O dobrym starym małżeństwie

[Zobacz stronę]

O dobrym starym małżeństwie

(Fragment felietonu)Aloszy Awdiejewa

Małżeństwo nie jest ani rajem, ani piekłem. To jest czyściec.
Abraham Lincoln

Kiedy byłem młody i widziałem parę starszych ludzi, którzy przechadzają się po parku, trzymając się za rączki, pobłażliwie się uśmiechałem. Z typowym dla osób młodych okrucieństwem myślałem, że taka manifestacja miłości jest w tym wieku żałosna, a na publiczne wystawianie w ten sposób swych uczuć mogą sobie pozwolić jedynie kobiety i mężczyźni przed trzydziestką. Z biegiem lat jednak radykalnie zmieniłem swe poglądy. Zawsze wyobrażam sobie, ile taka para musi wytrzymać, ile wyrzeczeń i bólu znieść, żeby po pięćdziesięciu latach wspólnego życia tak sobie beztrosko chodzić, trzymając się za rączki. Uczucie głębokiego uznania przepełnia mnie całego. Pewien sceptyk przyznał kiedyś, iż nierozerwalność małżeństwa jest pomysłem dobrym, ale szkoda, że nie daje się zastosować do ludzi.

Na początku bywa ślub. Na szczęście człowiek w szczęśliwej młodości nie do końca sobie wyobraża, co czyni, kiedy zgadza się na rozpoczęcie wspólnej egzystencji z zupełnie nowym i bliżej mu nieznanym organizmem. W tym wieku zupełnie zrozumiały bunt gruczołów młodzi ludzie interpretują jako dozgonnie trwające uczucie. W rzeczywistości chodzenie razem po parku i do kina oraz całowanie się po kątach to coś zupełnie innego niż prowadzenie wspólnej gospodarki i codzienne rozwiązywanie mnożących się jak króliki problemów. Jak powiedział swego czasu Antoni Uniechowski, małżeństwo jest zdarzeniem, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować warzywa.

Najtrudniejszym zadaniem małżonków jest dostosowanie do siebie swych zupełnie odmiennych celów życiowych. Możliwe są tu dwa warianty: całkowite uniezależnienie się od siebie i olewanie potrzeb partnera, co w końcu doprowadza małżeństwo do ruiny, lub (wariant rzadki i najtrudniejszy) stworzenie wspólnego trybu życia, w którym z uwzględnieniem określonej tolerancji możliwe jest zadowolenie obu stron. Osiągnięcie tego ostatniego jest bardzo trudne, ponieważ wszystko naokoło temu nie sprzyja.

Życie małżeńskie jest często doświadczeniem przypominającym rujnowanie przez oszalałych barbarzyńców własnej pięknej świątyni. Oprócz męża i żony uczestniczą w tym chętnie krewni z obu stron, przyjaciele i wszyscy, którzy dobrze im życzą. Po pewnym czasie świątynia leży w gruzach, a rozbitkowie szukają winnych. Dzieci, najistotniejsza część tej świątyni, po jej upadku są najbardziej zdruzgotane.

Jeżeli po tych wszystkich przejściach, trudach i wyrzeczeniach para kochających się ludzi nadal cieszy się wspólnym szczęściem, naprawdę należy im się najwyższe uznanie i podziw tych, którym się to nie udało. Widzę oczyma mej wyobraźni spokojne i szczęśliwe życie miłych zakochanych staruszków, którzy co wieczór zasypiają we wspólnym łóżku, trzymając się za rączki. Aż pewnego razu starsza pani wycofuje nagle swą rączkę i mówi zdziwionemu małżonkowi: „Wybacz, kochany, ale dziś głowa mnie boli!”.

Magda+Iga(9) i Filip(6)

4 odpowiedzi na pytanie: O dobrym starym małżeństwie

  1. Re: O dobrym starym małżeństwie

    No to ja i mój mąż jestesmy chyba na najlepszej drodze do “starego dobrego małżenstwa” i oby to się nigdy nie zmieniło!!!!!!

    • Re: O dobrym starym małżeństwie

      piękne i prawdziwe! Ja jestem chyba na etapie rujnowania świątyni. Mamy nadzieję, że te mury uda nam się połatać

      ,

      • Re: O dobrym starym małżeństwie

        JA się już jakiś czas temu zorientowałam, że jak tak dalej pójdzie, to do zrujnowania świątyni niewiele brakuje
        Próbuję coś z tym zrobić

        Magda+Iga(9) i Filip(6)

        • Re: O dobrym starym małżeństwie

          Wszystko to piękne i wiele bysmy dały żeby po 40 latach małżeństwa spacerować i trzymać sie za ręce.
          Obserwuje u siebie na osiedlu takie małżeństwo.
          Nawet nie to trzymanie za rączki mnie urzeka ale to jak on pięknie o niej mówi,jak opowiada i cieszy się każdą chwilą spędzoną razem.Wydaje sie że jest zakochanym nastolatkiem.
          Niestety wiele trzeba przejść żeby sie tak pięknie razem zestarzeć. Szacunek i szacunek, a on gdzieś sie z biegiem lat w nas zatraca.
          Obsewuje wiele takich młodych małżeństw,którzy są na dobrej drodze do osiągnięcia “rączek w parku”.W pewnym momencie bańka szczęścia pęka i wtedy szok,było tak pięknie. Nawet sie nie kłócili,nosił ją na rękach.
          Poza tym dziecko wiele zmienia.
          Chciałabym za 20 lat powiedzieć że mi sie udało.

          LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

          Znasz odpowiedź na pytanie: O dobrym starym małżeństwie

          Dodaj komentarz

          Angina u dwulatka

          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

          Czytaj dalej →

          Mozarella w ciąży

          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

          Czytaj dalej →

          Ile kosztuje żłobek?

          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

          Czytaj dalej →

          Dziewczyny po cc – dreny

          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

          Czytaj dalej →

          Meskie imie miedzynarodowe.

          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

          Czytaj dalej →

          Wielotorbielowatość nerek

          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

          Czytaj dalej →

          Ruchome kolano

          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

          Czytaj dalej →
          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo
          Enable registration in settings - general