otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

prawdziwe zdarzenie..

ubierajac sie wypadl mi z ucha kolczyk, wkrecany, ciemna niebieska, prawie ze kolory olowianego perla.
zaczelam poszukiwania…
JEST
wzielam pewnie do reki…..
ide z tym do lazienki, do lustra z powrotem ubrac moj “kolczyk” na ucho….
patrze
cos nie tak
…..

…%%%%$$$@QQ)(*&&^^&%
to nie kolczyk, tylko tulow kleszcza
przed kilkoma dniami musial sie psu wkrecic kleszcz, i urosl do rozmiarow perly. pies drapiac sie wykrecil go sobie, strzepal go poprostu na dywan
ja przeszukujac pokoj naszlam na to g…o, podnioslam i chcialam sobie wlozyc na ucho. bleeeeeeeeeeeeeee. nie wiem czy widzialyscie ale z tego malego pajaczka po paru dniach ssania krwi wyrasta niezly potwor!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zdarzylo sie wam cos obrzydliwego w zyciu??? chetnie poczytam wasze przezycia

pozdrawiam cieplo!

128 odpowiedzi na pytanie: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

  1. Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

    O boze, faktycznie okropnosc, az mnie przelecialy kleszcze, eee…dreszcze.

    Ja tez tak raz sobie podnioslam….. Ale od poczatku.
    W naszym domku w Polsce mieszkali sobie panstwo S. z dziecmi, ale mieli zajmowac tylko parter. Gora miala zostac dla nas na wakacje.
    Tak wiec przyjechalam sobie jednego lata, ide korytarzem,
    oooooo lezy jakas kulka, ciekawe co to?
    Podnosze, ogladam i o maly wlos nie wsadzilam nosa do…kupy (g…..ka). Wyobrazacie sobie!!!!!!!!!!!!!! Myslalam ze zwymiotuje.
    Do dzis nie wiem do kogo ta “kulka” nalezala.


    Iwona i Karolinka (01.26.02)

    • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

      no niezle…ja jak bylam na grzybach to wbil mi sie kleszcz w noge no juz byl sporych rozmiarow jak go wyciagnelam….
      niewiem czy komus sie to spodoba ale co sie nie robi aby dobrze i spokojnie spac.. A to bylo jeszcze w polsce…zawsze na jesien kiedy byly wykopki grasowaly strasznie myszy…. Noj jakas zablakana wpakowala mi sie do pokoju…co ja nie robilam zeby usnac a ona codziennie skrobala i przemieszczala sie…..zastawialam lapke..czasmi sie czilam na nia ale nic i tak pewnej nocy spotkalysmy sie oko w oko akurat mi but sie pod reka trafil i cylnelam ja ( no teraz pomyslicie ze jakas morderczyni ze mnie.. Ale wybaczcie….bylam mloda i mi sie spac chcialo ) a na nastepny dzien……zjadl ja moj kot………….poz
      asia z olivia i dawidem

      • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

        fuuuuuuuj, bleeeeeeeee….mi sie zdarzyło… Ale chyba nie moge tego napisać bo spowoduję u niektórych torsje

        Ola i Igorek 25.03.2003

        • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

          moj tata lubi sobie czasem cos ugotowac. niestety ma beznadziejny zwyczaj, ze nic nie moze sie zmarnowac, wiec czesto sie obraza, ze nikt poza nim nie chce tego jesc 🙂 kiedys ugotowal super bigos (tym razem na prawde byl swietny). i tak sobie wcinam ten bigosik…. Nagle cos mi przestalo pasowac na tym talerzu. wlos jakis czy co… Ale za grube na wlos. ja to wyciagam….. A to noga pajaka…zaznacza ze panicznie boje sie pajakow. myslalam, ze wszystko zwroce…. od tamtej pory chocby niewiadomo jakie przysmaki tata zrobil palcem tego nie tkne….

          ania (11.02.2004)

          • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

            hihi a propos myszy – kotka mojej ciotki zawsze przychodzi pochwalić sie upolowanym trofeum i kiedyś w nocy przyniosła i położyła ciotce na poduszce tuż przy twarzy upolowaną mysz, brrr…., z kleszczem też miałam podobną sytuację, patrzę – a na podłodze w pokoju leży ziano fasoli, myślę sobie jejku skąd to??? podnoszę patrzę a ta fasola wywija paskudnymi nogami, jeszcze większe brrr

            pozdrawiam serdecznie

            • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

              o matko, ale horror!!!!
              Ja też miałam mrożące krew w żyłach zdarzenie – parę lat temu. Otóż leżę sobie na sofie, czytam gazetę. Kątem oka widzę jak….. coś sporego zasuwa po podłodze. Skoczyłam na równe nogi – a to ogromny pająk – krzyżak-mutant. Panicznie boję się pająków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiedziałam co zrobić z takim dużym! Wzięłam pierwszą z brzegu większą książkę, szybko opakowałam gazetą i rzuciłam w pająka. Brzydziłam się zajrzeć pod książkę – więc poczekałam (tak, hihihi) parę dni, aż wyschnie – i dopiero wtedy sprzątnęłam. Uffff

              Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂

              • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                Też miałam kiedyś zdarzenie z pająkiem. Byłam jeszcze w ciąży i leżałam sobie rozwalona na kanapie. Od razu napiszę, że dywan mam w pokoju granatowo-beżowy. I nagle coś mi zamajaczyło na granatowym kwadracie. Pomyślałam, że mam mroczki przed oczami, ale jak to COŚ weszło na część beżową, to mnie zmroziło. Czarny ogromny pająk z takimi grubymi nogami brrr Najpierw się wydarłam i pomyślałam sobie, że jak będę czekać na męża, to on sobie spokojnie gdzieś się schowa i wyjdzie w nocy, żeby mnie pożreć! Nie zastanawiając się długo skoczyłam z kanapy, wcisnęłam nogę w kapcia i sru nogą na niego! A on podskoczył!!!!!! Jezu, myślałam, że umrę. Dobrze, że skoczył w kierunku ławy, a nie na moją nogę, bo na pewno bym wylądowała z zawałem… Boję się pająków i w ogóle pajęczaków panicznie. Nawet tych czerwonych, co chodzą po plaży…

                Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003

                • to nie dla mnie….

                  ja wysiadam już po tym kleszczu….fuj

                  • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                    Brr..rzeczywiscie straszne.ja tez mialam taki fatalny przypadek..jeszcze latem, kiedy bylam w ciązy. Na balkonie pnie się winogrono i czesto z tego wyłaza szczypawice, a latem pranie wieszam wlasnie na balkonie. Napomkne tylko, ze bielizny nie prasuje…tylk wrzucam od razu do komody.wiec pewnego razu zakładam sobie majtki i…czuje ze mnie cos gryzie.kluje..cholera wie co jeszcze… Nawet nie wiecie, jak szybko mozna zdjac z siebie ciuchy ;-))…jak zobaczyłam co mnie dziabnęlo…to myslałam ze padne.Zemsta byla natychmiastowa.. Niestety…szczypawica przyplacila to zyciem.Od tamtej pory dokladnie ogladam rzeczy, które sciągam z suszarki..brrr.

                    Pozdrawiam
                    Mola i Anton(16.10.03)

                    • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                      ale horror!

                      Kaśka z Natusią (22 miesiące 🙂

                      • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                        Uuuuu, ochydztwo.. podziwiam twoje zimne nerwy… ja bym odpadła od razu, dostaję drgawek na takie widoki. Mnie zdarzyło się coś takiego: jako nastolatka często jeździłam na wakacje nad morze i kiedyś na jednej kwaterze codziennie rano znajdowałam pod poduszką martwą osę… jak Boga kocham, do dzisiaj mie wiem skąd one się tam brały, co prawda tamtego lata było ich wyjątkowo dużo, ale pod poduszką? Jak w końcu obudziłam się z bulwą na nodze, szybko zmieniłam adres… W innym domu wczasowym w pokoju musiało być chyba gniazdo pająków, latało ich tam pełno, co odkryłam na drugi dzień, zaraz po tym jak obudziłam się, a tu cały bok w czerwone kropeczki i patrzę, a z mojej kołdry wybiega pająk…brrr uciekłam stamtąd z krzykiem, a właścicielka nie mogła zrozumieć, dlaczego się tak zdenerwowałam i chcę się wyprowadzić… no przecież takie miłe zwierzątka… zgroza. Brrr, robi mi się zimno na samo wspomnienie…

                        Magda i Michałek ( 02.06.2002 )

                        • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                          OOO Mi się kiedyś sniło, że szczypawa chodziła mi do nodze i złapała mnie szczypcami za udo i schodząc w dół dosłownie mi je rozkroiła…

                          Daga i Zuziak 21 kwietnia 2003

                          • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                            ja chodzilam po polu, zbieralam male myszki do kiszeni i znosilam je babci do domu 😉
                            ciotki skakaly po stolach 😉

                            onka i ;18.08.03

                            • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                              obrzydliwe, fuj !

                              mialam kilka spotkan z pajakami, ktorych niecierpie – wrrr
                              raz widzac jednego giganta spacerujacego po scianie nad moim lozkiem, wlazlam na stol i czekalam ( jakies 2 godz.) a z moj ojciec wroci i sie z nim rozprawi 😉

                              innym razem bedac na grzybach utkwilam w polowie lasu i nie chcialam sie dalej ruszyc. miedzy kazdym drzewam wisialy okropne pajeczyny ze swoimi wlascicielami na srodku – wrrr. to bylo moje pierwsze i ostatnie grzybobranie.

                              onka i ;18.08.03

                              • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                                Bleeeeee ja bardzo boje się kleszczy. I żmij.
                                W dzieciństwie natomiast w ogrodzie miałąm dużo drzewek i krzaczków, m. in. porzeczki. Kiedyś z siostrą znalazłyśmy na nich taką zaschniętą gałązkę. Już dokładnie nie pamiętam, jak to się odbyło, ale ta gałązka zaczęła się ruszać – na którejś z nas (spadła na nas), wyglądała jak odcięta noga ptaka albo może jakiś dziwny pajęczak (wtedy tak nie pomyślałam, po prostu uznałyśmy to za nogę ptaka). Bleeeeeeeee

                                O pająkach nawet nie pisze, bo w moim domu było ich dużo – okno wychodziło wprost na duży ogród.

                                Kot mojej siostry przynosi jej upolowane myszki…

                                I jeszcze coś było, ale tego nie napiszę…

                                • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                                  to może ja opowiem co mi sie przydażyło..pewnie wyjdę na jakąś sadystkę..
                                  mieszkamy w domu jednorodzinym na wsi, sąsiadka ma krowy, konie itp i całe stado myszy, szczurów i inne dziadostwo.
                                  >kiedyś idę sobie taką wąską ścieżką patrzę a na przeciwko mnie stoi…szczur wielkości kota..myślałam że umrę..stoi i się gapi i wyraźnie ma ochtę skoczyć na mnie.. Nie wiem co mi odbiło (chyba instynkt samozachowawczy) chwyciłam łopatę która stała obok i tak długo tłukłam tego szczura aż zdechł..waliłam tą łopatą i ryczałam bo kocham zwierzęta.. No ale albo ja olbo szczur..
                                  wyłam z żalu cały dzień bo miałam wyrzuty sumienia, ale z drugiej strony jeszcze by mi całą rodzinkę sprowadził..

                                  dodam że mój kot w tym czasie wysypiał się na fotelu….

                                  ewka i Weronika 06.10.02

                                  • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                                    Kiedyś miałam także nieprzyjemną “przygodę”, otóż poszłam się wykąpać i rozebrałam się w łazience i rzeczy powiesiłam na haczyku. Po kąpieli się wytarłam, ale chyba stanik spadł mi na podłoge ( nie pamiętam dokładnie bo to było z 9 lat temu), podniosłam go i zaczełam zakładać…. poczułam łaskotanie w pierś – patrzę, a to…pająk z długimi odnóżami…. Ale się wydarłam.
                                    W tym samym mieszkaniu, w kąciku w kuchni raz się rozpiął olbrzymi pająk. Wyobraźcie sobie, że starałam się nie wchodzić do kuchni by go nie ogladać, a przy okazji pół dnia głodna. Obrzydzeniem mnie napawa choćby nikły ruch takiego potwora. Dopiero mój ex jak przybył to usunąl nieproszonego lokatora.

                                    ,

                                    • czytać na własną odpowiedzialność!

                                      nie o pająkach:

                                      w podstawówce byłam u koleżanki któej ojciec (prosty człowiek) miał bardzo głupie pomysły. Któregoś razu podał jej coś na dłoni i zapytał jak gdyby nigdy nic -chcesz spróbować? ona to wzięła (wyglądało jak przypalony chips bekonowy z majonezem) i prawie zjadła, ale coś ją tknęło i zapytała – a co to właściwie jest?
                                      jej ojciec wybuchł niepochamowanym śmiechem i powiedział – moja skóra z pięty!
                                      i na dowód tego zdjął klapka i pokazał kawał wyrzartego jakąś łuszczycą czy innym syfem mięcha
                                      bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ( ten pan prowadzi budkę z warzywami proszę omijać)

                                      • Re: czytać na własną odpowiedzialność!

                                        ..rany boskie..co za makabryczny humor..
                                        ..0hyda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                                        ewka i Weronika 06.10.02

                                        • Re: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                                          obrzydliwe z tym kleszczem…
                                          ja kiedyś roztarłam sobie wielkiego, czarnego pająka po całym ciele. po prostu wycierając się po kapieli nie zauważyłam, że na ręczniku siedzi to paskudztwo. teraz zanim zacznę się wycierać to za każdym razem dokładnie oglądam ręcznik. myślałam, że się nie domyję… brrr… nie muszę chyba dodawać, że panicznie boje się pająków :((

                                          Paula i półroczny Borysek 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: otwieram nowy cykl dla ludzi o mocnych nerwach

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo