Witam!!!
Mam do Was trudne pytanie: jak sobie radzicie/radziłyście z nudnościami w ciąży???
Mnie męczą przez cały czas, nie ustępują nawet w nocy, nie wiem co robić???
TickerFactory.com/ezt/d/1;20719;28/st/20060506/dt/6/k/c13e/preg/obrazek.gif[/img]
milka302
7 odpowiedzi na pytanie: nudności…
Re: nudności…
witaj:)ja gdy bylam w Twoim okresie ciazy tez mialam nudnosci ale na szczescie tylko troszke.zdarzyl sie jednak rowniez jakis dzien w ktorym bylo mi tak niedobrze ze praktycznie nic nie jadlam. Ale ten okres szybko minal. A ja nic specjalnego nie robilam aby temu w jakis sposob zapobiec,po prostu samo minelo:)pocieszal mnie fakt ze dla dzieciaczka wszystko przetrwam:)teraz znowu od jakiegos czasu meczy mnie zgaga:(to jest dopiero denerwujace:/zycze aby Ciebie tez szybko opuscily te okropne nudnosci pozdrawiam papa:)
Re: nudności…
Po pierwsze gratuluje ciąży. A co do nudności…po pierwsze nie dopuść do głodu (jedz często ale mało – oklepany frazes ale się sprawdza!) a po drugie może pomoże ci szklanka zimnego mleka rano….?! mi to polecił lekarz i….pomagało!
Pozdrawiam!!!!
TickerFactory.com/ezt/d/1;20722;104/st/20060209/k/7d39/preg.gif[/img]
Re: nudności…
dla mnie i wiekszosci moich kolezanek, 100 proc skuteczności dawało “pociąganie” coca-coli (lub pepsi coli). wystarczyly dosłownie dwa łyki i jak ręką odjął! Po 2-3 godzinach znowu dwa łyki. i dało sie przeżyc dzień…
podono skuteczne tez jest powolne żucie migdałów
pozdrawiam serdecznie i zycze szybkiego uporania sie z tym paskudnym “problemem” 🙂
iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)
Re: nudności…
Mnie ani migdały, ani cola, ale kazdy jest inny. U mnie to było króciutko i starałam się własnie nie dopuścić do głodu, bo wtedy mialam uczucie ściskania żołądka i mdliło okropnie. Pojadaj to co lubisz najbardziej w małych ilosciach i wypróbuj rady dziewczyn co do coli, mleka i migdałków 🙂
GRATULUJĘ DZIDZIOŁKI!
Re: nudności…
Mam tak samo, ale już nie mam sposobu na te cholerne mdłości. Jak coś zjem to jest dobrze, ale trwa to krótko. Są tak męczące te mdłości, że potrafią mnie wybudzić nawet w nocy.
Pozdrawiam
Anastazja (04.01.03)+ (01.05.06)?
Re: nudności…
No więc witamy w klubie…
Ja też nie mogę przespać nocy, bo mnie budzą mdłości…
W dzień nie jest lepiej… Dobrze że chociaż mam zwolnienie z pracy, bo nie dałabym rady. Przeszkadza mi nawet zapach spalin z autobusu, który przejeżdża za oknem… :(( I na dodatek żadna metoda nie skutkuje na długo… Na chwilę, owszem, ale potem zaczyna się od nowa…
Mam nadzieję, że nie będzie mnie to tak długo trzymać…
Zobaczymy…
Pozdrawiam,
TickerFactory.com/ezt/d/1;20719;28/st/20060506/dt/6/k/c13e/preg/obrazek.gif[/img]
milka302
Re: nudności…
Wiesz co naprawdę te mdłości są męczące. W dzien też tak mam i się męczę. Ja nadal pracuję i to dużo, bo po 12 godz. dziennie przez 6 dni w tygoniu. Ciężko jest czasami no ale cóż… Jak się chce pracować i mieć do kąd wrócić to tak jest. Mnie też przeszkadzają zapachy. Nie mogę nawet otworzyć lodówki, bo mi wiecznie śmierdzi. Mam nadzieję, że to niedługo minie, bo przy pierwszej ciązy jedynym objawem to było spanie 24 h.
Pozdraiwam
Anastazja (04.01.03)+ (01.05.06)?
Znasz odpowiedź na pytanie: nudności…