no i stalo sie… w sobote “opadl” mi brzuszek. dosc spektakularnie, bo na niedzielnym sniadaniu powitalo mnie choralne “ooooooooo!” zgromadzonej rodziny.
no i wszystko byloby w porzadku – znacznie lepiej mi sie oddycha, a do zamieszkiwania w wc i tak sie przyzwyczailam;) – gdyby nie moja tesciowa, ktora poczula sie nagle ginekologiem-poloznikiem i dzwoni conajmniej 2 razy dziennie pytajac, czy przypadkiem nie odeszly mi wody/ nie mam regularnych skurczy/ nie bola mnie krzyze (to dopiero 35 tydz.!)….. dodam, ze mam miec cc, wiec zaproponowala jeszcze wypisanie mi numerow tel. korporacji taxi (“gdyby Piotrus nie mogl dojechac”). rzeczonego Piotrusia – tj. meza mojego – skutecznie zaraża schiza, opierniczyla go, ze “Kasia nie spakowana, a nie wiadomo, kiedy sie zacznie”, po czym moj zeschizowany maz (mentalnie przygotowany na spokojne cc) wsiadl ze mną do auta i zakupilismy w ekspresowym tempie stanik do karmienia (“bo nie masz”) i majtki siatkowe (“napisali na kartce ze szpitala, ze mają byc”), po czym wyjadl pol lodowki;) jak tak dalej pojdzie, to rowno przybierzemy na wadze;)
a ja w tym wszyskim czuje sie taka malutka. syneczek bulga mi w brzuchu, a ja nie moge uwierzyc, ze za niedlugo ta istotka bedzie na zewnatrz. nie bede pisala o obowach, bo pewnie kazda z Was je ma, po prostu modle sie juz do wszystkich i wszystkiego, zeby bylo dobrze.
oooch, jak zwykle dzieki za mozliwosc “wypisania sie”;)))
pozdrawiam wszystkie mamusie, brzuszki i zeschizowanych tatusiow
8 odpowiedzi na pytanie: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
Ja to taka tesciowa to na rekach bym nosila (po porodzie oczywiscie). To zloto kobieta i wcale nie mam na mysli zlosliwych uwag. Ja mam 2 tesciowe (o zgrozo) jedna “prawdziwa” z ktora nie mamy wcale juz kontaktu i jedna “nieprawdziwa” czyli druga zone mojego tescia. Zadna z nich nigdy mi jeszcze nie pomogla, czy zadzwonila jak sie czuje czy cos. Nawet dziecka nie moge zostawic na 5 minut… Po porodzie to jedna z nich (ta nieprawdziwa) przyszla zobaczyla, rozsiadla sie i mowi, ze takie to male, ze jeszcze takiego malego nie widziala (dziecko donoszone 3,5 kg). Poczym poszla sobie i potem przyjechala dopiero po 3 tyg… Na 5 min.
Tak wiec mysle, ze tesciowa Twoja robi to tylko z troski o Ciebie i dzidziusia.
Pozdrawiam Cie goraco,
Majka z Alexandrem i baby
M&A&baby
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
jejciu ale masz fajnie, ja też czekam niecierpliwie na jakikolwiek objaw, ze poród już niedługo ale u mnie cisza.
co tam teściowa, w porównaniu z myślą, ze wszystko sie zaczyna, że już niedługo za parę chwil będziesz miała dzidziusia przy sobie to taka teściowa nawet najbardziej gorliwa to nic.
zyczę Ci dużo cierpliwości i samych wspaniałych chwil z dzidzią
basia i maleństwo(kwiecień/maj)
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
jeszcze ze 2 tygodnie niech posiedzi;))))))) mam cc planowane pod koniec kwietnia (srodek 39 tyg.), ale czytalam, ze zazwyczj brzyszek opada na 2 do 4 tyg. przed porodem. a ja jestem w 35, wiec niech maly jeszcze poplywa jakis czas;))
pozdrawiam
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
hmm…. ja jednak wole umiar;)) nie napisalam, ze tesciowa jest zla kobieta, tylko – jakby to napisac – zaborczą? nadgorliwa? jestem jej wdzieczna za wiele rzeczy, ale uwierz mi, ze jej za czeste telefony nie “robia mi” dobrze. zbyt duza troska zawsze powoduje nerwowosc.
pozdrawiam
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
Oczywiscie nie lubie przechylow w zadna strone. I masz racje, ze troche spokoju tez jest mile.
Zycze Ci jednak wytrwalosci i szczesliwego rozwiazania.
Majka z Alexandrem i baby
M&A&baby
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
Ja tez jestem w 35tyg., ale brzuch mi jeszcze nie opadł – a więc póki co panuje u nas jeszcze spokój, nie licząc wątpliwości jak to będzie!!!
Odnośnie teściowej to najłtwiej byłoby powiedzieć: słuchajcie jednym uchem, a drugim wypuszczajcie:-) Wiem jednak, że to niemozliwe w czasie oczekiwania 🙂 Pozdrawiam!!!
Re: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy
U mnie dzisiaj zaczyna się 35 tc. Ja pomimo obaw chciałabym być już po, bo zaczynam być już zmęczona. Brzucho wysoko i źle się oddycha. Właśnie wróciłam ze sklepu (200 m od domu) i mam dość.
Co do spakowania torby to schizy mam ja. Ponieważ jej jeszcze nie przygotowałam to dopadają mnie myśli, “a jak się zacznie to co?”. Na dodatek zepsuł nam się samochód i stoi sobie u mechanika. Na szczęście moi rodzice mieszkają piętro niżej, więc wrazie czego samochód mamy do dyspozycji.
A co do teściowej, to chyba mam szczęście, bo zawsze stoi po mojej stronie i to mój mąż dostaje po uszach. Nawet kiedyś w żartach mój mąż powiedział do swojej mamy “Ty to mnie chyba nie lubisz”. Teściowa moja należy do osób, które czasami coś chlapną językiem i nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co powiedziała. Z tego zna ją cała rodzina. Więc biorę zawsze na nią dużą porawkę. Na szczęście martwi się, ale bez przesady i przesyła tylko sms – y z pytaniem jak się czuję.
Zobaczymy jak to będzie dalej. Gorzej jest z moją mamą, która ciągle każe mi coś jeść!!!
Przeżyjemy
Kasia i majowa Alicja
To czekanie….
Widze, ze wiekszosc 35-tygodniowek czeka juz z niecierpliwoscia na porod i ja tez sie do nich zaliczam. CZekam na skorcze, opadniety brzuszek…..i mam juz prawie wszystko jakby cos sie zaczelo dziac.Ale wyobrazcie sobie, ze dzisiaj moja przyjaciolka kazala mi czekac do maja bo od 01.05 wchodza zasilki porodowe… No i co teraz???:):):)
Znasz odpowiedź na pytanie: obnizony brzuszek, strachy końcowki ciazy