Byłyśmy dziś u naszego pediatry i:
Zu waży 10 600, mierzy 80 cm. Wyjątkowo była dla pana doktora łaskawa, nawet sie uśmiechnęła ze dwa razy.
Dostałysmy skierowanie do ortopedy, poza tym nasz pediatra uważa, że po domu dziecko powinno latać w skarpetkach – to głos w nieustającej dyskusji czy skarpety, czy sztywne buty – a na dworzu w butach za kostkę sztywnych, z szerokimi palcami. Po kąpieli mozna robić masaż stopy.
Dostałyśmy jakies mazidło na paznokcie (u nóg Zuzce się łamią i są nieładne), a z końcem marca mamy przestać dawać witaminę D i inne witaminy też (akurat zadnych nie brała oprocz D).
Spytalam sie jak nasz doktor ocenia zuzkowy rozwoj i opowiedzialam o slawetnej pani logopedzie i za 3 miesiace dostaniemy skierowanie do psychologa, ale biorac pod uwage wszystkie okolicznosci zdrowotne Zuzki to w normach sie wg. niego miesci.
czyli ogolnie wiesci dobre, tylko znowu nie bylo siostry Malgosi, czyzby zmienila prace? Mam nadzieje, ze nie, bo to jedyna pielegniarka, ktora potrafi Zuzce pobrac krew.
A za tydzien idziemy do prawdziwej pani logopedy.
Kaśka
16 odpowiedzi na pytanie: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
… A jak sie pobiera krew małym dziecio bo mamy iść na badania i aż sie boję co to się będzie działo…
ewka i Weronika 06.10.02
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
To zależy jakie są żyły. Zuzka ma głęboko i trudno trafić. Lepiej pobierac zwykłą igłą, a nie tak zwanym motylkiem, bo motylkiem wprawdzie pozniej lepiej leci, ale gorzej się wkłuwa (przynajmniej takie są nasze doświadczenia – motylkiem nigdy się nie udalo, teraz nawet zabraniam probowac). Poza tym warto dziecko czesniej napoic wodą – krew będzie trochę rzadsza i szubciej się ją zbierze.
Niestety mimo najlepszych chęci moich, siestry Małgosi i innych sióstr z przychodni zawsze jest dużo płaczu, a raz to wyglądało niemal jak jatka. Nie to, że chcę Cie straszyć – akurat trzeba było pobrać dużo krwi, bo repertuar badań był nielichy, a Zuzka niespokojna, bo b. nie lubi jak nie może sie ruszać. Tak czy siak, ból minął i po przytuleniu było w miarę OK. Niestety im jest starsza tym się dłużej uspokaja…
Nie wiem, może powinnam wykasować pol tego posta, żeby Cię nie denerwować niepotrzebnie… Mam nadzieję, że Weronika ma lepsze żyły niż Zu, wtedy wszystko przejdzie gładko. Zapytaj się w przychodni o osobę, która najlepiej pobiera krew małym dzieciom i przyjdz wtedy kiedy akurat bedzie.
Pozdrawiam
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Bylyscie u Drozdza? Ja sie do niego przepisze chyba. Uratowal pupe Justynie. A teraz jest chora, ma gila i to chyba zalapanego na wizycie w przychodni…
Jak to nie ma pani Malgosi???????? Kto bedzie szczepil moje dziecie??????? Koniec swiata!
Ciesze sie, ze Zuzia super sie rozwija – przerosla Justyne! My cos wzrostowo to marnie, moze to kwestii nogi cd… A co do butow: Tynka biega w skarpetach. Dokladnie te same porady uslyszalam od naszego ortopedy “oby zyl wiecznie”!
Basik i Tynia urodzona 3.10.2002
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Kasiu, bardzo sie cieszę a tamta baba to parszywek i tyle!!!!
Jakie to mazidło na paznokcie dostałaś?? Dareczek też ma “kłopoty” z paznokciami u nóg. Napisz mi nazwę o ile oczywiście nie jest na receptę. Będę zobowiązana
I ucałuj najdzielniejszą na świecie Zuzię
GOHA i Dareczek 11 m-cy (02.04.03)
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Gratulacje dla Zu za odwage u lekarza!!! Agula jak widzi lekarke to krzyczy “nie! nie! nie! nie! nie!”
nasza pani pediatra tez po domu zaleca bieganie w skarpetkach.
no i życze miłej i naprawde prawdziwej pani logopedy
anka z agulką 04.03.2003.
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Jak zwykle u Dróżdża 🙂
Czy pupę Justyny uratował kolejną swoją fantastyczną maścią robioną w aptece? My na codzień uzywamy “maści do pupy zdrowej doktora Dróżdża” robionej w aptece. Kosztuje to to 5 złotych za spory pojemnik i jest świetne.
Nawet miałam do Ciebie SMSować, że bedziemy w przychodni i może po niej spacer wspólny, ale pogoda była bylejaka, a jak też z żalem czytam Tynia zakichana 🙁 Też się zawsze martwię, że Zu coś w przychodni dorwie, ale jak dotąd odpukać w przychodni nic nie łapie, ale wystarczy, żeby tatę bolało gardło i następnego dnia Zuzka ma katar.
Zamiast siostry Malgosi jest taka starsza pielęgniarka miła, ale nie tak jak Małgosia niestety, no i ona maluchom krwi nie pobiera 🙁 Już raz Zuzkę szczepiła – nie było źle 🙂 POza tym jak tylko przyszłyśmy to nas poznała, ale ja mam “znaczne” dziecko, więc przeważnie jesteśmy rozpoznawane.
Zuzka chyba nie ma wyboru, jesli cokolwiek odziedziczyła po tacie to musi być wysoka i chuda.
POzdrawiamy 🙂
Duuużo zdrowia dla zagluconej Tyni
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Dzięki GOHA za dobre słowo
Specyfik na paznokcie jest robiony w aptece – nasz pediatra jest mistrzem alchemii i ma swoje specyfiki na wszystko: masci do pupy, białe mazidło na wysypkę i potówki, no i ów specyfik na paznokcie; pewnie w miare zuzkowego rozwoju poznamy wiecej. Mam jeszcze ulotke apteczna od tego i moge przynieść na następne spotkanie 🙂
Ucałuj Dareczka w pięte
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Masci za 5 pln sa super 🙂 Wlasnie dlatego chyba przeniose sie do dr Drozdza bo moja lekarka nie zna “przepisow” na zadne masci. A Tynka alergik – zuzywamy tonami wszelkie mazidla bo inaczej rany by miala na calym ciele.
Starsza pani pielegniarka juz 2 razy spaprala wizyte szczepienna – Tynka zle na nia reaguje, hm.. A krew miala pobierana w LIM – katastrofa. Z dwoch raczek, z dloni (w zgieciach lokci nic nie widac), rzeka krwi i 4 rzeki lez (moja, Tyni i dwoch pielegniarek). Az mnie ciarki przechodza na sama mysl o kolejnym pobraniu, brrrrrr
Buziaki
Basik i Tynia urodzona 3.10.2002
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Zuzka na szczęście nie ma jakiegoś urazu do lekarzy, pielegniarki uwielbia (z wzajemnością ), a doktora zaczęła sie obawiac jak miała jakieś 11 miesięcy – płakała jak się zbliżał ze stetoskopem. Teraz jest już lepiej, a pan doktor staje na głowie, żeby Zu zabawić (dziś gruchał jak gołąb)
Pozdrawiam Ciebie i Agulkę
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Dobre wieści, cieszymy się oby tak dalej
Agnieszka z córeczką Kasią ur. 13/07/2003
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
A pobierałaś w Marriotcie czy na Domaniewskiej, bo na Domaniewskiej jak mnie pobierano to rozmawialam z pielęgniarkami, że one to nie umieją, ale odsyłają do drugiej części i tam jest specjalistka od dzieci 🙂
Biedna Tynia z tymi alergiami, okropne 🙁
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Moj lekarz ten przepisuje jakas masc robiona w aptece za 5 zl i jest rewelacyjna,biala dosc tlusta,ale dzieki neij nie bylo zadnych odparzen zwlaszcza jak zaczelismy ja uzywac podczas upalow jak robily sie Hubiemu w faldkach.
P.s.Wyslalam ci na priva na temat logopedy.
Nelly i Hubert 13 miesiecy!!!!!!!
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
A po co idziecie do psychologa i logopedy?? trochę jestem wyoutowana z forum i być może wszyscy wiedzą, o co chodzi, ale ja nie.
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
O!!!
Jak miło Cię widzić na forum, faktycznie troche jesteś wyoutowana ostatnio.
Już odpowiadam:
To są dwie w pewnym sensie niezależne rzeczy, ale może mają ze sobą coś wspólnego (ale jestem tajemnicza )
Logopeda to ze względu na zuzkowy rozszczep wargi i podniebienia z którym się urodziła. Taka wada zawsze wymaga terapii logopedycznej, a Zu dodatkowo jeszcze nic właściwei nie mówi. Ma prawo, bo znam sporo dzieci, które do operacji podniebienia (będzie jak Zu skończy 2 lata) prawie nic nie mówią – warto jednak skorzystać z pomocy fachowca, bo jest sporo ćwiczeń, które można wykonywać z dzieckiem niemówiącym, które usprawniaja motoryke twarzy i języka czyli poprawiają sprawnośc jedzenia i wspomagają rozwój podniebienia – będzie je łatwiej zoperować.
A do psychologa to dlatego, że Zuzka właściwie ze wszystkim (za wyjątkiem wzrostu i uśmiechu ) jest w dolnej granicy normy: bardzo późno nabywa kolejne umiejętności, a jak do tego dodać kolejne pobyty w szpitalu to warto mieć opinię specjalisty w kwestii Zuzkowego rozwoju.
A co u Was?
POzdrawiam
Kaśka
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
Ale mnie zaskoczyłaś. Ona tak zdrowo wygląda na tym zdjęciu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Na tysiąc stów!
Poza tym pomyślałam sobie, ze jestem wyrodną matka, która nie chodzi do z dzieckiem do specjalistów. Ale teraz już wiem, że Wy macie powód.
U nas nudy. Mikołaj też za wiele nie mówi. Oprócz mama, baba, tata – od dwóch dni – umie jeszcze powiedziec lampka, ale częściej na lampkę woła baka, taka, laka i inne różne własne wariacje na ten temat. Czasem mówi blada baba, lulka – to imię naszego psa i tyle. Poza tym mówi jakies dziwne rzeczy, których nikt, z nim włącznie, nie rozumie.
Ale za to on sam jak się do niego mówi, rozumie prawie wszystko, np. weź spod stołu niebieski klocek i daj go mamie. I on idzie pod stół, gdzie leżą cztery róznokolorwe klocki, wybiera niebieski i mi go podaje.
Na łbie ma masę złotych loczków, biega jak szalony i warczy na kota.
A i chyba zaczyna mu się na powaznie bunt dwulatka, bo gdy nie chce czegoś zdobić, a ja go o to prosze, albo ja nie chcę mu czegoś dac, to rzuca się na podłoge i ryczy. Nie płacze, ale ryczy. Ignoruję to i np. wychodzę z pokoju. Po sekundzie jest spokój.
Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie.
Re: Po kolejnej kontroli lekarskiej
No tak, jak ktoś tak z boku popatrzy na nasze ciągłe ganianie po lekarzach to może się albo nabawić kompleksów, albo uznać, że ja jakaś nadgorliwa wariatka, która kocha wysiadywanie w przychodniach
Poza tym my się trochę kamuflujemy, bo pierwsze zdjęcia Zu, które pokazałam na forum to już po dwóch zabiegach.
Z tym niebieskim klockiem to niezły wyczyn. Jestem pod wrażeniem.
A tak w ogóle to pojew się na następnym warszawskim spotkaniu koniecznie
Kaśka
Znasz odpowiedź na pytanie: Po kolejnej kontroli lekarskiej