Witam! Chciałbym wszystkich Rodziców ostrzec przed tzw. przedszkolem międzynarodowym “Little Jumbo” z Warszawy. W internecie nagminnie się reklamuje jako raj na ziemi, szkoła językowa dla maluchów i tak dalej. Sam dałem się na to skusić, ale efekty były straszne. Po pierwsze budynek jest fatalnie
przygotowany, zimno, strome schody, większość pomieszczeń dla maluchów (w tym
jadalnia) znajdują się w piwnicy (sic!). Poza tym właścicielką jest
zakompleksiona znerwicowana Hinduska, która wprowadza swe hinduskie metody
wychowawcze, jest porywcza, autorytarna, co chwila zmienia kadrę, kłóci się z
nimi, szapie i wrzeszczy na dzieci etc.; pamiętam, że raz jak odbierałem
dziecko policja u niej była. Zdecydowanie odradzam! Posłałem ten post na kilka
forów, aby ustrzec jak najwięcej osób. Nie jestem z konkurencji, a jedynie
przerażonym rodzicem…
4 odpowiedzi na pytanie: odradzam przedszkole "Little Jumbo" w Warszawie!
Wiesz co, jeśli prawdą jest to co piszesz to dziwię się, że to przedszkole jeszcze działa; dziwię się, że Ty jako RODZIC piszesz na forach zamiast składać zeznania na KP.
A zapisywałeś dziecko w ciemno?
Nie widziałeś budynku, jadalni, stromych schodów i tych fatalnych warunków?
może rzeczywiście nie widziałem tego wszystkiego na “dzień dobry”. Zazwyczaj staramy się patrzeć pozytywnie zwłaszcza, że kwestia języka angielskiego od native speaker’ów zrobiła na nas duże wrażenie. Na tyle duże, że zdecydowaliśmy się na to “English Preschool” od razu.
A odpowiednie służby są już powiadomione o sprawie tego przedszkola. Swoją drogą nie wiem na jakiej to zasadzie jest zarejestrowane, skoro w nazwie nie pada po polsku słowo “przedszkole”. Może jako “szkoła językowa”? To by tłumaczyło dlaczego uzyskała właścicielka pozwolenie na działalność.
Pozdrawiam
G. Koźmiński
Szczególnie odradzam Little Jumbo. Sytuacja opisana przez molos przytrafiła się także mojej 3-letniej córce. Została ona pogryziona: raz w przedramię a potem innego dnia w dolną wargę. Na naszą interwencje zostaliśmy zapewnieni, że opiekunki dołożą troski, aby takie zdarzenia nie miały miejsca. Niestety nasza córka zaczęła odmawiać chodzenia do przedszkola. Opiekunki pytane o ewentualną przyczynę nie potrafiły pomóc. Dopiero, trzyletnia dziewczynka otworzyła się i opowiedziała, że jest bita przez inne dziecko klockami w głowę i ręką w brzuch. Prośba o kontakt z panią kierownik była zbywana, aż do momentu stanowczego żądania. Na spotkanie pani kierownik przyprowadziła ojca chłopca, który bił naszą córkę próbując przenieść całą odpowiedzialność na ojca chłopca. Pani kierownik oświadczyła, że nie ma żadnych możliwości zapobiegania aktom przemocy w swoim przedszkolu poza słownym wzywaniem do zaprzestania bicia przedszkolaka, a chłopczyk bijący naszą córkę jest nadpobudliwy i trzeba to zrozumieć. Zaproponowano nam półtoramiesięczną próbę polegającą na tym,że nadpobudliwe dziecko będzie się starało słabiej lub rzadziej bić naszą córkę na oczach opiekunek. Jęśli po tym okresie nie przestanie być agresywny, to pani kierownik zastanowi się co z tym dalej począć.
Znasz odpowiedź na pytanie: odradzam przedszkole "Little Jumbo" w Warszawie!