Hubi mial ciezka noc, polowa przeplakana z niewiadomych powodow. A ja plakalam razem z nim. Jak się okazalo, nie tylko Hubi i ja mielismy kiepską noc…
Moj maz mial dzis nocke. Przyszedl rano i mi opowiedzial, co sie dzialo…
Pracuje jako dróżnik. Zamknal rogatki, bo nadjezdzal pociag. Wyszedl z budy i zobaczyl, ze jakis samochod stoi na torach. Goscie sami sobie podniesli jedna rogatke, wjechali na tory i przejezdzali. Akurat silowali sie z druga. Maz zwrocil im uwage, wtedy jeden powiedzial, zeby sie nie wtracal, bo… go zastrzela. Ponoc bardzo przekonujaco to powiedzial….
Jakis kierowca zadzwonil po policje, przyjechaly 2 radiowozy, byla zadyma…
I teraz caly czas sie zastanawiam – a jak ci kolesie zechca sie zemscic? Co ja teraz bede myslec, jak on pojdzie do pracy na noc??? Przerazona jestem :((
5 odpowiedzi na pytanie: nocne horrory
Re: nocne horrory
o rany, krzemianko…
mysle jednak, ze nie macie zbytnich powodow do obaw… kazdy taki typek jest mocny w gebie, nic za tym nie idzie dalej!
Zuza i emalka
Re: nocne horrory
Krzemianko!Nie martw sie!!
Wiem, ze boisz sie teraz o meza,ale pamieatj ze tak napewno nie bedzie,nic sie mu nie stania!!!!!!
Hubi (23luty2003) i Nelly tez 23 luty ale kilka lat wczesniej
Re: nocne horrory
O matko, jaki durny zbieg okoliczności…miejmy nadzieję,że kolesie odpuszczą… Ale nie zazdroszczę tych kolejnych nocek…też bym się denerwowała jak diabli :o((
buźka i trzymajcie się ciepło !
Aga i Dominika 5.XII 2001
Re: nocne horrory
O ja pierd**
Matko, co to sie teraz dzieje na tym swiecie! – Nic innego nie moge powiedziec. Wspolczuje strasznie. Nie wiem, czy cie pociesze, (pewnie nie), ale moj maz tez mial ostatnio niezla akcje w pracy. Pracuje w hurtowni (jest doradca technicznym). Pod wieczor – przed 17 jest juz maly ruch, wiec “na sklepie” jest ich tylko dwoch. No i ostatnio weszlo czterech podejrzanych klientow “na raz”. Niestety, okradli ich na calkiem spora sumke (utarg z calego dnia). Cale szczesnie, ze szefa maja zyciowego, bo powiedzial im tylko “cale szczescie, ze wam nic nie zrobili!! Maz z kolega udawali, ze nic nie widza, no bo z drugiej strony co by powiedzieli zlodziejom? “Zostawcie to”? W hurtowni niestety nie ma kamer, ani ochrony. No i jak to spokojnie pracowac? Tez sie obawiamy czy nie beda ich straszyc, bo zeznawali pozniej na policji, podawali rysopisy, itp.
Eh, szkoda gadac…
Gocha i Szymuś 3.08.04
Re: nocne horrory
o rany:(((
krzemianko, nie wiem co napisać. tez bym się bała:((
ściskam mocno
Beata&Patryk(03.03.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: nocne horrory