Dziewczyny, wlasnie wczoraj sie dowiedzialam, i na youtube patrzylam, ze w Pl teraz taka tradycja, ze sie na pierwszy taniec wymysla jakas choreografie. Jestem ciekawa, w pazdzierniku szykuje mi sie weselicho w rodzinie, juz sie mentalnie szykuje ;-))
78 odpowiedzi na pytanie: Pierwszy taniec mlodych na weselu.
Mnie sie to nie podoba nic a nic.
I szczerze, to pierwszy raz slysze, ze w Pl jest teraz taka tradycja – ot ludzie sie “tanca z gwiazdami” naogladali i chce dobrze wypasc.
Aczkolwiek dla mnie to sztucznie wygladac, bo mlodzi zamiast cieszyc sie tym tancem licza kroki i boja sie pomylki:)
kolejna weselna paranoja
dziewczyny dokładnie to samo pomyślałam
osobiście wolę jak młodzi rozpoczynają walcem, a później dochodzą do nich rodzice i świadkowie.
tak nawiasem 25 lipca idę na wesele jako żona świadka 😀
No, ja tez mysle, ze to kolejny wymysl. Tak jak kwiaty dla rodzicow, zabawki dla domu dziecka zamiast kwiatow, itd. Stad spytalam, czy znacie, bo slyszalam, ze to juz bardzo popularne.
jezeli chodzi o kwiaty dla rodzicow, to my wreczylismy swoim rodzicom piekne bukiety,byl tez taniec dla rodzcow do piosenki ‘cudownych rodzicow mam” ( nie wiem czy to jest tytul)
Nam i rodzicom bardzo sie to podobalo, byli wzruszeni bylo im naprawde bardzo milo.
Mój mąż oprócz tego, że pracuje gra również na weselach. Kilka razy w tygodniu przyjmuje klientów do domu, nawet sobie nie wyobrażacie jakie ludzie pomysły mają… Słuchając tego z boku mam wrażenie, że zapominają co jest w tym wszystkim najważniejsze… Czasami to ręce mi opadają… No a że klient nasz Pan no to mój mąż musi się już dostosowac do wymogów Państwa Młodych…
Nie ma to jak Polak potrafi. Jak dla mnie wiocha!
Nie wiem, czy wiesz, ze wlasnie do tej muzyki i z kwiatami odbywa sie to na 80% wesel.
my na pierwszy taniec nie mieliśmy walca
nie podobają mi się te choreografie
byłam na 2 weselach gdzie pary chodziły do szkoły tańca na nauki wyszło nieciekawie mylili się itd
A my nie mielismy miec, ale zapomniano orkiestrze przekazac, i w sumie wyszedl spontaniczny walczyk nawet niezle. Ale jakos nie do tego przywiazywalismy najwiecej uwagi. Ale widze, ze normalnie Taniec z gwiazdami albo You can dance weselny pelna para ;-)))
Ja tez chetnie poslucham tych weselnych “pomyslowosci” 😉
Wiem, dlatego i u nas tak bylo, bo sama bym pewnie na to nie wpadla
Ale nasi rodzice nie mieli o tym pojecia i mieli zaskoczke:)
No i w sumie jakby nie patrzec to bylo jednak kilka lat temu
ja szczerze mowiac nie wiem, dlaczego wam sie tak nie podoba. ludzie chcieli fajnie wypasc, przygotowywali sie (czy to zle?!) – spedzali czas razem, dogrywali sie, zatanczyli do piosenek, ktore w jakis tam sposob nawiazuja do nastroju chwili.
to kazdy musi walczyka do “cudownych rodzicow mam” (kurde, czy na KAZDYM weselu musi byc ta piesn i jeszcze “winda do nieba”)?
ja mialam malo znana piosenke, odtanczylismy klasycznego “kolebanca”, glownie dlatego, ze innego nic nie umielismy tanczyc. szkoda. za rok mam 10 rocznice slubu, chcialabym zaskoczyc gosci na imprezie.
ja tez jakos nie widze w tym nic zlego
tradycja to moze nie jest, ale jak ktos chce, to czemu nie?
to mlodzi maja sie dobrze bawic i miec fajne wspomnienia
pewnie, ze fajnie jeszcze jak do tego wszystkiego uklad, ktory sobie przygotowali niezle im wychodzi… 😉
PS: u nas nie bylo ukladu, byl spontan
i zadne windy etc., tylko “Something stupid” 🙂
u nas, na kaszubach pierwszy taniec to zwykle taniec taki jaki młodym wyjdzie 😉 jest stres i jest róznie, piosenke wybierają młodzi
a “cudownych rodziców” śpiewa sie zwykle po oczepinach,po połnocy, wtedy sa podziękowania dla rodziców wręcza się kwiaty i zwykle rodzice + młodzi tańczą/kołyszą się w kółeczku
do “cudownych rodzicow mam” tancza raczej rodzice i chyba nie walczyka;)
Nam akurat wisialo jaka bedzie pierwsza piosenka i nie uzgadnialismy tego z kapela, no i zagrali nam cos o mezczyznie, ktorego zabito, czy tez zmarl, a kobietce pozostala po nim tylko chusteczka Walczyk to to nie byl, a przynajmniej nie w naszym wykonaniu;)
Co do wyuczonych tancow – owszem, to moze byc ladne, tylko z tego co zobaczylam na filmikach mlodzie strasznie skupiaja sie na tych tancach, tancza na pokaz wystudiowane figury. Niektore choreografie sa wrecz smieszne, ale w sumie co kto lubi i jak kto chce:)
Zwłaszcza, że temat się przewija co czas jakiś i nie było jeszcze takiego odzewu
fajne te dwa filmiki, podobaja mi sie
lubie jak ludzie robia cos sami z siebie
i tak dlugo jak to robia z przyjemnoscia, to jest ok
gorzej gdyby to byla jakas nowa swiecka tradycja i dla zasady ci z dwiema lewymi nogami do tanca musieliby karki skrecac, zeby stanac na wysokosci zadania
kilka lat temu na slubie znajomi zatanczyli zupelnie po amatorsku walca
a nic piekniejszego w zyciu nie widzialam!!
Kurcze, co to byla za piosenka o tym mezczyznie, co zmarl, cos mi z dziecinstwa dzwoni, ale nie wiem…. podaj moze slowa jeszcze??? Choc slowa troche dziwne, jak na pierwszy taniec ;-)))
Tak jak pisalam wczesniej, my nie przywiazywalismy takiej wagi do tego tanca. Gdyby tak bylo, napewno wybralabym ktoras z filmu “Uprowadzenie Agaty”- ten soundtrack towarzyszyl nam od poznania przez cale narzeczenstwo i az do dzis, wczoraj sluchalam w aucie i sie rozmarzylam, ech….. A wczoraj nam stuknela 11 rodznica koscielnego :-))
moja siostra we wrzesniu brała slub i tez mieli swój taniec i swoja piosenke. Nie było to nic wyszukanego i wymyslnego..zwykły taniec…chodzili chyba tydzien na prywatny kurs tańca zeby sie nauczyc.ładnie wyszło i nie wyglądało na wioche… zdecydowali się na to dlatego ze pan mlody nie umiał tanczyc ni w ząb i z czyms musial wyskoczyc…zeby nie zadeptać żony na smierć 🙂
odchodząc od tematu to byłam na slubie gdzie ksiadz mówił o miłosci podając za przykład dwóch żołnierzy i ze jeden wrócił po rannego drucha na pole walki……. absurdalne ale jest to chyba jedyne kazanie jakie pamietam
a wracając do tanca – uwazam ze póki młodzi to robią bo lubia i maja frajde to jest ok. Ale znając polskie zwyczaje to teraz sie robi taka moda. i juz w cene slubu wchodzi – żarcie, wóda, zespół, kamerzysta i fotograf, kwiety, auto i kurs tanca. Moja kolezanka z pracy za tydzien ma slub i chodziła do szkoły Equroli, mają wycwiczone kilka tanców, co dzien narzyczonego przepytuje i trenuja 🙂 nie wiem na ile z lubosci do tanca…..
A my poznalismy sie z mezem w tancu, taniec nam fajnie wychodzi, ja nawet z nikim innym nie umiem tanczyc. lubimy imrowizowac i sie wygłupiac. na własnym weselu tanczylismy do muzyki z filmy “maska zorro” i want to spedn my lifetime loving you” jak maz mna obracał to sie nam mój welon oplatał wokół rąk w taki kokon :).
Chcemy zapisac sie na kurs ale na razie nei ma szans – na wsi kursów brak no i dzieciaki. jak podrosna to bedą chodzic z nami. ale i tak mamy juz takie nawyki ze sie ich wyplenic nie da
Znasz odpowiedź na pytanie: Pierwszy taniec mlodych na weselu.