okrucieństwo systemu???

co się do cholery w tym naszym kraju dzieje, to przechodzi wszelkie granice człowieczeństwa

procedury, odsyłanie, brak pomocy, odbijanie piłeczki
do czego to zmierza???

sama ostatnio przechodziłam przez podobne perypetie ze służbą zdrowia
i nóż się w kieszeni otwiera
ile warty jest człowiek,
a jakże ważne są procedury

[Zobacz stronę]

28 odpowiedzi na pytanie: okrucieństwo systemu???

  1. niby ważne,ale ja jako matka stałabym pod tym szpitalem i żadała przyjecia dziecka na oddział (mój starszak tez ma 2,5r),skoro chorowało juz tyle czasu.
    lub pojechałabym do innego. Nie wróciłabym do domu z dzieckiem. Ale teraz nie ma co gdybać,stała sie tragedia.
    przykre to strasznie:(
    [*] dla malutkiej

    • Śmierć dziecka to zawsze ogromna tragedia 🙁 Ale żeby tak

      Mój Młody korzystał w naszym szpitalu ze sprzętu WOŚP,tak samo w Prokocimu na kardiochirurgii..

      Myślę że to nie dzieci są winne i nie one powinny ponosić karę… W tym momencie Owsiak mocno mnie zawiódł 🙁 Bo pomagamy “mimo to”. Chyba że jest to jest jakaś zagrywka aby ruszyć resort,by ten w końcu zajął się tym co leży 🙁

      • Zamieszczone przez aktyde

        Śmierć dziecka to zawsze ogromna tragedia 🙁 Ale żeby tak

        Mój Młody korzystał w naszym szpitalu ze sprzętu WOŚP,tak samo w Prokocimu na kardiochirurgii..

        Myślę że to nie dzieci są winne i nie one powinny ponosić karę… W tym momencie Owsiak mocno mnie zawiódł 🙁 Bo pomagamy “mimo to”. Chyba że jest to jest jakaś zagrywka aby ruszyć resort,by ten w końcu zajął się tym co leży 🙁

        Tak samo myślę.
        Może jego słowa jednak zdopingują odpowiedzialnych.
        Im głośniej może mniej będzie takich pomyłek?

        • Zamieszczone przez ulaluki
          Tak samo myślę.
          Może jego słowa jednak zdopingują odpowiedzialnych.
          Im głośniej może mniej będzie takich pomyłek?

          Dziś jak słucham wypowiedzi Owsiaka to jak najbardziej przyznaję mu rację. Bo to jest nie dopuszczalne żeby dziecko umierało bo nie otrzymało pomocy lekarskiej,mimo że rodzice o nią się dopominali 🙁

          Malutka nie była zaniedbana,rodzice o nią dbali,była cały czas leczona a zmarła bo jakiś patafian uznał że nic jej nie jest 😡

          • ale dlaczego owsiak zawiodl?
            przeciez nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie bez konca inwestowal swojej energii we wspieranie nieudolnego systemu
            bo przeciez moze moglby pomoc gdzies, gdzie nikt jego nakladow energii (i nakladow finansowych duzej czesci spoleczenstwa) nie zmarnuje

            w samej sprawie, to smutne, co sie stalo
            choc trudno tak naprawde powiedziec, gdzie lezy wina

            • Mój Syn jest przykładem że w większości pomoc Owsiaka nie jest marnowana.

              W naszym szpitalu leżał w inkubatorze WOŚP,korzystał z aparatury WOŚP.

              W Prokocimiu wszystko co miał podłączone miało naklejkę WOŚP…

              Chociaż teraz jak pomyślę o tym wszystkim,o tych zmarłych dzieciach to się Owsiakowi nie dziwię 🙁

              • Zamieszczone przez kantalupa
                ale dlaczego owsiak zawiodl?
                przeciez nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie bez konca inwestowal swojej energii we wspieranie nieudolnego systemu
                bo przeciez moze moglby pomoc gdzies, gdzie nikt jego nakladow energii (i nakladow finansowych duzej czesci spoleczenstwa) nie zmarnuje

                w samej sprawie, to smutne, co sie stalo
                choc trudno tak naprawde powiedziec, gdzie lezy wina

                Kanta nie trudno

                dziś w tv słyszałam jak mówili, że dyspozytorzy są super przeszkoleni…
                cóż za bzdura
                ja we wtorek dzwoniłam na pogotowie bo okrutnie bolało mnie ucho
                ból nie do zniesienia
                pan dyspozytor mówi ze mam jechać do szpitala na ul. Królewiecką
                ja mu na to, że chyba się pomylił bo w moim mieście nie ma takiej ulicy
                a on na to, że na Mickiewicza
                ja zdezorientowana, bo wiem że na Mickiewicza nie ma żadnego szpitala, ani nawet przychodni
                ale myślę może to ja o czymś nie wiem….
                zajęło mu chyba z 4-5 minut zanim dokładnie powiedział do jakiego szpitala mam się udać
                inna sparawa, że w szpitalu odesłałi mnie do domu, bo nie było zagrożenia życia
                i nieważne, że boli
                ważne są procedury…
                straszne to
                ale dopiero na własnej skórze człowiek się przekonuje jak działa opieka zrowia w naszym kraju

                każdy ma cię w du.pie
                i traktują cię jak intruza który coś od nich chce….

                • Zamieszczone przez Baniutka
                  Kanta nie trudno

                  dobra, napisze glosno to co mi po glowie chodzi,
                  ze nie przyslali karetki od razu, ze lekarz nie dojechal to jedno i ewidentne zaniedbanie,
                  ale z drugiej strony pamietam, jak marta miala spora goraczke (ale nie 40!) i ostre wymioty, to wpakowalam ja w srodku nocy w taksowke i sama pojechalam na pogotowie (mez akurat zdaje sie w polsce byl wlasnie a ja bylam jeszcze bez prawa jazdy)

                  Zamieszczone przez Baniutka

                  inna sparawa, że w szpitalu odesłałi mnie do domu, bo nie było zagrożenia życia
                  i nieważne, że boli
                  ważne są procedury…
                  straszne to

                  Baniutka, ale obejrzeli to ucho i odeslali, czy nawet ogladac nie chcieli, bo brak zagrozenia?

                  • wypowiedź matki:

                    • Zamieszczone przez Klucha
                      wypowiedź matki:

                      nie widzialam tego.
                      zrozumialam z artykulow, ze po tym jak lekarz odmowil, rodzice czekali zanim kolejny raz wezwali pogotowie.

                      • Zamieszczone przez tora

                        Baniutka, ale obejrzeli to ucho i odeslali, czy nawet ogladac nie chcieli, bo brak zagrozenia?

                        nie nazwałabym tego zbadaniem
                        po prostu zerknął na nie i to wszystko
                        żadnego wziernika, nic…

                        • Zamieszczone przez Baniutka
                          Kanta nie trudno

                          dziś w tv słyszałam jak mówili, że dyspozytorzy są super przeszkoleni…
                          cóż za bzdura
                          ja we wtorek dzwoniłam na pogotowie bo okrutnie bolało mnie ucho
                          ból nie do zniesienia
                          pan dyspozytor mówi ze mam jechać do szpitala na ul. Królewiecką
                          ja mu na to, że chyba się pomylił bo w moim mieście nie ma takiej ulicy
                          a on na to, że na Mickiewicza
                          ja zdezorientowana, bo wiem że na Mickiewicza nie ma żadnego szpitala, ani nawet przychodni
                          ale myślę może to ja o czymś nie wiem….
                          zajęło mu chyba z 4-5 minut zanim dokładnie powiedział do jakiego szpitala mam się udać
                          inna sparawa, że w szpitalu odesłałi mnie do domu, bo nie było zagrożenia życia
                          i nieważne, że boli
                          ważne są procedury…
                          straszne to
                          ale dopiero na własnej skórze człowiek się przekonuje jak działa opieka zrowia w naszym kraju

                          każdy ma cię w du.pie
                          i traktują cię jak intruza który coś od nich chce….

                          dyspozytor w pogotowiu nie jest wg mnie od udzielania informacji gdzie jest ostry dyżur
                          od tego jest informacja medyczna.
                          Poza tym obecnie Dawne pogotowie jest ratownictwem medycznym – czyli działa w przypadku ratowania ludzi – w realu różnie to wygląda –
                          nie działa przy bólach ucha Tak mi się wydaje.

                          • A ja to trochę widzę z innej strony.
                            Dziennikarze wyrok wydali, napędzają wciąż machinę.
                            Politycy mają pożywkę do gierek.
                            Owsiak zanim wydał oświadczenie mógł poczeka na wyjaśnienie sytuacji, jest osobą znaną, wpływową, powinie bardziej rozważnie wydawac oświadczenia, aczkolwiek domyślam się, że emocje nim targały.
                            Poczekajmy na wyjaśnienia, opublikowano kontakty z dyspozytorami, według mnie aż tak rażących błędów nie popełnili, sprawa jest do zbadania.
                            Nie wiadomo, czy wysłanie wcześniej karetki by pomogło, dziecko jeszcze dwa dni żyło po przyjechaniu karetki po powtórnym zgłoszeniu.
                            Nie wiadomo co to za choroba, winnych należy ukara, ale niech nie robi tego opinia publiczna, bo nie zna faktów.

                            • Zamieszczone przez gobin

                              Poza tym obecnie Dawne pogotowie jest ratownictwem medycznym – czyli działa w przypadku ratowania ludzi – w realu różnie to wygląda –
                              nie działa przy bólach ucha Tak mi się wydaje.

                              U nas są dyżury nocne, ból ucha raczej tam powinien byc kierowany.
                              Fakt jest taki, że karetek jest ograniczona liczba, lekarzy również, stąd nie da się do wszystkich jechac, u których nie stwierdzono zagrożenia życia bo może stac się taka sytuacja, że ktoś umiera, bo nie było karetki.

                              • Zamieszczone przez gobin
                                dyspozytor w pogotowiu nie jest wg mnie od udzielania informacji gdzie jest ostry dyżur
                                od tego jest informacja medyczna.
                                Poza tym obecnie Dawne pogotowie jest ratownictwem medycznym – czyli działa w przypadku ratowania ludzi – w realu różnie to wygląda –
                                nie działa przy bólach ucha
                                Tak mi się wydaje.

                                Nie wiem jak w innych miastach ale u nas ucha na pogotowiu nikt by nie obejrzał – nawet z zewnątrz – jest przychodnia która pełni opiekę nocną i weekendową i tam są odsyłane wszelkie przypadki niezagrażające życiu. Z tego co dane było mi sprawdzić działa dość sprawnie.

                                Kiedyś próbowałam wezwać w nocy pogotowie – pani dyspozytorka wytłumaczyła mi ze z karetką przyjadą ratownicy medyczni którzy na to co mi jest niewiele będą mogli pomóc co najwyżej mogą mnie przewieźć do szpitala – jeśli chce otrzymać pomoc w domu powinnam zadzwonić do przychodni i oni przyślą lekarza do domu. I o dziwo lekarz przyjechał (trochę mi zajęło wytłumaczenie że nie jestem w stanie sama przyjechać do przychodni 😉 ).

                                • Tragedia.
                                  Ale uważam też, że jak cokolwiek się dzieje złego, to nalezy tak długo dzwonić i dopominać się pomocy, aż wreszcie ktoś się wkurzy i przyjedzie. Spychologia to u nas niestety norma :/

                                  • “Lekarz powiedział, że może przyjechać, ale dziecka do szpitala nie zabierze” – dlaczego matka nie powiedziała, żeby przyjechał, dlaczego sama nie pojechała (co z tego, że popsuł się samochód – są taksówki, rodzina, znajomi?).

                                    Scenariuszy można kreślić wiele, obwiniać dyspozytorkę, lekarza i matkę też. Można też krytykować dziennikarzy i polityków, że o tym mówią. Pytanie jedno – czy to, coś zmieni?

                                    • Zamieszczone przez Jaga

                                      Scenariuszy można kreślić wiele, obwiniać dyspozytorkę, lekarza i matkę też. Można też krytykować dziennikarzy i polityków, że o tym mówią. Pytanie jedno – czy to, coś zmieni?

                                      No właśnie, nie ma sensu nikogo krytykować, a w szczególności rodziców, którzy zostali tu najbardziej pokrzywdzeni 🙁

                                      Warto wyciągnąć jedynie wniosek taki: jak coś się dzieje czy to z nami, czy z dzieckiem, to tak długo dzwonimy, napraszamy się i zawracamy przysłowiową D…., aż wreszcie ktoś się nami zainteresuje.

                                      Oczywiscie powinno się przeprowadzić dokładną analizę całego zajścia, by znaleźć winnych.

                                      • Zamieszczone przez tora
                                        nie widzialam tego.
                                        zrozumialam z artykulow, ze po tym jak lekarz odmowil, rodzice czekali zanim kolejny raz wezwali pogotowie.

                                        Dobrze zrozumiałaś – łódzkie pogotowie udostępniło nagranie rozmowy matki dziecka z dyspozytorami. Wynika z niego, że kobieta telefonowała po pomoc dwa razy. Pierwszy raz została skierowana do nocnej i świątecznej pomocy medycznej, a dopiero cztery godziny później zadzwoniła powtórnie i dyspozytorka wysłała karetkę.

                                        Zamieszczone przez Malynkova

                                        Warto wyciągnąć jedynie wniosek taki: jak coś się dzieje czy to z nami, czy z dzieckiem, to tak długo dzwonimy, napraszamy się i zawracamy przysłowiową D…., aż wreszcie ktoś się nami zainteresuje.
                                        .

                                        Dla mnie wniosek jest inny – jak masz liczyć na kogoś, to tylko na siebie.

                                        I niestety kolejny przypadek:

                                        4 – letnia dziewczynka zmarła wczoraj rano w szpitalu w Łosicach na Mazowszu. Dziewczynka została skierowana do szpitala przez lekarza nocnej opieki medycznej z rozpoznaniem bólów brzucha i biegunki. W Łosicach nie było problemu z przyjęciem, lecz pomoc okazała się nieskuteczna.

                                        • dlatego ja ZAWSZE…zawsze….. pakuje dzieciaki do auta i jade do szpitala…..
                                          mam szczęście bo mam dwa w okolicy – w nocy to 7-10 minut samochodem
                                          jeden zwykły drugi dziecięcy specjalistyczny….

                                          jakby mnie chcieli spuścic ze schodów w szpitalu – nie dałabym się…..

                                          myślę że świadomość rodziców też jest różna i nie do końca wiedzą czego moga żądać a czego nie….

                                          smutne to strasznie….. 🙁

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: okrucieństwo systemu???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general