Dziewczyny- szczególnie te które są wielokrotnymi mamami- czy zdarzyło Wam się kiedyś odwodnić i np dostać przez to tachykardii- mnie to spotkało i nie moge dojść teraz z sercem do siebie- czy ktoś tak miał:( Czy tylko ja podczas karmieniea byłam tak głupia i za mało piłam:(
12 odpowiedzi na pytanie: odwodnienie
zdarzylo mi sie, jednak nie podczas karmienia
jakos tak mialam, ze jak tylko siadalam z mlodymi na cycku, natychmiast musialam cos pic, potrafilam jednorazowo wypic poltoralitrowa butle wody
a bylas u lekarza?
edytuje, zeby dopisac, ze u mnie odwodnienie i zaburzenia akcji serca wystapily w powiazaniu z wysilkiem fizycznym, wiec trudno powiedziec, czy tachykardia byla efektem odwodnienia, ot, te dwie rzeczy wystapily wspolnie
tak byłam w szpitalu:( kroplówka itd…. Ale to było tydzień temu a tachykardię ciągle mam- ile u Ciebie się utrzymywała?
mialam kilkakrotne nawroty na przestrzeni kilku dni
tez bylam nawadniana kroplowka
chyba warto, zebys zapytala lekarza, bo to niekoniecznie dobre dla ciebie
a wiesz na pewno, ze to tachykardia? bo moze jestes generalnie oslabiona i twoj organizm slabo sobie z energia radzi? wowczas rozne drobne zaburzenia rytmu serca sa dosc powszechne
niewazne zreszta, mysle, ze powinnas pojsc do lekarza
Serce mi przypiesza głównie rano i w nocy jak wstaję za potrzebą- wogóle jak leżę to tętno mam ok. NMasila się przy zmianach pozycji z leżącej na stojąca i siedzącej na leżąca. Ja juz 6 dzień jestem po nawadnianiu- a ile dali ci kroplówek. Czyli co przesłżo ci po kilku dniach? a miaąłś holtera założonego wtedy? Ja się starsznie boję,że mi to zostanie a nie moge się normalnie opiekowac dzieckiem:( Boję się:( Wiem,że to duzo pytań, ale tylko ty mi odpowiediząłś na posta- czy mogłabyś opisac jak to dokąłdnie u ceibie było i odpwiedzieć mi na moje pytania. Dziękuję bardzo. JA jestem póki co zrozpaczona ze sie doprowadziłam do takiego stanu:(
to bylo sporo czasu temu, 10 lat bedzie tego lata
po wyczerpujacym maratonie wspinaczkowym (blisko 48godzin z mala przerwa) przy dosc dobrej pogodzie (nie bylo goraco) zapomnialam pic i tyle
zladowalam w szpitalu
nie wiem, ile dostalam kroplowki, ale lezalam pod kroplowka w trzech sesjach kazda po dobre dwie godziny??? (nie pamietam niestety szczegolow)
zostalam w szpitalu na obserwacji przez kilka dni (moze cztery?), bo mialam te nawracajace zaburzenia pracy serca, ale w koncu przy nizszych wahaniach wypuscili mnie do domu
moj organizm szybko sie regenerowal (bylam wowczas w doskonalej kondycji fizycznej generalnie, wiec bylo mi latwo)
lekarz kazal sprawdzac cisnienie i puls zwyklym aparatem domowym i przy duzych odchyleniach dzwonic do lekarza
na szczescie nie bylo potrzeby
ale to tylko marny opis jednego przypadku sprzed x lat i do tego w zupelnie innych warunkach
organizm czesto reaguje zaburzeniami pracy serca przy sporym wyczerpaniu, wiec moze po rpostu powinnas wiecej odpoczywac? zrzucic na kogos obowiazki opieki nad dzieckiem i spac?
a najlepiej natychmiast zadzwon do lekarza, to nie przelewki
Wczoraj rozmawiaąłm ze swoim lekrzem- moje tętno wcha się w okolicach 95, średnia z holtera wyszła mi 77, bo jak lezę mam normalne tętno…. Nie wiem juz sam co amm robić- mnie traktuja jak znerwicowaną jak zadawałam pytania:( Każdy lekrz mói co innego- zwariować można:(
nawadniaj sie i popros kogos o pomoc
moze sie w takim razie po prostu zaniedbalas? o to nietrudno przy malym dziecku, niestety
zawsze mozesz zadzwonic na pogotowie, albo sama do nich podjechac (raczej poprosic kogos, zeby cie podwiozl)
szoda, ze nikt ci niczego nie chce wytlumaczyc:(
Kantalupa, mam jeszcze trzy pyt: pamiętasz moze do jakich wartości skakał Ci puls zaraz po położeniu do szpitala? i do jakich wartości skała Ci puls przy wypisie? i przez ile i jeszcze skakał Ci w domu w tych przyzwoitych ramach, czy wogóle mierzyłaś?
Dzisiaj byłam znowu u lekrza- znowu był inny na izbie przyjęć i znowu mi co innego powiedział- ja zwariuję…..
Mi puls skacze tak starsznie do 120 tylko w nocy jak wstaję do małej, za potrzebą i rano, potem nie przekracza 90….
mierzylam i tak z dobry tydzien mialam wahania – pamietam, bo to bylo w polowie maja a do samych moich imienin balam sie, ze nie bede w stanie z lozka wyjsc
skoki mialam spore, nie pamietam wartosci, ale ja mam zazwyczaj dosc niskie tetno, wiec bylam dosc intensywnie przerazona
nie wiem, co tobie powiedziec, potrzebujesz przede wszystkim spokoju i odpoczynku, musi cie ktos zastapic przy nocnym wstawaniu
wszystko zalezy tez jakie miewasz cisnienie zzwyczaj, jesli niskie, wowczas zawroty glowy i kolatania nie powinny byc tobie obce, szczegolnie kiedy jests wyrwana ze spoczynku
jesli lekarz nie widzi wiekszego problemu i nie proponuje obserwacji, odpoczywaj odpoczywaj odpoczywaj
zycze zdrowia
acha czyli 4 dni w szpitalu plus 7 w domu – razem 11, ja dzsiaj mam 8 dzień…..ja tez przed tym wszystkim miałam puls w spoczynku 60-65, i wachające ciśnienie od 130/80 do 100/60…….przepraszam,że Cię męczę, ale po prostu się boję, a mam też inną arytmię i nie chciałabym żby i ta mi została:(
Kantalupa, kolejne pytanie: czy z dnia na dzień u ciebie było lepiej, czy np zdarzyło sie przez te 7 dni że było raz lepij raz gorzej- bo u mnei znou dzisiaj jest gorzej- cały czas puls 90-110, a rano 150……lekarze mnie zbywają, a ja się coraz bardziej boję…..
A nie dali Ci żadnych leków na tą tachyardię?
Kantalupa- mnie nadal nie przeszło- rano mam puls zawsze podwyższony:( Jutro mam lekarza:( A powiedz mi czy ty pamietasz moze czy u Ciebie puls był zalezny od pory dnia i przez ile wogóel weryfikowałaś ten puls?
Znasz odpowiedź na pytanie: odwodnienie