Dużo się tu mówi o dokarmianiu, niektórzy reagują bardzo żywiołowo na wypowiedzi mam dokarmiających i niedokarmiających.
Ja nie dokarmiałam, chociaż początki były trudne i wiele razy chciałam to zrobić. Zostałam tutaj prawie oskarżona o głodzenie mojego dziecka.
Apeluję do nas wszystkich byśmy były trochę bardziej powściągliwe w wypowiedziach, sytuacja każdej z nas jest inna. Trudno na forum opisać szczegółowo jak przebiegało pierwsze 6 tyg. z noworodkiem, pewnie każda z nas mogłaby ksziążkę o tym napisać, ale którz by to chciał czytać.
Mój mały chcociaż ssał bez przerwy i miałam poranione brodawki, przybierał na wadze. Po za tym miałam dużą pomoc ze str. rodziny i przyjaciół więc mogłam sobie pozwolić na siedzenie przez pół dnia i karmienie. Dziecko wrzeszczało z głodu kiedy nie było przy piersi, kiedy ją już mial to sobie międli odpoczywał i znowu międlił.
Takie były moje doświadczenia każda ma pewnie inne, więc proszę nie oskarżajmy się o głodzenie dziecka lub podtruwanie sztucznym mlekiem. Początki macierzyństwa są trudne dla Nas wszystkich, powinnyśmy się wspierać a nie dołować.
Ania i Bartuś (26.04.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: