Zastanawiam się od dłuższego czasu, czy warto postarać się o ogródek działkowy?
Mieszkam w bloku, obecnie na 1 piętrze i brakuje mi, zwłaszcza w wakacje trochę terenu, zeby Piotruś poszalał, basenik napełnić z wodą itd. Mamy niedaleko 2 takie ogrody.
Wiem, że trochę to spadek po PRL, ale brakuje ogrodu do szaleństwa :).
Nie chcę uprawiać buraków ani kartofli :), tylko trawę.
Czy duże są opłaty? Czy kradną z działek?
Wiem, ze jakies składki są, statut – trzeba na zebrania chodzić?
Podobno prawo się zmieniło i znacznie wzrosną opłaty?
Będę wdzięczna za każdą poradę i pomoc 🙂
11 odpowiedzi na pytanie: Ogródek działkowy
Mieliśmy taką działkę w Gdyni obłużu przez 7 lat około.Opłaty były w granicy 250zł ROCZNIE (specjalnie dużymi literami napisałam,żebyś nie myślała,że się pomyliłam:)). Na samym początku musieliśmy wpłacić jakieś powiedzmy wpisowe,bodajże 250zł i jeszcze 200zł na coś innego,ale nie pamiętam na co:) Jedno z nas musiało skończyć kurs(oczywiście ja). Ten kurs polegał na tym,że jednorazowo przez 8 godzin ględzili co można siać,a czego nie można,kiedy drzewka przycinać itp. Po dwóch godzinach się z kursu ulotniłam,mówiąc że mam dziecko chore 😀 ale dyplom ukończenia i tak otrzymałam 😀
Jeżeli chodzi o kradzieże,to nie będę cię czarować-kradną jak głupi 🙁 i wszystko co im w ręce wpadnie.Jak nie znajdą czegoś co można ukraść to zniszczą,to co jest. Nie wiem jak jest w ogródkach na witominie czy wiczlinie,ale na obłużu to plaga :(jednego roku mieliśmy trzy włamania na działkę.
Na zebrania chodzić nie musisz,statutu nawet nie doczytałam do końca,bo nudny dość był 😀
Co do opłat pojęcia nie mam czy wzrosnąć mają,bo w tym roku sprzedaliśmy tą działkę.
My chcemy właśnie na Witominie lub Wiczlinie
Dzięki za niusy, popytam jak to u nas.
Wy kupowaliście dziakę? Kumpela mówiła, że czasem można za darmo otrzymać w dzierżawę.
Można dostać,ale przeważnie kolejki są jak za komuny po mięso…Wiem,że na witominie swojego czasu nie było szans nawet na kupno,bo nikt tam sprzedać nie chciał,a jak były to za jakieś straszne pieniądze. Na chwarznie też nie było jak szukaliśmy-takie działki to chyba towar deficytowy :)I tym sposobem mieszkaliśmy na witominie a działkę mieliśmy na obłużu…
my kupilismy w marcu ogrodek od ludzi ktorzy wyjezdzali za granice
troche zapłacilismy,ale to było takie nasze marzenie 😉
nie umimy sie doczekac wiosny 🙂
Od 6 lat mieszkamy w bloku. Rok temu kupiliśmy działkę i nasze życie nabrało innych barw. Nareszcie przestałam czuć się jakbym mieszkała w klatce. Też nie mogę doczekać się wiosny i wypadów na naszą działkę 🙂
Czy narzędzia trzymacie na dzialce czy trzeba wozić ciągle – kosiarke czy jakieś wiadro
Ja tam uprawiać pola nie mam zamiaru, ale trawe to chyba trzeba tam skosić?
Wiadra, konewki, zabawki ogrodowe trzymamy w domku na działce. Kosiarkę ponieważ jest trochę droższa przywozimy jak jest potrzebna. Nasza działka jest typowo rekreacyjna, przystosowana dla dzieci żeby miały gdzie się bawić. Trawa, huśtawka, piaskownica, leżaczki, grill, kwiatki, trochę drzewek owocowych i ozdobnych. Ale sąsiedzi mają działki na których uprawiają np.warzywa. Co kto lubi 🙂
Pewnie,że warto!
My mamy juz kilka lat i o tyle fajnie,że to dosłownie 5 minutek od naszego bloku.
U nas nie było do tej pory żadnego włamania-tfu,tfu…….I szczerze to nie słyszałam aby takie miały miejsce na naszych działkach…..
Jedynie się obawiam,że ma się zmienić prawo działkowe i zobaczymy co wymyślą…….
My także mieszkamy w bloku i rok temu kupiliśmy działeczkę. Bardzo polecam! Dzieciaki mają gdzie poszaleć, jest gdzie odpocząć i jak widać na poniższej fotce można ulepić sobie prywatnego bałwanka 😉 My odkupiliśmy od starszych ludzi zaniedbana działkę i sami doprowadziliśmy ją do ładu. Kradzieże się zdarzają niestety 🙁
O rany,wyszło na to,że ja tylko narzekam na działkę 🙂
A to nie tak…
Jak mieszkaliśmy w bloku,to ta działka była wybawieniem,szczególnie jak Arek był mały.Ale niestety w Gdyni ciąglę w ogródkach te kradzieże się zdarzały,dlatego o tym napisałam. Np. mieliśmy przypadek,że nie wiem czy nie dali rady,czy nie chcieli wynieść lodówki,to ją zniszczyli tak,że już nie dało rady z niej korzystać :(Albo poobcinali kable w czajniku i jakimś sprzęcie typu fleksa 🙁
Moja koleżanka ma taką działkę.
Nic tam nie uprawia, na leżaczku się opala i ma gdzie psa spuścić.
Na początku miała lichą budkę, a teraz domek jednorodzinny całoroczny.
Ma masę zabezpieczeń. Dom wygląda jak twierdza. U niej szczęśliwie jeszcze nie było włamania, ale w ostatni weekend obrobione zostały 2 działki i złodzieje przymierzali się do trzeciej, ale zostali spłoszeni.
Aaaa, w tym ogrodzie, gdzie ona ma działkę, sporo osób mieszka na stałe. Część to margines społeczny, a niektórzy to rodziny z dziećmi, które przekalkulowały, że taniej im zbudować domek na działce niż wynajmować mieszkanie w bloku.
Znasz odpowiedź na pytanie: Ogródek działkowy