Poszłam wczoraj z Zuzanką na spacer. Mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy. Chcę przejść na jednej z wielu bocznych uliczek na drugą stronę, więc stoję i stoję, w końcu jakiś pan prowadzący tira okazał się uprzejmością i się zatrzymał. Więc ruszam z tym wózkiem i nagle pisk opon, jakiś samochód (maluch) niecały metr przy wózku, w środku młody chłopak i dwie laski. (skręcił nie w tą uliczkę i wjechał pod prąd, prosto na mnie). Krzyczy na mnie „ty… uważaj jak przechodzisz przez pasy”. Zuzanka płacze ja w szoku, nie wiem jak mam reagować. Zaczęłam na niego krzyczeć, ten na mnie, pan z tira wyskakuje bierze smarkacza za szmaty i na maskę. Zuzanka płacze biorę ją na ręce żeby uspokoić. Jakiś przechodzień pyta się mnie czy wzywać policję, mówię Tak. Przyjechali i zrobili porządek z tym młodym człowiekiem, który tłumaczył się że nie widział znaku. Pan z tira miał wyrzuty sumienia „to ja tu panią przepuściłem, a jak by uderzył smarkacz w wózek, to bym nie wybaczył sobie do końca życia”. Koszmar. Na całe szczęście nic się nie stało. Trochę ze mnie zeszło więc już w miarę spokojnie mogę o tym napisać.
Ale strach pozostał!!!
Klucha i kluseczka (ur. 12.V.2002 r.)
9 odpowiedzi na pytanie: PISK OPON
Re: PISK OPON
Słów po prostu brak… Bogu dzięki, że nic wam si ę nie stało. To jest po prostu ne do pomyślenia, jak ludzie jeżdżą i to niestety przedewszystkim młodzi, zero wyobraźni!
Dobrze, że zdecydowałaś się wezwać policję to może coś tego gówniarza nauczy.
Ja jak mam przejść z wóżkiem przez jezdnię to się z siedem razy rozejrzę, bo się po prostu boję.
Trzymajcie się ciepło i po woli zapróbuj zapomnioeć o tym wydarzeniu.
Edyta mama Kingi (31.10.02)
Re: PISK OPON
Mam nadzieję, że policja da mu w kość. Przy swoijej ulicy czekam nieraz po 15 min, aby przejść. Spróbuję wymazać to zdarzenie, zobaczymy. Na razie prawie cały czas latam po forum, lub rzucam się w wir pracy, aby nie myśleć.
Dzięki za słowa otuchy
Klucha i kluseczka (ur. 12.V.2002 r.)
Re: PISK OPON
PRZEGIĘCIE !!!
DOBRZE, ŻE NIC SIĘ NIE STAŁO
/
Re: PISK OPON
Po pierwsze bardzo dobrze, że nic się WAM nie stało.
A po drugie, bardzo dobrze, że wezwałaś Policję!
Pozdrawiam Ciebie i Zuzkę!
Marysia zwana riibą
Re: PISK OPON
Az mnie scielo jak zobaczylam tytul. Strasznie sie ciesze, ze nic sie nie stalo i malolata zgarnela policja. U mnie jest tak samo, nie sposob przejsc przez ulice. Nie wiem, skad to sie wzielo u kierowcow – pieszy wyzwala agresje.
Re: PISK OPON
Głupi, bezczelny smarkacz. Nie dosyc,że o mało nie spowodował wypadku to jeszcze pyskuje. Całe szczęście,że dobrze sie skończyło. Dobrze zrobiłas z ta policją. Powinni gówniarzowi zabrać prawo jazdy.
Izolda i Agatka (26.02.03) ]
Re: PISK OPON
Jejku…. Ale atrakcje na osiedlu !!! Dobrze, że wezwał ktoś Policję…..gówniarz jeden…….
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 12 miesiąc!!!!!!!!!!
Re: PISK OPON
aż mi ciarki przeszły… i kto daje takim oalantom prawko sie pytam??? bezmózgowcy…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: PISK OPON
Dzięki dziewczyny i maluszki za ciepłe słowa
Klucha i kluseczka (ur. 12.V.2002 r.)
Znasz odpowiedź na pytanie: PISK OPON