NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

Gdzie? Do teściów.

Byłam w zeszłym roku i mi na zawsze wystarczy.
Na stole nie było dodatkowego talerzyka, bo jak ktoś przyjdzie to się postawi. Nie było sianka pod obrusem, choinki i zero tradycji w ogóle.
Na stole teściowa pod półmisek ze śledziami położyła foliową torebkę, bo jej się obrusik pobrudzi.
Teść wystąpił w dresie, szwagier w koszulce z krótkim rękawkiem, teściowa adekwatnie do reszty rodziny. My wyglądaliśmy jak byśmy się urwali z choinki (ojej, zapomniałam, że nie było).

A teraz najlepszy hit!
Prezenty od nas, wybrane oczywiście przeze mnie były pięknie opakowane i wyszukane. Teściowa oznajmiła, że kosmetyczki nie potrzebuje a krem to ma jeszcze z zeszłego roku.
Dla 82-letniej babci NIKT nie przygotował prezentu (oprócz mnie oczywiście), bo ona jest STARA!
Prezenty były powkładane w foliowe torebki, takie do których wrzucamy sobie bułeczki w spożywczym. Oczywiście w środku nic nie było opakowane.
Ja osobiście nie dostałam nic, tylko na spółkę z mężem album na zdjęcia. W tej wspólnej foliówce były skrpetki dla mężą, więc jak zajrzałam, teściowa wydarła mi torebkę, krzycząc, że to nie dla mnie…

Tak oto spędziłam zeszłoroczną Wigilię, pierwszą po śmierci mojego Taty, z dala od Mamy i siostry, bo one nie mogły przyjechać (mieszkamy w innym mieście) a ja byłam w ciąży i lekarz zakazał.

NIGDY JUZ NIE PÓJDE TAM NA ŚWIĘTA!
Jak powiedzieć to męzowi?
On mówi,że się czepiam.
Ale Wy mnie chyba rozumiecie? Przecież nie pozwolę, żeby Hania miała takie straszne Swięta!

Gosia i Hania 20.05.2004

47 odpowiedzi na pytanie: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

  1. Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

    Widać że dla Twoich teściów święta to nic nie znacząca tradycja… No cóż, bywa…
    Powiedz mężowi że tym razem chcesz spędzić święta ze swoimi bliskimi i po prostu jedźcie do mamy…pozdr!

    Ada 17m.
    ps.friko.pl

    • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

      Ojejku, Gosiu, wspolczuje Ci tej zeszlorocznej Wigilii….wiesz, Twoj maz nie widzi w tym nic zlego, bo moze przed samym soba glupio mu za rodzinke….Zabierz Go na Swieta do swojej Mamci (w miare mozliwosci) i pokaz, jakie sa PRAWDZIWE swieta! A jak sie zbuntuje to powiedz, ze musi byc po rowno- rok temu u tesciow, w tym roku u Twojej Mamy.

      serdecznie!!!!!!!!

      Marta& Amelia 11.05.04

      • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

        Oczywiście, że Wigilia to ma być Wigilia, a Mała powinna mieć prawdziwe Święta obchodzone w TRADYCYJNY sposób.

        Masz rzeczywiście trudną sytuację zwłaszcza, że mąż uważa, że przesadzasz.

        A może sama urządź Wigilię?? Będzie po Twojemu.

        Dorota i Gabrysia (10 stycznia 2004)

        • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

          Rzeczywiscie zachowanie rodziny meza bylo co najmniej dziwne . Widocznie nie ma u nich tradycji spedzania swiat w sposob uroczysty. Na Twoim miejscu tez nie chcialabym spedzic tam powtornie swiat, ale…
          z drugiej strony jest to rodzina Twojego meza i powinnas to wziac pod uwage. Nie mowie, ze kazde swieta musicie tam spedzac, ale mozna isc na kompromis – teraz pojedziecie do Twojej mamy, a za rok do Twoich tesciow. Wiem, ze ciezko jest z dala od wlasnej rodziny, pomysl jednak, ze Twojemu mezowi tez moze byc ciezko na mysl, ze nie chcesz abyscie spedzali swieta u jego rodzicow. Jesli by sie zgodzil, oznaczaloby to, ze nie bedzie juz w zadne swieta ze swoimi rodzicami – to chyba niezbyt mila perspektywa.
          Naprawde rozumiem to, ze nie chcesz spedzac swiat u tesciow, ale popatrz na to z perspektywy swojego meza.
          ,

          Karina z malym smykiem Dominikiem

          • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

            Brrrr, doskonale Cię rozumiem.
            Zrób u siebie, albo jedź do mamy.

            Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]

            • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

              ja też miałabym podobne odczucia po takiej wigilii. i niechęć do powtórki.
              jeżeli relację z tęściami są dobre, to może rozwiązniem jest wigilia u siebie. może pokusisz się na zaproszenie rodziny męża i pokażesz im, czym dla Ciebie są święta?

              Beata&Patryk(03.03.03)

              • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                Witaj Siostro W Nieszczęściu!!!:):)
                Jak ja cię świetnie rozumiem…
                U nas sytuacja jest zdecydowanie lepsza jesli chodzi o tradycje swiąteczne u teściów – u nich jest wręcz przegiecie w drugą stronę:) Ale sytuacja ogólnie między nami jest (jak wiesz:)) fatalna i w związku z tym ja już postanowiłam i oswiadczyłam to mężowi że nie jadę do jego rodziców na Wigilię a Iza też raczej sama z nim nie pojedzie. Przyjął to kiepsko ale ja nie dam rady udawać super szczęśliwą po wszystkich przejściach i nie mam zamiaru być hipokrytką i łamać się opłatkiem z osobą, która mnie niecierpi tylko dlatego że są święta. Mam 2 wyjścia – albo zrobię wigilię sama albo będzie robiła ją moja mama a ja jej pomogę (no i w nawale pracy nie będę miała możliwości udać się do teściów:) Mąż najprawdopodobniej pojedzie sam. Chyba że zdecyduje się nie jechać ale watpię w to bo boi się popsucia swoich stosunków z nimi. Ale podejrzewam że i tak wczesniej czy później teściowa się na niego obrazi i to bez powodu… jak zwykle…
                Ale się rozpisałam ale dawno nie pisałam w sprawie moich teściów:) Może coś z tych bazgroł wyciągniesz dla siebie.
                Trzymaj się ciepło i nie daj się!

                Monika i Iza 17 miesięcy

                • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                  Gosiu,
                  Moze nie kazdy ze mna zgodzi, ale gdybym byla Toba, nie szlabym na zadne kompromisy. Przeciez nie negocjujesz w tylko w swoim imieniu, ale-przede wszystkim-dla wlasnego dziecka. Z dziecinstwa pamietam wspaniale Wigilie z rodzina, jakiz to wszystko mialo na mnie wplyw. Pamietam tez jedna Wigilie spedzana u siostry mojego ojca… z wlaczonym telewizorem i bez oplatka, bo “co bedziemy robic obciach” Mialam juz chyba z 10 lat, ale do tej pory dla mnie to wielkie traumatyczne wspomnienie-jakos mi wstyd za nieswoje zachowanie, nie wiadomo zreszta przed kim ten wstyd… Twoj maz, z calym szcunkiem dla jego rodziny, nie zna najwidoczniej innych swiat jak te, ktore obchodzil dotad, stad pewnie wydaje mu sie, ze sie czepiasz. Moze powinniscie spedzic te Wigilie sami, w koncu tez jestescie teraz rodzina. A moze zaprosic wszystkich (to taka idealna wersja z amerykanskich filmow…) do siebie? Przeciez Haneczka jest z pewnoscia warta pieknych rodzinnych Swiat.
                  Pozdrawiam i zycze madrych decyzji…

                  • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                    skąd ja to znam….moi teściowie sa tacy sami -żadnych tradycji,choinka pamiętające gierka stoi w kącie i z nastrojem nie ma nic wspólnego,na stole ryba,sałatka jarzynowa i orzechy na półmisku…..sianko,grosik pod talerzem,dodatkowe nakrycie – a po co to w ogóle -usłyszałam od tesciowej dwa lata temu na naszej wspólnej wigilii.prezentów nie ma,ani symbolicznej czekolady pod choinka….teśc dał do ręki męzowi jakąs kase mówiąc że to dla nas od nich na święta….do cholery jasnej przecież nie to jest najwazniejsze za ile te prezenty ale liczy się nastrój.u nas w domu też nie zawsze sie przelewało ale nigdy nie było takiej sytuacji żeby pod choinka nie bylo mnóstwa drobiazgów ładnie zapakowanych.
                    makówki,kapusta z grochem i grzybami,makowiec,sernik -to sa dla mie symbole świąt,nie wyobrażam sobie nie miec tego na stole. Nie wspomne o przyozdobionym mieszkaniu,stroiki,jemioła,pachnące świeczki,jakieś mikołaje powtykane w doniczki z kwiatami…. Na tym punkcie mam pierdolca(sorry…) i co świeta bez tego???????
                    i obawiam się że tegoroczną wigilie spędzimy własnie tam,w tamtym roku byliśmy u mojej rodzinki i nie mam żadnego asa w rękawie…szkoda mi tego czasu,marcinka pierwsze święta w tak ponurym i przygnębiającym nastroju….mąż będzie naciskał żeby oni nie byli sami jak w tamtym roku,więc jego racje tez rozumiem….chyba że się spręże i stanę na rzęsach żeby tam zorganizowac ten nastrój,choćbym miała przewozic te 100 km wszystkie świąteczne atrybuty….
                    boże mam nadzieje że mój mąż nie przeczyta tego posta,przykro by mu bylo….

                    Monika i Marcinek (15.01.04)

                    • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                      Bardzo Ci współczuje Gosiu, przykre jest to co piszesz…

                      PS. Gosiu, zaglądasz na nasze białostockie forum?

                      • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                        no, masz trochę racji…
                        nie mozesz umówić sie z mężem, ze te święta spędzacie z Twoja rodziną?
                        ja to rozwiązałam w ten sposób, że Wigilia jest u nas. wcześniej planuję z moją mamą i teściową, co kto robi i już… i potraw jest mnóstwo, bo każda ma 3-4 do przygotowania. tym sposobem żadna z nas nie pada na dziób
                        jest choinka, prezenty, opłatek, nastrój…
                        I napewno Julka się cieszy, ze ma wszystkich dookoła.
                        Może spróbuj u Ciebie, na Twoich warunkach? nikt nie powinien sie obrazić…

                        • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                          Gosiu… to sa jego rodzice… Zrozum i swojego męża…
                          Ja proponuje tak – skoro poprzednią Wigilię spędziliście u teściów, to najbliższą spędźcie u Twojej mamy. Podobnie ze Świętami Wielkanocnymi – raz tu, raz tu…
                          Twój mąż także może pragnąć świąt z rodziną “rodzoną”…
                          U nas to zdaje egzamin.

                          • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                            Nooo “świetne” miałaś święta, nia ma co… Nie dziwię się, że nie masz ochoty na powtórkę z rozrywki. Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby w tym roku spędzić te święta tak jak jesteś do tego przyzwyczajona – ze wszystkimi tradycjami, które sprawiają, że właśnie w te dni jest tak wyjątkowa atmosfera. Życzę Tobie i Twojej córeczce udanych i prawdziwie rodzinnych świąt!

                            Asia i Dominiczek (ur. 07.01.2004)

                            • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                              Świetnie Cie rozumiem, bo dla mnie to najważniejsze święta w roku. Od zawsze Wigilie i Pierwsze Święto spędzamy z moimi rodzicami i mąż nie ma nic przeciwko temu. W drugie Święto odwiedzamy jego rodzinę.
                              W tym roku miałąm dylemat, bo zmarł mój teść i przejmowałam się, że skoro teściowa jest wdową, to wypada pojechać do niej na Wigilię. Na szczęście sama powiedziała, że jej zdaniem córki powinny spędzać ten czas z rodzicami. Ona tez ma córkę, więc my możemy przyjechać jak zwykle w drugi dzień Świąt:))

                              A Ty spędź te Święta z Twoja rodziną, skoro rok temu byłaś u teściów.
                              Pozdrawiam:)

                              Viola z Antosiem (17.07.04)

                              • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                To co piszesz jest wręcz…. wiesz, szkoda słów… Niestety wiem co czujesz…
                                A mężowi powiedz, że w tym roku przypada kolej na święta w stolicy. Przecież musi być jakis podział, prawda??

                                GOHA i Dareczek 19 m-cy (02.04.03)

                                • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                  No niestety niektórzy ludzie nie kultywują tradycji… żal mi ich. Teściowa mojego brata podaje na wigilię… schabowe i jaja w majonezie!!! 🙂 to co opisujesz to dodatkowo jakieś prostactwo – prezenty w woreczkach foliowych 🙂
                                  Ja tam bym wogóle się nie pytała męża tylko zażądziła wyjazd do mamy na święta albo po prostu zorganizowała wigilię u siebie! I pokazała teściowej jak powinno to wszystko wyglądać…

                                  Agata + Ania 7.09.2004

                                  • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                    Ja cie rozumiem i postaw na swoim!
                                    A jezeli bys miala ochote to zapros rodzine meza do siebie na wigilie i pokaz im jak ma wygladac prawdziwa wigilia:-)

                                    iwi27 i Natalka ur.06.11.2003

                                    • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                      Rozumiem Twoją frustrację i niechęć, ale nie wiem czy podobają mi sie te “ostre” słowa, które padły ze strony kilku dziewczyn…

                                      Nie umiem oceniać zachowania rodziny Twojego męża. Nie umiem i nie chcę – nie mam do tego prawa, bo tych ludzi nie znam…

                                      Myślę, że fajnie by byo ich zrozumieć – skąd sie bierze ich nastawienie, czy tak było zawsze… I tu nasuwa mi się myśl, że jeśli u nich tak właśnie wyglądają/wyglądały święta to Twojemu mężowi trudno będzie zauważyć w tym jakiś problem. Dlatego nie stwiałabym sprawy ostro… Raczej zapytałabym czy moglibyście w tym roku spędzić święta z Twoją rodziną z racji tego, że w zeszłym roku to było nie możliwe i oczywiście dlatego, że jest dziecko – i ono napewno osłodzi święta trudne dla Twojej mamy z powodu śmierci twojego taty… Myślę, że jeśli dobrze to ujmiesz i nie będziesz sie odnosić do świąt u jego rodziny mąż to pewnie jakoś (dobrze) przyjmie… Bo trzeba myśleć przyszłościowo – za rok znowu będą święta. Jeśli teraz dojdzie między Wami do spięcia w kwestii świąt następnym też będzie towarzyszył stres.

                                      A przy tym wszystkim napisałabym miły list do rodziny męża – z życzeniami – ciepłymi i serdecznymi – żeby nie pomyśleli, że ich odrzucasz. To są bardzo delikatne kwestie.

                                      Drugi rozwiązanie – wigilia u Was też jest dobrą opcją.

                                      Jednak nade wszystko myślę, że powinnaś do całej sprawy podejść bardzo delikatnie i z rozwagą. Myslę, że zachowanie bliskich Twojego męża nie było celowe… Przecież nie chcieli Cię zdenerwować, czy urazić. Nie wszyscy umieją (mają wpojone) celebrować święta w tradycyjny sposób – może trzeba ich tego nauczyć…

                                      Pomyśl o tym wszystkim jako o ich ułomności i naucz ich innego sposobu obchodzenia wigilii – to są Twoim teściowie – Twoja rodzina, przed wami jeszcze wiele wspólnych świąt.

                                      A teraz o mnie: ja mam podobnych teściów. Miszkają na wsi, mają masę kompleksów – nie umieliby kupić nam prezentów. Są tak przygnieceni problemami codziennej egzystencji, że nie w głowie im kupowanie czy pakowanie prezentów (dają nam gotówkę, żebyśmy sobie sami coś kupili…). W pierwsze święta nie było u nich choinki – owszem był piękny stół i masa pysznego jedzenia i krótka kolacja bez telewizora :)) ale i tam brakowało mi świątecznej atmosfery. W tym roku też jedziemy do nich i ja zamierzam przejąć inicjatywę. Przywiozę lampki choinkowe, ubiorę choinkę, kupiliśmy im już ładną lapmę, więc da się zrobić pokój bardziej klimatycznym. Wezmę sprzęt i płytę w kolendami 🙂 I jakoś to będzie. Jednak dla mnie najważniejsze jest to, że rozumiem ich “ułomność” w pewnych kwestiach. Akceptuję ją i staram się ich w tych trudnych sprawach wyręczać. Mój mąż zgodziłby się, żebyśmy i w tym roku spędzili święta w Warszawie, ale moimi największym prezentem dla niego jest to, że chcę tam jechać – do jego rodziców – których on kocha mimo wszystko 🙂 I chcę im dać szansę spędzenia świąt w towarzystwie pierwszego wnuczka – dzieci dużo zmnieniają w relacjach rodzinnych – zazwyczaj rozładowują atmosferę i to co w gronie samych dorosłych wydawało się sztuczne staje się naturalne 🙂

                                      Życzę Ci żeby Wasze tegoroczne święta były miłe i piękne. I żeby udało Ci się prawdziwą świąteczną atmosferą zarazić teściów – na przyszłość. Jeśli tylko zmienisz troszkę nastawienie – zaczniesz szukać przyczyn takich postaw napewno Ci się to uda.

                                      Boże Narodzenie to święta w których akceptacja słabości naszych bliskich wydaje mi się być szczególnie ważna. Przy okazji świąt trzeba sobie wybaczać i zapominac przykre chwile 🙂

                                      pozdrawiam i życze powodzenia
                                      Ania

                                      P. S. Dziewczyny – rozumiem Wasze komentarze. Wiem co miałyście na myśli i wiem, że nie było to nic złego. Moje stanowisko jest poprostu bardziej nastwione na szukanie dobra i wartości w innych 🙂 i wybieranie drogi pokojowej i kompromisu w relacjach rodzinnych zamiast twardego stawiania warunków… Pozdawiam Was wszystkie. I Błagam nie wciągajcie mnie w dyskusję o konkretnych zdaniach z mojego postu – bo wszystko co tu napisałam jest moją bardzo subiektywną refleksją…

                                      Szymon <img src=”/upload/4/0/_314085_n.jpg”>

                                      • Re: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                        nie pisałam nic wczesniej, bo nie wiedziałam jak delikatnie ubrac w słowa to co myślę, Ty zrobiłas to rewelacyjnie 🙂

                                        • laminjo bardzo mądrze powiedziane!

                                          jesteś osobą b.cieplutką w srodku !!!!! ,,,,,, serdecznie pozdrawiam !!!!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: NIE PÓJDĘ TAM NA WIGILIĘ

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general