nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

Chodzi o to, co zawsze. Hania nie je. Teraz byliśmy razem w Karpaczu, przez tydzień jadła tylko mleko i kaszkę, do tego wszystko przez smoczek, choć wcześniej już jadła kaszkę łyżeczką. Raz zjadła pół talerza grochówki żołnierskiej.
Byłam wczoraj u pediatry, bo Hania złapała anginę i lekarka zaleciła po chorobie wyrzucenie butelki ze smoczkiem. Raz na zawsze.
Myślicie, że to coś pomoże, że zacznie jeść? A jak nie zacznie, to co? Chyba się nie zagłodzi?Ostanio jest coraz gorzej, jak proponuję cokolwiek do jedzenia, to słyszę tylko “oj nie, oj nie”, zaciśnięta buzi i zaraz ucieka.

W sumie koleżanka na wyjeździe dała mi świetną radę, sprawdzoną na własnych dzieciach. Do karmienia siadamy z dwoma miskami: jedna z zupą, druga, do której dziecko rzyga. Podaje się zupę na siłę, dziecko rzyga, podaje się dalej zupe itd. Potem dziecko już wie, że rzyganie nic nie da:(. Powiedziałam, że Hania zaciska szczękę, to koleżanka powiedziała, że może się ze mną założyć, że nakarmi Hanię…Jakoś nie skorzystałam z propozycji…

Powiedzcie mi, czy któraś z Was wyrzuciła tak smoczki jednego dnia, czy dało to jakiś skutek? Zaznaczam, że napoje Hania pije z niekapka, ostatnio prawdziwym hitem jest bidon ze słomką. Normalnie z niego pije, rwie się też do zwykłej szklanki, ale trzeba jej trzymać, bo inaczej radosnie chluśnie napojem na ścianę…

Gosia i Hania 20.05.2004

18 odpowiedzi na pytanie: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

  1. Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

    to podawaj jej mleko też z tego bidonu ze slomką, ja tak robie. Ania już dawno pozegnala sie z butelkami i smokiem. Zreszta z butelki pila tylko kilka m-cy i tylko mleko, soczki i herbatki z niekapka. Tylko odradzam do picia mleka bidon niekapek nuby. Ten zaworek jest nie do domycia i smierdzi skislym mlekiem. do mleka polecam bidon canpola. Wyglada podobnie jak nuby, ale jest “kapiacy”. No i można dodać do mleka kaszki, a przy niekapku nie. Sróbuj podać mleko w tym bidonie i zobacz co na to Haneczka
    Pozrowionka!

    **Anulka 19 m-cy**

    • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

      Nie słyszałam nigdy o tej metodzie, którą praktykuje Twoja koleżanka, ale wydaje mi się obrzydliwa. Jak mawiają (mądrzy?) lekarze, dziecko się nie zagłodzi, a traktując je w ten sposób po prostu nie szanujesz jego uczuć. Spróbuj może jak jesteś najedzona obiadem do syta zjeść jeszcze jeden obiad, oczywiście postaw obok miskę. Koszmar, jak można coś takiego wymyślić

      Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05

      • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

        No to tak jak Beasia proponuje spróbuj z bidonem
        NA metodę zaproponowana przez koleżankę w życiu bym się nie zdecydowała, jest strasznie brutalna , jak można tak dziecko męczyć wrrrr…
        Mnie ponoć też rodzice na siłę karmili (zła jestem na nich o to)-też zaciskałam paszczę, jedno zatykało nos drugie wkładało łychę- ja teraz to nawet tego nie mogę słuchać, wspomina to cała rodzina, oni tłumaczą to tym,że inaczej nic bym nie zjadła. Przy wadze urodzeniowej 3250 na roczek ważyłam 7500, a na dwa latka 10kg.
        Moim zdaniem dziecko je teyle ile potrzebuje, jedno mało, drugie dużo, każde wedle swoich potrzeb- tak też staram sie karmić swojego syna, nic na siłe, często podtykam mu coś zja albo nie, najchętniej jada w tym samym czasie co my, wspólnie z nami przy stole. według mojej rodziny je on stanowczo za mało, według mnie tyle ile chce, jest szczupły ale mieści się w siatkach centylowych, zdrowo się chowa a to dla mnie jest najważniejsze.
        A może Hanuśka ostatnio gorzej jadła bo szykowało się chorubsko
        Powodzenia
        Ania

        Ania i

        • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

          Gosiu, moj mąż miesiac temu (a moze juz dwa albo trzy – stracilam rachube) wyrzucił na oczach Emilki butle ze smokiem. Nie chodzi o to ze nie jadła – jadła ładnie, tylko soki ciumkała z butli i to w takich ilosciach ze szok. Niekapka nie chciala, wiec tatus powiedzial jej, ze od dzisiaj pije w kubeczku, bo jest duża dziewczynką. Wyrzucili kubek i po sprawie. Zadnych klopotów, zero płaczu. Identyczna metodą sąsiedzi pozbyli sie butli u rocznej córki – caly dzien marudziła az w koncu zaczela pic z niekapka.
          Sprobuj – jak dzien sie przeglodzi to tragedii nie bedzie, a efekt moze byc tego wart.
          powodzenia

          Ula – mama Emilki (2 i 2/12)

          • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

            Boże, skąd takie drastyczne metody? Może lepiej przegłodzić?

            • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

              Jesli nie spada na wadze to dalabym spokoj.

              Przede wszystki Oli jak nic nie jadl to nie jadl i juz, wiec zbawieniem dla mnie bylo jak udalo mi sie mu wcisnac butle z mlekiem.

              A co do metod kolezanki, hmm… albo miala powazne pobudki, albo wspolczuje jej dzieciom….

              • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                To moze ja- jako ze jestesmy BARDZO w temacie..i jako ze podobne wiekowo

                Gabi była bardzo cycowa, do 6 msca, potem musiałam ją odstawic i potem stała się bardzo butlowa… Niestety…i to butlowanie trwało rok…rok, bo dzis jest 1 dzien odwyku od butlii…

                Powody odwyku:

                1. Widmo próchnicy i krzywego zgryzu..

                2.Lenistwo mojego dziecka, które najchetniej doiło by butle zawsze i wszedzie… Nawet do usypiania musiała mamlac butle z wodą w ilosci 300 ml…

                3.Wybudzanie w nocy, ostatnio czestsze..podejrzewam równiez chec pociamkania butli…

                4.śniadanie, drugie sniadanie, kolacja, soczki, jogurty pitne- najlepiej butlą..szlag mnie juz jasny trafiał od tego mycia smoczków i butelek..

                5. I chyba najwazniejsze-…widok łyzeczki z obiadem, to powód ogromnej histerii.. Nie, nie.. Nie..! mimo, ze wiedziałam ze daje jej to co lubi…

                6.Wiedziałam, po 3 miesiacach złobkowania, ze POTRAFI zasypiac bez ciamkania smoka.. POTRAFI jesc i się najesc łyzeczką..ze POTRAFI ( tu musze zwrócic jej czesciowo honor, bo w domu tez to uskuteczniała..) pic wodę i herbatkę z normalnego, dorosłego kubka, sama trzyma, trafia, pije, nie rozlewa…

                Zatem wczoraj w nocy podjełam meską decyzję- KONIEC z butlą…!!! wstałam dzis rano, zanim się zbudziła- schowałam wszystko co moze się z butlą kojarzyc..

                Gabi wstała, zażądała kaszki- oczywiscie w butli- zmieniłam temat- zagadałam, zapomniała…poszłysmy do kuchni, przygotowałam jej ukochany sinlac, ale łyzeczką.. zagadana, zjadła całą miske..choc sie zapierała, ze nie chce…kolej na soczek- do tej pory w butli, teraz udałam ze kupiłam jej nowy kubek i wyciągnełam znienawidzony niegdys Avent niekapek..zrobiłam szoł z wlewaniem do niego soczku..dała sie nabrac wypiła troche, potem wiecej i wiecej..całą swoją dzienną porcję..to juz dla nas połowa sukcesu potem banan- zaden problem..zupka- ugotowałam krupnik, to jedna z zup, które lubi…oczywiscie poczatkowo nie chciala, nakazała zrobienie sobie kaszki…zignorowałam..zagadałam, zjadła cała miseczke…potem drugie danie, poszło juz gładziutko…byłam w szoku…moje dziecko NIGDY nie zjadło tyle pokarmu nie butlowego…pojechalysmy na spotkanie z kolezanką 2 latką…tam widziala butelki- bo kolezanka piła z butelki, cos jej sie przypomnialo- powiedziala, zeby jej dac- powiedzialam, ze nie moge, bo to butelka Paulinki…w otoczeniu nowych zabawek kolezanki..zapomniala o problemie 🙂 cały dzien piła z aventu, lub ze zwykłego kubka, jadła pieknie łyzeczką…czyli…można…jak sie chce 🙂 po tak optymistycznym dniu- byłam pozytywnie nastawiona na wieczór i zasypianie bez butli…Gabi nie spi juz w dzien, wiec wieczorem jest mocno zmeczona…połozyłam ją, jak zwykle w jej lozeczku, sama siebie obok na naszym łozku…do spania zostały połozone wszystkie akcesoria stałe- konik, piesek, nawet nowo otrzymane po dzisiejszej wizycie zabawki + torebka po tychze zabrakło butli..dziecko zażadało..powiedziałam ze nie ma…zdziwione, zmeczone, wstało w łozeczku, spojrzało- no prawde matka mówi, ze nie ma, bo tam gdzie stala zawsze butla, stoi..puste krzesełko…wiec sie polozylo..pogadało..pospiewało…przytuliło do mojej reki…i zasneło…wszystko razem 15 min…

                Przykryłam kocykiem, pocałowałam, pogłaskałam…i………jestem z siebie dumna moj mały sukces…

                chyba sie upije 🙂

                to była dobra decyzja

                Gosiu, zycze Wam podobnego sukcesu.. Niestety wiem, jak butleka moze byc uciazliwa, i jak dziecko moze byc z nią zwiazane…

                POWODZENIA…

                chyba sie rozpisałam

                Pozdrowienia
                Agentka i mini-Agentka
                Gabrysia 19 mscy

                Edited by Agentka03 on 2006/01/08 00:17.

                • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                  Podziwiam Was, świetnie sobie poradziłyście. U mnie problem jest taki, że jak daję coś łyżeczką, to słyszę “nie” i koniec. A na pewno nie będę wciskać siłą!
                  Na razie Hania jeszcze chora, więc ma taryfę ulgową:) ale zaraz po zabieram się do działania. Z tego, co czytałam, to nie wyrzuciłaś ostatecznie smoczków, co? tak na czarną godzinę? Ja chyba wyrzucę do kosza, bo obawiam się, że mogę się złamać. A tak nie będzie, do sklepu to cała wypawa, więc trzeba sobie poradzić bez…

                  Życzę Ci kolejnych sukcesów jedzeniowych!
                  buźka

                  Gosia i Hania 20.05.2004

                  • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                    Nie doradze w kwestii smoczków i butelek, bo mam dziecko bez smoczka i butleki wychowne, ale ta metoda twojej koleżanki…. Dziecko to Czlowiek. Tylko trochę mniejszy i mlodszy. Należy mu się taki sam szacunek jak doroslym. A ta metoda… Pisać mi się nawet nie chce. Ale sama o malo nie zwymiotowalam obiadu jak o tym przeczytalam. co z uczuciami i odczuciami dziecka? To mniej ważne od tej miski z jedzeniem, czy jak?

                    Zdrowe dziecko się nie zagłodzi. Wywal te butelki, skoro jesteś przekonan do takiego posunięcia i konskewentnie podawaj jedzenie łyżeczką. Prędzej czy póżniej nauczy się jeść, a raczej zaakceptuje taki sposób, bo pewnie raczej o to tutaj chodzi.

                    Trzymam kciuki za powodzenie!

                    Magda & Martulka 07.09.04

                    • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                      Wiki pije z kubka niekapka przerobionego na kapka (wyjełam wszystkie gumki ze środa, bo jej się ciężko piło).
                      Coraz ładniej pije też soczki i herbatke z kubeczka. Nalane w małych ilościach nie rozlewa A mleczko nadal z cyca
                      Jest raczej niejadkiem i odstawienie butelki nie spowodowało większego spożycia pokarmów.
                      Co do metod koleżanki, pozostawiam bez komentarza.

                      Sylwia i Wiktoria(27.04.04)

                      • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                        czes mam pytanie. czy ty swoja mala wczesniej karmilas juz lyzeczka? i w jakim ona jest wieku? jak wczesniej dawalas jej te wszystkie zupki i obiadki?
                        ja mam z moja niunia taki sam problem. ma 13 mies i wszystko je przez bytle, wlacznie z miesem owocami, jogurtami niestety. na widok lyzeczki zaciska usta i nie ma nawet mowy. boje sie ze jesli wyrzuce butle i zaczne jej dawac tylko lyzeczka, to mi dziecko uschnie z glodu. jest raczej z tych niejadkow, gdybym jej nie zabawiala i nie kabinowala, moglaby chyba w ogole nie jesc.
                        pozdrowienia

                        • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                          boooze, ta koleżanka to jakaś kompletna idiotka!!!!!! naprawde współczuje jej dzieciom, jeśli wogóle takowe posiada…

                          Dorota i Marta 2 i pół roku!

                          • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                            Posiada i to 2. Starsza ma 6 lat i jest zdeklarowanym niejdkiem, ciekawe, czemu, co?:(
                            Młodsze ma 2,5 i zjada wszystko, co mama daje. Dodam, że ZAWSZE jest karmiona a zupki dostaje zmiksowane…

                            Gosia i Hania 20.05.2004

                            • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                              W odpowiedzi na:


                              Do karmienia siadamy z dwoma miskami: jedna z zupą, druga, do której dziecko rzyga



                              Juleczka

                              • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                                A ja trochę o doświadczeniach mojej siostry. Jej starszy synek był zagorzałym niejadkiem, a soczki i herbatki pił tylko z butelki. Bywały takie dni, że cały dzień nic nie jadł, tylko pił (okazało się, że butelka z piciem stała się dla niego przytulanką i nie sposób było mu jej zabrać) i tak do momentu, aż poszedł do zerówki!!! Wiem, ze to długo. Siostra chodziła z nim po lekarzach, dostawał nawet jakieś środki na pobudzenie apetytu i nic, nie zagłodził się, zawsze po jakimś czasie coś zjadał, a najlepszą metodą było nie proponowanie mu co chwila jedzenia.
                                A jak poszedł do zerówki, to następnego dnia przyszedł do mojej siostry i powiedział: “Mamusiu, ale oni w tej zerówce dają małe obiadki, chyba będę głodny” i od tamtej pory Wiktorek zjada śniadanie w domu, śniadanie w zerwóce, obiad i jeszcze podjada obiad z domownikami, a później kolację…
                                Pozdrawiam i życzę samych sukcesów jedzeniowych i dużo zdrówka dla Hani.

                                Agnieszka i Antoś (05.02.05)

                                • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                                  Dzięki już prawie tydzien, a moje dziecko zdaje sie zapominac o butli…

                                  Gabek tez jak cokolwiek proponowałam łychą, najpierw było NIE!!!…i własnie to był jeden z powodów, które doprowadzily do tego, ze zdecydowałam się przerwac tą jej awersję do łyzeczki.. Nie bylo łatwo.. Ale doczekałam się moje dziecko siada na krzesełku, przed swoim stolikiem, puka paluszkiem w tenze i krzyczy ” jajo”! dac jajo jeszcze popędza…to samo z zupą itd.. warto było..obiady zjada pieknie, sniadanko- niezadko z dokładką.. niesmakuje jej tylko kaszka łyzeczką..wiec dostaje sinlac nestle na sniadanie + bakus lub inny jogurt na kolację lub w ciągu dnia…pytalam pediatry, czy tak moze byc- jest ok, nie musi jesc mleka z kaszką, jak je sinlac + cos na zwyklym mleku…my byłysmy na bebilonie pepti, bo Gaba jest skazowa…

                                  smoczki i butle nadal mam, nie wiem sama czemu ich nie wywaliłam, chyba się bałam, ze nie damy rady… Niepotrzebnie schowałam głeboko do szafy, ale wywalę przy okazji Gaba pieknie wspólpracowała..choc momenty były…kryzysem był wieczór 2 dnia i 3 dnia… Ale było minelo..jest super

                                  tego i wam życzę Gosiu

                                  ps. jak zjadla mało łyzeczką, nastepnego dnia nadrabiała..była głodna, wiedziala, ze butlą nie dostanie, wiec pochłaniała dużą porcję- łyzeczką..tak mija nam juz tydzien niemal

                                  Pozdrawiam ciepło – Ola

                                  • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                                    Cześć

                                    Gabi ma 19 miesiecy..pięknie jadła łyzeczką do ok 9-10 miesiaca, a potem urosła i stala się leniwa i wolała butlą..obiady jadała łyzeczką, widelcem.. Ale w tak małej ilosci, ze szok..bałam sie, ze to nie wystracza,,,po prostu jej się nie chcialo zuc, idt..jedzenie jej puchło w buzi..wolała wypic butlą i spokój…butlą jadła kaszkę, mleczko, soczki, jogurty pitne..wszytko co mozna wypic..

                                    wiesz, kazde dziecko jest inne, ale w naszym przypadku, wiedzialam, ze chodzi o jej wygodę…ze jej się nie chce wachlowac łychą…po prostu jej się NIE CHCE.. A wiedzialam, ze umie, bo chodzila do zloba 3 miesiace i tam jadła łyzeczką i zasypiala bez butli..wystarczy, ze wracala do domu- butla w ruch..mialam dosc i skonczylam z tym w Nowym Roku

                                    Watpię, by dziecko się zagłodzilo..jednak to TY musisz byc silna i zdeterminowana…to TY musisz wiedziec, ze KONIEC z butlą i juz…u nas ograniczenie butli nic nie dalo…moje dziecko jest z tych, co “wszystko albo nic”

                                    pisz, jesli masz pytania 🙂

                                    Pozdrawiam ciepło – Ola

                                    • Re: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                                      Cerata na podłoge, cerata na stół, jakies nieporządne ubranie, miseczka, łyżeczka, dziecię posadzone i niech sama je :0) Kacper zupełnie samodzielnie je o 9 miesiąca 🙂 Nie ch się bawi jedzeniem, nawet niech rozrzuca, ale zobaxczysz, na pewno jej sie spodoba 🙂 Tak samo robiłam z kubą, tylko, ze on był straszy, miał 3,5 roku prawie, jak pożegnał sie z butelką :/ pił w niej mleko na dobranoc :/ Butelkę obrzydziłam mu wsypując do środka granulowanej herbaty, kilka granulek przylepił się do smoczka i Kuba brzydził się jej, kaza wyrzucić, bo butelkę zjadly robaki…

                                      Daj się córci troszkę usamodzielnic, może się spodoba 🙂 A Ty dodatkową miseczkę jedzenia miej w pogotowiu, żeby karmić 🙂 Powoli, powoli się uda 🙂

                                      Kuba – 4 Lipiec 2000 i Kacperek 18 Lipiec 2004

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: nie je – zalecenie – smoczki do kosza!

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general