dzieci rozrywaja by jak najszybciej ujrzec co jest w srodku….
dzis mam jeszcze dwa do opakowania:)
nelly21 o swietach – zbiorczo 😉
…koledy???
wiem,wiem, wzielo mnie:)
ale siedze na L4 i zapakowalam prezenty, posprzatalam, i caly czas slucham koled.
Szczerze to lubie polskie, ale chyba bardziej te anglojezyczne..
Z polskich “lulajze Jezuniu”, “wsrod nocnej ciszy” i moje ulubiona”dzisiaj w Betlejem”- od razu przypomina mi sie jak spiewalam to na Jaselkach w kosciele majac lat nascie i ksiadz krzyczal na probach “z energia dziewczyny, to nie zaloba, to radosc, krzyczcie i skaczcie!!!”
A anglojezycznych uwielbiam M. Carey i koledy w jej wykonaniu “Hark!The Herald Angels…” “o holy nigt”
i moja ulubiona Cliff Richard “Mistletoe and wine”ubostwiam….
aaaaaaaaa i jeszcze J. Lennon “war is over”
ale mnie wzial nastroj….tylko sniegu jeszcze brakuje!!!!!!!!!!!!!
też lubię “war is over”, za polskimi nie przepadam, zbyt religijna nie jestem…
Ja uwielbiam Lulajże Jezuniu,Wśród nocnej ciszy,Dzisiaj w Betlejem,Pójdźmy wszyscy do stajenki…A z zagranicznych… Mary Christmas Everyone piękne…kurcze ja chcę już święta…
Moja ulubiona to “Pójdźmy wszyscy do stajenki”. Nie wiem czemu, ale zawsze jak to śpiewam to mam gulę w gardle i jakoś tak mi się dzieciństwo (i mój nie żyjący już Dziadek, który mnie wychowywał) przypomina…
A z kolęd w languagu, to “Little Drummer Boy” – co roku obiecuję sobie, że ściągnę słowa i się jej nauczę, ale jakoś tak schodzi…
NIe lubię “Cichej Nocy” – u nas starsi ludzie mówią, że to niemiecka kolęda i hitlerowcy ją śpiewali (tak naprawdę to zdaje się, że austriacka) i tak mi się utrwaliło i z okupacją kojarzy i idzie w parze z opowieściami Babci o wojnie i zbrodniach wojennych na ludności cywilnej (ja z kieleckiego) :(…
Nie przepadam też za pastorałkami – ale to poprostu mi się nie podobają…
Cichej nocy tez nie lubie….
i nie znosze LAST Christmas….jak slysze w radio to dostaje mdlosci…
A liitle drummer boy boskie, parapapam pam
też religijna nie jestem:cool::)bo religia i tradycja to jedno,a sprawa serca to drugie:)
ale też lubie posłuchac utworków w dobrym wykonaniu 🙂 np ten
kto tak cicho potrafiłby wydobyc głos i podeprzec go przeponą,żeby utrzymać dżwięk?? To naprawde trudna sprawa:)
ten jest piekny:)
ja od czasu przerabiania na języku polskim w liceum uwielbiam “Bóg się rodzi”
nigdy nie zastanawiałam się nad słowami, słuchałam ale nie słyszałam tak naprawdę słów- jeśli wiecie o co mi chodzi
aż do pamiętnej lekcji
Powiem szczerze że tej kolędy to też tak tylko slucham…Jesteście okropne:)coraz bardziej nie mogę się doczekać świąt,wogóle to wyjęłam z szafy choinkę i rozłożyłam:):)ale nie ubrana oczywiście… Musiałam sprawdzić czy się zmieści w tej naszej klitce:)
Znasz odpowiedź na pytanie: nelly21 o swietach – zbiorczo ;)