odradzam i ostrzegam przed zakupami w sklepie Swiat Dziecka Paulina Warszawa Falenica

Dziecko zrobilo kupke(lal deszcz i nie mozna bylo zalatwic problemu na zewnatrz)-zapytalismy pracownika, czy mozna skorzystac z toalety dla pracownikow-pozwolil. W polowie zalatwiania sprawy pampersowej przybiegla mloda gniewna pani ekspedientka i zaczela nas rugac podniesionym glosem (tak ze dziecko sie przestraszylo), ze bezprawnie wtargnelismy w miejsce zakazane dla klientow. Nawet informacje, ze pozwolil inny z pracownikow, nie zatrzymala potoko jej slow. Pani szefowa natomiast “delikatnie” dodala, ze przecie tam jest towar (tak olbrzymie kartony z pieluchami). Pokazalam jej wiec torebkę, na dowod, że jednak nie mam tam jej kartonow.
Duzy sklep dla dzieci-bez intymnego miejsca do przewijania dziecka- nie licze przwijaka w dziale z butelkami do karmienia dzieci, bo nie chcialabym jako klientka wachac kupek innych dzieci, ani jako matka rozbic pokazowki ze zmiany pampersa. Zwlaszcza, ze poltoraroczne dziecko nie latwo polozyc na przewijaku dla noworodka i utrzymac go bez ruchu. A co na to sanepid?
2 pietra powierzchni, ale prozno szukac tam kacika dla dziecka-chociazby stolik+ krzeselka.
Obsluga: liczna, ale nie panujaca nad sytuacja. Przez bez mala tydzien nie udalo sie ustalic ceny materaca, ktory zamowilismy dla dziecka, a miesiac po odbiorze wózka, mailują z przypomnieniem, żeby odebrać zamówiony towar.

40 odpowiedzi na pytanie: odradzam i ostrzegam przed zakupami w sklepie Swiat Dziecka Paulina Warszawa Falenica

  1. Ja tam wredna jestem i na pamiątkę bym im tego zasranego pampersa włożyla gdzieś glęboko żeby szybko nie znaleźli a żeby śmierdziało dłuugo

    • Zamieszczone przez HaKami
      Ja tam wredna jestem i na pamiątkę bym im tego zasranego pampersa włożyla gdzieś glęboko żeby szybko nie znaleźli a żeby śmierdziało dłuugo

      no dokładnie!!
      co za ludzie w tym sklepie

      • Zamieszczone przez medeja
        Dziecko zrobilo kupke(lal deszcz i nie mozna bylo zalatwic problemu na zewnatrz)-zapytalismy pracownika, czy mozna skorzystac z toalety dla pracownikow-pozwolil. W polowie zalatwiania sprawy pampersowej przybiegla mloda gniewna pani ekspedientka i zaczela nas rugac podniesionym glosem (tak ze dziecko sie przestraszylo), ze bezprawnie wtargnelismy w miejsce zakazane dla klientow. Nawet informacje, ze pozwolil inny z pracownikow, nie zatrzymala potoko jej slow. Pani szefowa natomiast “delikatnie” dodala, ze przecie tam jest towar (tak olbrzymie kartony z pieluchami). Pokazalam jej wiec torebkę, na dowod, że jednak nie mam tam jej kartonow.
        Duzy sklep dla dzieci-bez intymnego miejsca do przewijania dziecka- nie licze przwijaka w dziale z butelkami do karmienia dzieci, bo nie chcialabym jako klientka wachac kupek innych dzieci, ani jako matka rozbic pokazowki ze zmiany pampersa. Zwlaszcza, ze poltoraroczne dziecko nie latwo polozyc na przewijaku dla noworodka i utrzymac go bez ruchu. A co na to sanepid?
        2 pietra powierzchni, ale prozno szukac tam kacika dla dziecka-chociazby stolik+ krzeselka.
        Obsluga: liczna, ale nie panujaca nad sytuacja. Przez bez mala tydzien nie udalo sie ustalic ceny materaca, ktory zamowilismy dla dziecka, a miesiac po odbiorze wózka, mailują z przypomnieniem, żeby odebrać zamówiony towar.

          • Zamieszczone przez HaKami
            Ja tam wredna jestem i na pamiątkę bym im tego zasranego pampersa włożyla gdzieś glęboko żeby szybko nie znaleźli a żeby śmierdziało dłuugo

            Ja też wredna jestem, ale pampka bym nie zostawiała, za to wzięła bym zakichane dziecko pod pachy i wyszła między klientów, przepraszając, że za zgodą jednego pracownika śmiałam załatwić sprawę higienicznie i dyskretnie, po czym dokończyła bym oporządzanie gdzieś na środku

            A tak serio, to jeśli już nie mają niczego przystosowanego pod klientów, to w awaryjnej sytuacji już mogli z tego afery nie robić:Nie nie:
            A może Warszawianki skrzyknijcie się tam z pełnymi pampersami u dzieci i naróbcie szumu

            • Ja odebrałam ten przewijak jako wystawowy
              Matko, jakbym Werkę tam z qpą przewijała, to by 2 dni musieli wietrzyć

              • Zamieszczone przez HaKami
                Ja tam wredna jestem i na pamiątkę bym im tego zasranego pampersa włożyla gdzieś glęboko żeby szybko nie znaleźli a żeby śmierdziało dłuugo

                Ja może pampersa bym nie zostawiła ale powiedziałabym do słuchu, żeby im w pięty poszło. Nakręcam sie zbytnio w takich sytuacjach.

                • Kupowałam tam tylko przez internet. Cieszę się, że nie osobiście 😉

                  Swoją drogą, czy ktoś się zna na tym, czy przepisy nie mówią nic o wc dla klientów? To nie jest mały warzywniak, a na prawdę duży sklep.

                  • dla obslugi musza byc wc, dla kleintow chyba nie (spytam meza, tylko chyba lokale gastronomiczne itp musza miec).
                    Ale ja chyba podobnie bym zrobila jak dziewczyny pisza, albo jakis pampers rozwalony po sklepie, ale przeparadowalabym na srodek sklepu a i jeszcze pozwolila malemu zasiusiac wszystko 😉
                    kolezanka kupiala kiedys przeterminowana rybe ( w sloiku), sprzedawczyni nie chciala jej przyjac i zwrocic kase to ona wziela wylala jej ta rybe na tasme i jeszcze roztarla tym sloikeim… heh czasem nei warto zadzierac z klientem 😉

                    • Nie ma to jak się chwalić własnym buractwem i idiotyzmem. To nie kasjerki sobie ustalają takie zasady – muszą respektować to co narzuca im pracodawca. Nie ma to jak się znęcać nad niewinnym człowiekiem i zbierać za to poklask.

                  • Zamieszczone przez swiki
                    kolezanka kupiala kiedys przeterminowana rybe ( w sloiku), sprzedawczyni nie chciala jej przyjac i zwrocic kase to ona wziela wylala jej ta rybe na tasme i jeszcze roztarla tym sloikeim… heh czasem nei warto zadzierac z klientem 😉

                    i bardzo dobrze!!
                    pewnie niezłą minę miała ta sprzedawczyni

                    • Zamieszczone przez Kasiasta
                      Ja odebrałam ten przewijak jako wystawowy
                      Matko, jakbym Werkę tam z qpą przewijała, to by 2 dni musieli wietrzyć

                      co nie zmienia faktu że przewijak był i mozna było skorzystać;-)

                      i nie dziwię się reakcji sprzedawczyni jeśli tam był towar, ona za niego odpowiada…

                      ja tam w wózku przebieram;)

                      • Zamieszczone przez Bronia

                        Swoją drogą, czy ktoś się zna na tym, czy przepisy nie mówią nic o wc dla klientów? To nie jest mały warzywniak, a na prawdę duży sklep.

                        chyba nie ma takiego przepisu ze musi byc wc w każdym sklepie….przeciez jakby tak było to kibelki byłyby w lidlach,biedronkach i innych mniejszych marketach.jedynie w centrach handlowych gdzie jest jakies żarełko to sa wc na pasazu.
                        ja pracuje w sklepie zara na dziale dziecięcym i tez nieraz klientki się oburzają ze dlaczego nie ma u nas wc i miejsca do przewinięcia/nakarmienia malucha.tłumaczymy ze takie miejsca sa na pasazu centrum i to musi wystarczyc…szczerze mówiąc nie chciałabym zeby była jakas “przewijalnia” bo znając zycie na nas by spadły obowiązki utrzymywania tego miejsca w czystosci… i tak mamy pracy…

                        • ja musiałam przewinąć swoją kluskę w urzędzie pracy, i niestety musiałam to zrobić we wózku, bo nie mają specjalnego miejsca dla mam z dziećmi…

                          • Zamieszczone przez HaKami
                            Ja tam wredna jestem i na pamiątkę bym im tego zasranego pampersa włożyla gdzieś glęboko żeby szybko nie znaleźli a żeby śmierdziało dłuugo

                            • Zamieszczone przez Kasiasta
                              Ja odebrałam ten przewijak jako wystawowy
                              Matko, jakbym Werkę tam z qpą przewijała, to by 2 dni musieli wietrzyć

                              Ja tez go odebralam jako wystawiony towar: w takim centralnym miejscu i wcisniety miedzy inne towary (pasowalo tematycznie, bo niedaleko byla polka z plynami do kapieli itp asortymentem). Nie mowie juz o wodzie, czy smietnikiem na pampersy

                              • Zamieszczone przez medeja
                                Ja tez go odebralam jako wystawiony towar: w takim centralnym miejscu i wcisniety miedzy inne towary (pasowalo tematycznie, bo niedaleko byla polka z plynami do kapieli itp asortymentem). Nie mowie juz o wodzie, czy smietnikiem na pampersy

                                Kochana, a nie za dużo wymagasz??? to jest tylko sklep

                                • nie wymagam wiele-konsekwencji – skoro jeden z pracownikow pozwolil nam przewinac dziecko w toalecie, to niech drugi nie wyskakuje na nas z geba i nie straszy dziecka
                                  i minimum kultury w podejsciu do klinta i nie posadzanie o kradziez, nie udzielanie pseudo psychoterapeutycznych porad (nie to byl cel naszej wizyty)

                                  • Zamieszczone przez medeja
                                    nie wymagam wiele-konsekwencji – skoro jeden z pracownikow pozwolil nam przewinac dziecko w toalecie, to niech drugi nie wyskakuje na nas z geba i nie straszy dziecka
                                    i minimum kultury w podejsciu do klinta i nie posadzanie o kradziez, nie udzielanie pseudo psychoterapeutycznych porad (nie to byl cel naszej wizyty)

                                    ZGADZAM sie z Tobą.

                                    • ja na chrzcinach bratanicy przewijałam moja Emi w prywatnym gabinecie właściciela lokalu w którym była impreza, jeszcze nas przeproszono za to ze nie dysponują odpowiednim miejscem no i zostawiono nam klucze do tego gabinetu na czas trwania całej imprezy, żebym nie musiała latać i szukać, bo wszyscy rozumieli ze mam małego brzdąca na reku a drugiego w drodze

                                      • Zamieszczone przez dąbro7
                                        ja na chrzcinach bratanicy przewijałam moja Emi w prywatnym gabinecie właściciela lokalu w którym była impreza, jeszcze nas przeproszono za to ze nie dysponują odpowiednim miejscem no i zostawiono nam klucze do tego gabinetu na czas trwania całej imprezy, żebym nie musiała latać i szukać, bo wszyscy rozumieli ze mam małego brzdąca na reku a drugiego w drodze

                                        podobnie jak ty mam i bardzo pozytywne doswiadczenia z tego rodzaju sytuacji. w butiku (w malej miejscowosci) przydazyla mi sie podobna sytuacja-pani ekspedientka udostepnila swoje zaplecze (nie bylo tam oddzielnej toalety, pokoju wypoczynkowego i magazynu na towar, ktorego nie zdazyla wywiesic na sklep-3w1). przepraszala jeszcze za “niedogodne warunki”. kiedy ja wczesniej przymierzalam rzeczy ekspedientka bawila sie z moja coreczka i nie miala, ani podczas chwilowego zajecia sie dzieckiem, ani podczas przewijania na zapleczu najmniejszego problemu. byla bardzo mila i umiala sie wczuc w sytuacje kobiety samej na zakupach z maluszkiem. nie wspomnialam tej historii w feralnym “Świecie dziecka” w Warszawie-Falenicy(chociaz pomyslalam o niej,) kiedy jedna z ekspedientek na odchodne rzucila mi, ze niby ich sklep na dwoch pietrach to maly butik i co ja smiem od nich oczekiwac. jak widac, w prawdziwych malych butikach mozna trafic na prawdziwe zrozumienie i kulture obslugi.

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: odradzam i ostrzegam przed zakupami w sklepie Swiat Dziecka Paulina Warszawa Falenica

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general