Moje dziecie zwariowało !!!!!!
Do dziś nie było mowy o siedzeniu na nocniku, ba nawet o tym by usiadła….
Siedziały lalki, misie, wiewiórki, piłka…mama siedziała, tata nawet, ale Olka nie…
Dziś siadła i chyba nie zauwazyła, bo zaczełam jej czytac, wygłupiać się…i stało się….zrobiła siku…
No wiecie co sie działo, brawa, śpiewy podskoki itp.
I tym samym moje dziecko zwariowało na punkcie nocnika… Nie pozwalała sobie ubrac pampersa przez nastepną godzine, a jak jej wreszcie ubrałam, to chodziła za mną z nocnikiem i wołała siuuuusiuuuuu….ściągałam jej tą cholerną pieluche dosłownie co 10 minut, potem już zrezygnowałam i goniła z gołym dupskiem…w sumie nie goniła tylko siedziała na nocniku obłożona ksiązkami….ja nie mogłam odejść na krok bo wołała mama cho tu…..wieczorem dupsko miała czerwone jak diabli….prawie pół dnia przeciez przesiedziała na nocniku….
Jutro go chyba schowam…..
I tak źle i tak niebobrze…
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
6 odpowiedzi na pytanie: nocnikowa obsesja…….
Re: nocnikowa obsesja….
Mialam tak samo:))
Poszukaj mojego postu tytul chyba “nocnikowy dylemat”
Hubi tez nie chcial siadac a jak zaczal to siedzial i nie chcial wstac:
A teraz jak usiadzie to po chwili wstaje i sprawdza,i zawsze ze smutkiem stwierdza ze nic tam nie ma:(((Juto ide kupic mu majtki i bede probowac mu pokazac ze siusiu to jest tylko i wylacznie to co leci z siusiaka,bo ostatnio wlewa wode i mowi siusiu,taczka ktora zmokla tez robila siusiu,ech te dzieci!
Nelly i Hubert 23.02.03
Re: nocnikowa obsesja….
Siedziały lalki, misie, wiewiórki, piłka…mama siedziała, tata nawet, ale Olka nie… Anek ty to mnie zasze rozbawisz
Gratuluje corcikowego sikania do nocnika i Twojej cierpliwosci !!!
Re: nocnikowa obsesja….
:-))))))))))))))))))))))))))) dobra jest……….;-))) poczytam NInie, moze coz z tego zalapie;-))
gucia i Nina 27 IV 03
Re: nocnikowa obsesja….
u nas to raczej mama ma nocnikową obsesję;))))
Julka nie woła a siada jak sie mamie przypomni, czyli czasami co…..15 minut.
a bawienie się na nocniku mamy w stałym repertuarze – zwykle klocki, kubeczki, ostatnio znikopis… i oczywiście ktoś musi siedzieć koło niej, bo panna się nuuuudzi
Re: nocnikowa obsesja….
Fajnie Ja wczoraj po raz kolejny spróbowałam Tysię posadzic na nocniczku. Nie ma mowy. Nocnik jest fajny bo można go na głowę założyć albo przesuwac po całym mieszkaniu, ale sikać nie można. Lepiej zrobić siusiu na dywan.
Re: nocnikowa obsesja….
hihihi
super
nie chowaj broń boże – niech siedzi jak chce:-) niech biega z gołym tyłkiem jesli jej nie zimno – macie najlepsza szanse ze szybciutko sama zrezygnuje z pieluch 😉
ILONA I KUBEK 2,5 roku
Znasz odpowiedź na pytanie: nocnikowa obsesja…….