nienawidze piatki

Dzisiaj znow, jak w kazdy piatek przyszli kumple meza, wypili flazle wodki i zabrali meza na miasto na piwo i na dyskoteke…
Maz przyjdzie o 4 godzinie pijany i bedzie,jak zawsze, klutnia… 🙁
Bedzie mnie wyzywal od k…, i wypominal moje pochodzenie…
Dziewczyny, blagam poradzcie mi cos, co mam robic, jak mam postepowac zeby tak nie bylo…
co sie stalo czemu on mnie juz nie szanuje, czemu nie chce spedzac cale dni ze mna jak kiedys, przed ciaza???
czemu to tak sie wszystko zepsulo???
nie mam sily, nie moge juz plakac…. ja tak sie boje……….. 🙁 🙁 🙁

22 odpowiedzi na pytanie: nienawidze piatki

  1. Re: nienawidze piatki

    🙁
    napisalas 2 posty na forum

    prowakacja?


    POZDRAWIAM 🙂 bruni

    • Re: nienawidze piatki

      O tym samym pomyslałam 🙁 jakies nieufne jestesmy 🙁

      • Re: nienawidze piatki

        a co to jest klutnia?

        Ewa i Krzyś (3 latka)

        • Re: nienawidze piatki

          Z tego co pisze autorka postu nie jest z Polski wiec mozna wziąć poprawke na jej błędy.

          A co do prowokacji, to byc moze, ale moze i nie. Sama nie wiem co myslec. A jesli naprawde ma problem?

          Aga i Nikola

          • Re: nienawidze piatki

            Czy to prowokacja czy nie, byc moze dziewczyna ma problem, a byc moze nie. Ale jesli taki problem jest, to napisze co ja bym zrobila. Jako ze nienawidze wodki, a przede wszystkim osob porzadnie jej naduzywajacych dla mnie nie ma w tym momencie usprawiedliwienia. Kiedys obiecalam sobie, ze nigdy nie bede z mezczyzna, ktory bedzie pil i wiem, ze nie bylabym. Nie wierze, ze ktos tak diametralnie sie zmienia, musialy byc juz jakies przeslanki ku temu, podejrzewam, ze nawet przed ciaza. Skoro to znow, jak w kazdy piatek, to rozumiem, ze kazdy piatek tak wyglada, a piatkow pewnie w Waszym wspolnym zyciu juz bylo sporo. I co z tego, ze to piatek? Jakie ma znaczenie?Czy piatek, czy sobota, czy poniedzialek, wszystko jedno. Rozumiem, wypic sobie wspolnie lampke winka, czy nawet jeden kieliszeczek (chociaz jak napisalam, nienawidze tego, ale w stopniu rzeczywiscie przesadnym, a flaszka jak to napisalas, to juz porzadne “cos”)
            Jesli Cie nie szanuje, to nie bedzie szanowal, nie wierze w to po prostu, albo sie kobiete szanuje, albo nie, nie ma tu pol na pol. Jesli Cie wyzywa, to bedzie wyzywal, tak jak w mysl powiedzenia “kto pil pic bedzie”, tak samo “kto bil bic bedzie”. I ja w to wierze, znam niestety przyklady takich ludzi.
            Decyzja nalezy do Ciebie, ja bym z takim czlowiekiem nie byla, nie mowiac juz o tym, ze nigdy bym nie zaplanowala z nim dziecka.
            Trzymaj się.
            Ania


            [Zobacz stronę]

            • Re: nienawidze piatki

              Alisa- może jestem szczytowo naiwna ale przez myśl by mi nie przeszło czytając Twojego smutnego, rozpaczliwego posta, że to może być jakaś prowokacja, udawanie. Tymbardziej po przeczytaniu tego pierwszego Twojego posta,który znalazłam przez wyszukiwarkę, żeby zrozumieć o co chodzi dokładnie w Twoim problemie.
              Przykro mi, że Twój mąż Tobą tak pomiata. Potwornie Cię krzywdzi. Współczuję Twojej sytuacji. To nie dlatego, że jesteś Ukrainką z pochodzenia skłania go do takich prostackich zachowań, to nie zadna inna przyczyna będąca dowodem na to, że czegoś Ci brak- po prostu trafiłaś na kawał gnojka, który pewnie kobiet w ogóle nie szanuje i każdą swoją partnerkę prędzej czy później traktował by w podobny sposób. Myślę, że on po prostu czuje nad Tobą przewagę psychiczną wynikającą z różnych przyczyn- wie, że jeszcze w pełni się nie zadomowuiłaś w Polsce, (zgaduję)nie masz jeszcze zbyt wielu znajomych, przyjaciół,osob,które wstaWIłYBY się za Tobą( ciekawa jestem co na to jego rodzice), nie masz blisko siebie własnej rodziny. Być może jesteś też typem delikatnej, kruchej kobiety, której siły fizycznej się absolutnie nie domyśla, nie boi a o potędze psychiki i ducha jeszcze się po prostu nie przekonał bo nie miałaś tak prawdę mówiąc wiele czasu i zbyt dużego pola do popisu by rozwinąć skrzydła,stanąć twardo na ziemi skoro tak szybko była po poznaniu się byla ciąża (a więc nie czas z uwagi na jej utrzymanie, bezpieczeństwo dzidziusia, na zbyt intensywne i konkretne docieranie się, pokazanie swojego zdania, wytyczenie swoich granic poza, które wykraczać nie ma prawa a jego działania mogą się dla niego źle skończyć. Może nie działają na Twoją korzyść w czasie poważnych rozmów z nim, które mam nadzieję podejmujesz Twoje pewne wpadki językowe, błędy słowne ( uwierz, że to drobiazg, kwestia czasu i osłuchania się z językiem) ale dla Twojego męża, który- wybacz mi szczerość ale o tym mówi jego zachowanie- do facetów na wyższym poziomie intelektualnym nie należy, jest to sposób na dowartościowywanie swojego nadwątlonego ego Twoim kosztem. Przypuszczam, że jest to facet pełen kompleksów i rozgoryczenia życiem. Coś się nie powiodło po jego myśli, nie tak miało być i teraz odreagowuje złość na Tobie. Za późno dyskutować o Waszych błędach czy pomyłce życiowej. Jest dziecko. Ty jesteś jego matką i nie musisz się obawiać, że sąd w razie czego Ci to dziecko odbierze, jak grozi Ci Twój mąż, by przekazać je pod jego opiekę. Ten nieodpowiedzialny ojciec, ktory tak Ci pewnie grozi odebraniem dziecka powinien troszkę poczuc się mniej pewnie- on ma moim zdaniem początki problemów z alkoholem bo skoro wraca do domu nad ranem, kompletnie pijany i jest tak agresywny to znaczy, że tę kontrolę nad sobą utracił. Ktoś taki nie będzie nie będzie w razie czego brany przez sąd pod uwagę jako opiekun prawny dziecka. Skoro on Cię odebraniem dziecka zastrasza to tym samym podważa Waszą więź małżeńską pokazuje swój poziom i to, jak szanuje Ciebie jako tę, która urodziła mu to dziecko. Pomóż mu więc dorosnąć. Pokaż mu, że taka słaba wcale nie nie jesteś. Nie radzę Ci byś podjęła z nim walkę zmierzającą do rozwodu ale walkę będącą próbą potrząśnięcia nim bardzo mocno i bardzo otrzeźwiająco. Znajdź sposób by oniemiał z wrażenia jaka potrafisz być silna, stanowcza i zaradna a być może i groźna. Mimo strachu jak niewiele działają, jak spływają po Tobie jego wyzwiska i groźby. Popracuj nad tym by odzyskał ten szacunek- ja tego faceta nie znam, Ty dojdziesz do tego jak “to uczynić” prędzej.
              Na wszelki wypadek zbieraj też jakiekolwiek dowody na to, że doświadczasz przemocy nawet jeśli jest to “tylko przemoc psychiczna”, miej na to kilku swoich świadków, niech są dowody na jego nieodpowiedzialny, imprezowy styl życia, na jego nieobliczalność. Życzę powodzenia, jakby co to pisz na forum. Nasze dziewczyny są czasem tak nieufne bo tu już kilkanaście osób- trolli próbowało pisać tak by dla swojej uciechy stopniem przeżywania przez nas ich wymyślonych problemów wywołać niekończący się odzew wrażliwych serc. Te z nas, które naprawdę mają problem- tak jak Ty, myślę, że zawsze otrzymają tu jakieś choćby malutkie psychiczne wsparcie. Trzymaj się dzielnie. Kasia

              • Re: nienawidze piatki

                D Z I E K U J E

                • Re: nienawidze piatki

                  Trzymaj się kobitko!!! Jesteśmy z Tobą!!!!

                  • Re: nienawidze piatki

                    Szpilki widzę ze ty zorjętowana jestes co i jak czyli dziewczyna pisze prawdę?!!! bo wczesniej miałam podejrzenia ale jak przeczytałam twojego posta to jakos tak uwierzyłam…..

                    • Re: nienawidze piatki

                      Nie wiem jak mogę Ci pomóc, bo nikt z moich bliskich nie ma takiego problemu. Ale za radą dziewczyn, może rzeczywiscie zbieraj dowody na krzywdę jakiej doznajesz, nawet jeśli to jest krzywda psychiczna, a nie fizyczna ( i oby nigdy do tego nie doszło). Mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro, że trafiłaś na takiego złego człowieka. Zastanów się czy chcesz dalej z nim być. Słyszałam o kobiecie, która była w podobnej sytuacji, tyle ze miała 4 dzieci. Zostawiła męża i z dziećmi wyjechała do jakiego domu samotnej mamy. Było jej bardzo ciężko, ale po kilku miesiącach mąż otrzeźwiał, dowiedział się przez ludzi gdzie jest i przyjechał po nią i dzieci. Do tej pory jest dobrym ojcem i mężem i nie pije. Wybudowali dom, prowadzą razem firmę, koniec jak w bajce i tego Tobie też życzę. POWODZENIA!!!


                      Aneta i Kubuś 27.07.2005

                      • Re: nienawidze piatki

                        :-((((((((
                        nie wiem co Ci napisać, trzymaj się, trzymam kciuki żeby udało Ci się od tego faceta uwolnić….
                        może rób jak Ci radza dziewczyny, zbieraj dowody i rób co możesz żeby to zakonczyć….

                        Monika & Nina (2 lata )

                        • Re: nienawidze piatki

                          niestety do domu nie wroce, nie mam do kogo…
                          zostalam sama kiedy mialam 15 lat… i sama sobie radzilam…malowalam obrazki sprzedawalam, wyjezdzalam do Polski i do Czech do pracy… teraz studiuje Tu…
                          moj ojciec jest alkoholikiem mieszka na Ukrainie i ma inna zone…
                          matka wyjechala do Polski i tez ma innego meza, jest chora i jest na jego utrzymaniu, wiec tez nie moge prosic ja o pomoc… ona nawet nie wie co sie dzieje… nie chce narazie ja martwic…

                          • Re: nienawidze piatki

                            Nie mozesz pozwolic, zeby Cie ktokolwiek tak traktowal. Zbieraj dowody, ajk pisza dziewczyny, a w miedzyczasie na spokonie (ale szybko) opracuj plan dzialania i wyrwij sie z tego bagna. JEZELI fakty wskazuja, ze nie ma szans na zwiazek dwojga szanujacych sie ludzi, to nie ma nad czym sie zastanawiac.
                            Piszesz – “zostalam sama kiedy mialam 15 lat… i sama sobie radzilam…” – no widzisz – radzilas sobie wtedy i jestem pewna, ze poradzisz sobie i teraz. Jestes silniejsza niz myslisz. Trzymam kciuki za Ciebie. Daj znac, co postanowilas.

                            Ja i moj Mateusz majowy ’05

                            • Re: nienawidze piatki

                              życzę dużo siły….


                              Juleczka

                              • Re: nienawidze piatki

                                DZiewczyno! Strasznie wpadlas!
                                NIe wiem, jak Tobie poradzic, bo Twoja materialna sytuacja wyglada nieciekawie, ale po podobnych doswiadczeniach z mezczyzna, ktory pil, wiem, ze oni sie nie zmieniaja.
                                Uciekaj z tego zwiazku.
                                Jak najdalej.
                                Tak mi przykro.

                                [Zobacz stronę]

                                • Re: nienawidze piatki

                                  Kojarze Cie z innych Twoich wypowiedzi. Kiedyś juz Ci pisałam, widzę, ze sytuacja sie raczej nie zmieniła. Pisałaś kiedys, ze nie masz tu znajomych, ze jak juz to są to znajomi meża.
                                  Pierwsze pytanie, gdzie mieszkasz? w jakim mieście (napisz na priva) moze bedę mogła Ci pomóc.
                                  Drugie takie jakie zadała szpilki, jaki masz status w Polsce. Skoro jesteście małżeństwem to masz prawa a on ma obowiazki (oczywiście to działa w obie strony).
                                  Ale nie zmienia to faktu, że jesteś “chroniona” prawem.
                                  Jednak wiem, że by cokolwiek uzyskac i byc pewna wyniku sprawy w Sadzie musisz mieć dowody.
                                  Taśma dowodem nie jest (w wyjatkowych okolicznościach) ale Sad zawsze moze sie z nia zapoznac.
                                  Jeżeli okaże sie, ze mam znajomych w Twoim mieście to znajdzie sie też prawnik tak by Ci pomóc.
                                  Bo chyba jednego juz jesteś pewna, nie mozesz tak dalej żyć, z tym człowiekiem na temat któego, wybacz nie chce mi się pisac.
                                  Pomijam sfere emocjonalna i uczucie.
                                  Być moze kiedy zobaczy, że jesteś stanowcza i masz jak to któraś z dziewczyn napisała siłę to będziecie mogli porozmawiac jak “równy z równym”. Ja jestem za rozmową i naprawieniem zwiazku. Jednak rozumiem też chęć do “normalnego” zycia. Jeżeli wykonasz kilka konkretnych kroków. Byc moze Twój maż przejrzy na oczy. Co do alkoholu to niestety jest najgorszy problem i chyba główny. Bo w jego świetle a raczej mroku rzeczywistosć mocno sie zaciera. Trudno tu w tej chwili nawet pytać Twojego meża o co mu chodzi bo załozę sie, ze on sam nie wie. Koledzy też nie sa dobrymi doradcami a dyskoteki dobrym iejscem dla meża i ojca (chyba, że jesteście tam razem).
                                  I nie bój się. Polska to nie Ameryka ale i tutaj jest praca. To, ze nie za wielkie pieniadze ale jest.
                                  Napisz mi na priva czym sie zajmujesz, jaki masz zawód, co umiesz robic najlepiej.
                                  Moze bedę mogła pomóc.

                                  **Moje Chłopaki**

                                  • Re: nienawidze piatki

                                    meza poznalam w lutym 2004 i od tego czasu nie rozstawalismy sie nawet na 1 godzine, caly czas bylismy razem, nawet pracowalismy jako barmani w jednej knajpie… nie nudzilo nam sie…
                                    w lipcu zaczal rozmawiac o slubie… a w listopadzie oswiadczyl sie, powiedzial ze chce ze mna spedzic cale zycie… Na wiosne planowalismy wesele, ale w grudniu zaszlam w ciaze i wszystko sie zmienilo…zaczelo sie wszystko psuc..
                                    w maju 05.05.05 tak jak chcielismy wzielismy cywilny, koscielnego nie zdazylismy, bo jak sie okazalo duzo papierkow do zalatwiania, a z brzuszkiem nie bardzo chcialam… postanowilismy odlozyc na pazdziernik2005…
                                    Maz stopniowo zaczal sie oddalac, zaczal wymyslac rozne historie i co raz rzadziej bywac w domu…
                                    tez zaczelo mu bardzo przeszkadzac ze do niego mialam dluzszy zwiazek, zaczal wypominac… i uwarza ze ja specyalnie przyjechalam szukac faceta w Polsce ( mowi mi ze jego koledzy tez tak uwazaja, mowia mu po co mu ta Ukrainka!!! smieja sie ze polskich dziewczynbylo mu malo…. ze polki sa porzadne dziewczyny a ukrainki k..)

                                    Ja tak narzekam na meza a on nie jest wcale taki zlypracuje, pomaga mi,jedyny jego problem to koledzy i imprezki alkoholowe, bo zauwazylam ze jak jest trzezwy to jest ok, ajak wypije mi lepiej sie nie odzywac….
                                    W ostatni piatek jak wychodzil z kumplami na miasto ja sie poplakalam, on to zauwazyl, nic nie powiedzial i wyszedl… wrocil przed 12:00 i sie nie odzywal, ja tez milcze do dzis…
                                    Wczoraj caly dzien sie podlizuje, caluje, przytula…
                                    Ja juz sama nie wiem co myslec…

                                    przepraszam Was bardzo ze sie tak wyzalam…. i dziekuje za wsparcie…

                                    • Re: nienawidze piatki

                                      Karte stalego pobytu dostane dopiero po trzech latach zwiazku… narazie mam karte czasowego pobytu

                                      • Re: nienawidze piatki

                                        Musisz sama zdecydowac, czy bedziesz dlaej z nim czy nie. Ale tak czy tak nie mam wątpliwosci, że potrzebujecie szczerej rozmowy.
                                        Jeżeli uważasz, ze Twoje łzy zrobiły na nim wrazenie to porozmawiaj z nim ale nie w piątek tylko w inny dzień. Moze jednak on jest naprawdę bardzo wpływowy i koledzy (niestety) sprawili to, ze tak sie do Ciebie odnosi.
                                        Nie wszyscy sa mega bohaterami a wiekszosc ludzi pragnie być akceptowanymi w środowisku. Jeżeli jego koledzy tak sie wyrażaja o Ukrainkach to jemu poprostu nie pozostało nic innego. oczywiście nie jest to usprawiedliwieniem jego zachowania ale… są to jak widać wystarczajace powody by wzbudzać w nim tak negatywne zachowania.
                                        Moze w rozmowie pokaż mu jak wspaniałą moglibyscie być rodzina. jakie wspaniałe dziecko macie, jak bardzo go kochasz, jednak jest Ci ciezko kiedy tak o Tobie myśli i tak Cie traktuje.

                                        Życzę powodzenia i dbaj o siebie i dziecko.

                                        **Moje Chłopaki**

                                        • Re: nienawidze piatki

                                          Szczerze Ci wspólczuje i trzymam mocno kciuki za Was. Juz kiedys odpowiedzialam na Twojego posta i odpowiem jeszcze raz.
                                          Nie marnuj swojego zycia!
                                          Wiem, ze prawdopodobnie napisalas swojego posta bardziej po to, zeby podzielic sie z nami swoimi uczuciami anizeli
                                          prosic o rady, wiec nie bede Ci radzic (bo juz dziewczyny to zrobily).
                                          Moge jedynie wyciagnac swoja dlon (jesli takiej potrzebujesz, napisz na priv’a) i trzymac za Ciebie kciuki, oby bylo lepiej (cokolwiek postanowisz).
                                          Przytualm cieplo.

                                          Gosia i Olivia (26.06.05)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: nienawidze piatki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general