nie wiem, co robic.
od września wracam do pracy, muszę “coś zrobić ” z Majcurkiem. są tylko dwie opcje – żłobek lub niania.
z Adamem nie bylo problemu – poszedł do żłobka i tam sobie świetnie poradził. ale Majulek nie bedzie mial nawet roku. jest malcem i chuchrem. nie wiem, czy bedzie chodzila. ale – żłobek mamy sprawdzony, ciocie tam sa wspaniałe.
no a niania?
dziewczyny, czy Wy sie nie boicie? bo ja to mam jakąs schize… że ktoś mi dziecko porwie, skrzywdzi. de facto nic nie wiem na temat osoby, ktora najmuję. moze byc chora psychicznie, a co. tylko prosze, nie piszcie o referencjach (poza tym raz juz dostalam paznokci zelowe), bo prawda jest taka, ze jedyna niania z referencjami, jaka raczyla mi odpowiedzieć na ogłoszeni, chciala mniej wiecej tyle co pensja moja + pol pensji meza.
czy ja panikuje? naprawde nikomu do glowy nie przychodza takie czarne wizje?
k8 &
76 odpowiedzi na pytanie: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Ja tymkową obecną nianię “dostałam” z polecania. Skąd iną od forumowej koleżanki. Rozumiem twoje wątpliwości, dlatego wolę kogoś poleconego przez kogoś, kogo znam – zmniejsza ryzyko.
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
Kasiu, po czesci juz sama sobie odpowiedzialas na maila…..
ja bym nie brala kompletnie OBCEJ osoby – typu z ogloszenia. tylko polecona od jakiejs mamy, ktora znasz, spotyakcie sie na spacerach itp.
np. ja wzielam nianie, ktora opiekowala sie synkiem sasiadow z naprzeciwka i widzialam ja od 2 lat jak to robi.
a jak nie masz – to moze faktycznie sprobowac chociaz tego zlobka – zwlaszcza jak macie wyprobowany?
juz nie mowiac o cenie, ktora tu akurat nie najwazniejsza, ale zawsze to jakis czynnik. u nas niania kosztuje ok 600-700 zl/miesiac. a zlobek 100.
Maja+ oraz Adaś (19.05.2004)
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
Dlatego ja skorzystam z profesjonalnej agencji dla opiekunek.
Nie bedzie to aż taka osoba z przypadku.
Już sie orientowałam- sposób rekrutacji mnie zadowala.
iMat2,7l
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Mam takie same zwariowane myśli, kiedyś założyłam podobny wątek
Skoro byłaś zadowolona ze żłoba może żłobek to najlepsze wyjście – pewnie sytuacja była by inna gdyby mała byla już mobilna i miała tak z 1.5 roku?
Ania & Mati & Wojtek
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
szukaj wsrod znajomych, pytaj kolezanki, czy ktoras ma ciotke albo sasiadke, ktora zaopiekowalaby sie dzieckiem. poszukaj tez wsrod sasiadow – sa nieoceniona kopalnia znajomosci i pomyslow 🙂 poza tym – jak juz znajdziesz nianie, odbedziesz z nia rozmowe, ustalisz warunki, spiszesz dane z dowodu osobistego – badz z nia i dzieckiem przez kilka dni w domu (albo przynajmniej czesto do tego domu zagladaj lub popors o to kogos zaufanego), zobacz,jak sie zachowuje, jak traktuje dziecko. wyslij ja na krotki spacer i np. umow sie z nia na jakims skwerku, w parku – przyjdz kilkanascie minut wczesniej i poobserwuj, jak sie zachowuje, co robi.
no i znow nieocenieni sasiedzi – moze masz zaprzyjaznionych, ktorzy powiedza tobie, czy czasem dziecko nie placze, czy nie slychac krzykow niani,etc.
ja mam 4-ta nianie – wszystkie byly zdrowe psychicznie i fizycznie (mozesz zazadac ksiazeczki zdrowia), dobrze traktowaly makarego (przedostatnia i obecna nianie makary wprost uwielbia, nie chce wypuscic z domu).
moze tez bardzo dokladnie okresl, jakiej niani szukasz – na jakich cechach tobie bardzo zalezy, czego od niej oczekujesz.
powodzenia!
ania i makary 🙂
Edited by 26grudnia on 2007/06/18 13:18.
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
Ból znam 🙁
Taka sama panikara jestem….
Napiszę ci na priva, jakie my mieliśmy przeboje….
Trzylatek Filip i Roczniak Igor
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
dodam, ze pierwsza niania byla znajoma mojego kolegi, pozostale to panie z ogloszenia. nic nigdy zlego sie nie dzialo, niczego podejrzanego nie zauwazylismy, nie mamy zadnych wiekszych zastrzezen odnosnie opieki nad makarym do zadnej z nian. pawel ma taka prace, ze bardzo czesto mogl zagladac do domu i robil to, za sciana zas mieszka sasiadka “sokole oko” 😉 – na poczatku jej wscibstwo nieco nas irytowalo, teraz jest nieoceniona pomoca (na poczatku pracy kazdej niani przychodzila sprawdzic, czy wszystko w porzadku, leciala na kazdy – najdrobniejszy i najkrotszy placz makarego, teraz jest bardzo zaprzyjazniona z obecnia niania i juz nie wiem, ktora z nich wlasciwie jest jego opiekunka 😉 ).
badz ostrozna, sprawdz wszystko dokladnie, kontroluj,ale nie popadaj w paranoje – znakomita wiekszosc nian jest normalna i odpowiedzialna. no i moze szukaj wsrod kobiet starszych – my od samego poczatku zrezygnowalismy z mlodych dziewczyn i pan przed 40-tka. obecna niania ma 58 lat,ale jest tak zwawa i krzepka, ze ja nie mam tyle sil, co ona. w dodatku ma mase pomyslow,jak zajac dziecko, zna ogrom bajek, piosenek, ciekawych zabaw. praktycznie telewizor wlacza tylko rano na “bajeczki jedyneczki” czy cos w tym stylu – reszte dnai spedzaja bez tv.
ania i makary 🙂
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
przychodza
ja bralam na probe jeszcze jak siedzilam w domu
po 4 mies okazalo sie ze pani sie jednak nie nadaje mimo mojego przymykania oczu na wielerzeczy
i zostalam w domu sama siedze z dzeckiem
ale u nas to wyjatkowa sytuacja
niani nie mozna znalezc za zadne skarby – no chyba ze za 12 zl/godz – moze jakas by sie zdecydowala, ale tez bez tloku 🙁
wiekszosc moich znajomych mam nianie i one nic zlego dzieciom nie robia, przeciwnie wiekszosc tych nian to super babki
choc nie wszystkie
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Rozumiem Twoje obawy, sama nie mam zaufania do instytucji niani.. I w ogóle jakos tak nie wyobrażam sobie wpuścić kogoś obcego do domu na cały dzień… Zdecydowanie jestem, za żłobkiem-Ola chodziła i byłam bardzo zadowolona, drugie dziecko też pójdzie w wieku 9 m-cy..
Asia i Ola (5.02.2003) + grudniowe maleństwo
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Ja się boję.
Ulka i listopadowy miś
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
ja bym do żłobka dała z tych wszystkich wymienionych powodów, zwłaszcza ze Adaś chodził i jesteś zadowolona
wizja obcej osoby w moim domu z moim dzieckiem…o nie
żłobek to moim zdaniem najlepsze wyjście
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
To zależy w jakim wieku jest dziecko.
Jestem przeciwko posyłaniu niemowlęcia do takiej instytucji!
iMat2,7l
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
niemowlęcia?
a co byś zrobila, gdybyś nie miała babci pod ręką i 700 zl na opiekunkę?
k8 &
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
No to żłobek. Ale z ciężkim sercem.
Mat też chodził do żłoba od 11mies. Ale źle to znosił.
Tak z innej beczki- ostatnio odwiedziliśmy naszą znajomą, która ma 3 mies. bliźniaczki. I one zaczęły płakać. Więc ja jedną na ręce, mąż drugą:) I dajemy pić, jeść, sprawdzamy pieluchę, lulamy. Nic! Płacz coraz większy.W końcu przyszła mama:) I co? Cisza! ONA chciała do MAMY!!! Nie chciała jeść, pić itd. Po prostu potrzebna była mama i już! 🙂
Dało mi to do myślenia.
iMat2,7l
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
dokładnie taki jest Leon- tylko mama
magda z mlodymi
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
mialam nianie z polecenia
—
Izka i…
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Majka też jest mamowa.
moze powinnam zostac z nia w domu.
i życ z pensji meza nauczyciela, hehe.
k8 &
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej oso
Mój Wojtek codziennie podczas mojej kąpieli drze się w wniebogłosy, nikt nie może go uspokoić, zanosi się od płaczu, ja wychodzę, sekunda i dziecko cicho… Nic nie pomaga aby to zmienić, czasami takie typy są
Ania & Mati & Wojtek
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
Kasiunka nie tylko Ty….i dlatego siedze z mlodym…. No ale ja az takiego przymusu by isc teraz do pracy nie mam.Gdybym musiala, tez wynajmowalabym nianke i tez bym miala te same watpliwosci co Ty.
Sorry malenka ale co ja Ci moge poradzic…kompletnie nie wiem co powinnas zrobic:(
AGA i
Re: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?
współczuję konieczności takiego wyboru. masz sprawdzony żłobek, byłas zadowolona, to może to będzie mniejszym złem?
sama byłam przez półtora roku nianią, dla dwóch dziewczynek. gdy zaczynałam były w wieku: 3 i 4,5. to było ponad 3 lata temu i do dziś utrzymujemy ze sobą kontakt, odwiedzamy, piszemy (mieszkają 120 km ode mnie). bardzo miło wspominam ten czas. ale to trochę co innego, bo były już jednak wtedy duże.
Znasz odpowiedź na pytanie: niania: nie boicie sie oddać dziecko obcej osobie?