No właśnie…jakie macie podejście do świątecznych porządków?
Sprzątacie pod przysłowiową wanną? czy jednak tak, by wizualnie było czysto?
jak powinien wyglądac świtecznie wysprzątany dom?
– w szufladach przetarte kurze?
– wyparne kanapy, narzuty?
-wypucowane w kącie za wanną? ( teraz już chyba się nie da, hehe- w dobie kafelek itd.)
– poprane dywany ( jak kto ma)?
Ja raczej poprzestanę na własnych standardach- plus okna, haha.
Czyli nic, co ponad zwykłe, dokładne sprzątanie wychodzi…
113 odpowiedzi na pytanie: Pedantki czy wyluzowane?
ja tez tak raczej pozostane przy “normalnym” sprzataniu + okna/jak nie będzie w środę lać- mam wolne i postanowiłam, ze środa jest dniem mycia okien
W tym roku mam do tego stosunek sprzątająco olewający. Nie wychodzę poza zakres cotygodniowych porządków. No może tylko dokładnie pod szafkami i kanapami odkurzyłam i podłogi umyłam.
ja tak jak Ty, no i wlasnie okna myje (jeszcze 3 sztuki mi zostaly) i firanki wrzucam do pralki( juz mnie cholera bierze jak pomysle o ich prasowaniu)
jedyny dywan jaki mamy jest u Dawidka w pokoju – pralam go jakis miesiac temu i nie chce mi sie go znowu tykac:D
Pochwili namyslu dodam jeszcze uporzadkowanie szafek kuchennych 😉
ja tez szalec nie będe…..
może umyje okna i wypiore zasłony bo takie troche szare sa a normalnie z natury są białe…..
kto by tam miał czas na wycieranie kurzu w szufladach?????
a reszta normalnie jak zwykle, jak co tydzień…..
Jedyny dywan u mata w pokoju wrzucę jutro do pralki:) i jako jedyny jest posiadaczem zasłony w tym domu.. Ale nie chce mi się jej prac
ps. nadal twierdzę, że w tym roku nie ma stania przy garach! lajcik pod każdym względem. Swięta mają byc dla mnie a nie ja dla świąt!
ja uprałam firanki i wsadziłam do szafy, bo mi się nie chciało prasować – było to przed Wielkanocą ….
Ja też szaleć nie będę.
I tak sprzątam na bierząco a i tak nieustający bałagan panuje.Już się pogodziłam, ze nie dam rady i tyle.
Choć ostanio myślę sobie, ze ja jednak pedantka jestem – tylko niestety niespełniona,bo choć ciągle tylko coś przestawiam, przekładam, przemywam to po godzinie dwóch (zwłaszcza w weekend) dom wygląda tak samo.I szlag mnie trafia i od nowa przekładam, przestawiam, układam….
Firanek i zasłon nie mam to prać nie będę
poodkurzam poprzecieram
może jakie przemeblowanie zrobię (to lubię najbardziej )to wtedy powyciągam spod kanap i szaf badziewia 🙂
Znam to, znam…. Niestety! mnie doprowadza do depresji…
dlatego na świeta zażyczyłam sobie zmywarkę- musi byc i tyle- nie mogę pół dnia marnowac na zmywanie
niedługo wyjezdzam wiec ogarnę z grubsza coby po powrocie miec w miare czysto. Lubie miec czysto w mieszkaniu, tylko dlaczego tak szybko sie brudzi. 😉
Ja w tym roku nie robię NIC.
Właśnie dostałam decyzję kredytową i czekam na umowę – następne sprzątanie robię dopiero w nowym mieszkaniu :Radocha:
A ponieważ planuję remont przed wprowadzeniem, to może mi wypadnie tak przed Wielkanocą :D.
No może zacznę książki pakować
Na święta wybywam więc w oczy nie będzie kłuło 😉
Jak jest bałagan to ja nie umiem myślec ani funkcjonowac.
I stale walczę z haosem=przyczna moich frusttracji;)
Gratuluję i nieco zazdroszczę;)
sluszne podejscie:D
Ja ma zamiar salatke zrobic, rybke po grecku i casta – reszte zalatwia reszta rodziny:D
Ryba po gecku plus karp ewentualnie…reszta z paczek, pierogi z pierogarni
Ciasta to Sowa taaakie dobre piecze;)
mam to samo
a ja mślałam,że moje wysokie ciśnieni mi po ciąży zostało a to może o to chodzi 😉
Poczekaj aż Wojtek zacznie chodzic…
“reszte zalatwia reszta rodziny”
Super napisalam
Znasz odpowiedź na pytanie: Pedantki czy wyluzowane?