Moja Natalka zaczela sie pocic, zauwazylam tez u niej troszeczke wywyniete zeberka. Poszlysmy z tym do naszego pediatry. Najpierw kazala nam brac przez 2 tyg. po 5 kroplni dziennie vigantolu i pozniej znow przyjsc na kontrole. Po dwoch tyg. poszlysmy i znow zalecila brac przez 2 tyg. 5 kropli vigantoli i dala nam skierownie na badanie krwi, w sumie na poziom wapnia. Krew pobrano z paluszka. Wyniki wyszly nijako, w sumie, niedobor wapna. Ale pani doktor kazala mi sie narazie nie martwic, zrobic jeszcze raz badania krwi, tym razem pobranej z zylki. A ja i tak sie martwie, bo nie wiem, jaka moze byc przyczyna tego wszystkiego, no i jeszcze krew ma byc pobrana z zylki, cale dziecko mi pokuja, bo gdzie tu zyle jakas znalezc?? Czy ktoras z was miala problem z niedoborem wapnia u swojej dzidzi? Jakie sa tego skutki i jak zapobiec temu co moze sie przez to wydazyc?? Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
<img src=”https://www.photoblog.pl/showpic.php?id_files=622″>
Ania i Natalka (04.05.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: