ufff, właśnie wróciliśmy od lekarza. Byliśmy razem. Przede wszystkim nas uspokoił. Zwłaszcza w kwestii słabych wyników mojego męża. Doradził mi, żebym zdecydowanie odpuściła liczenie dni, wyznaczanie owulacji, mierzenie temperatury, “celowanie” w płodny dzień itp. Powiedział, że to najgorsze, co można robić. Wtedy się człowiek spina i… nic z tego nie wychodzi. Seks kazał uprawiać wyłącznie dla przyjemności a nie w celach prokreacyjnych. I dał nam pół roku. Jeżeli po tym czasie nie będę w ciąży – będziemy diagnozować dalej. Póki co, jest wszystko w porządku. Muszę się zastosować do jego rad, bo inaczej rzeczywiście zwariuję. Dlatego ograniczam sobie też troche dostęp do komputera, bo to forum faktycznie uzależnia. To nie znaczy, że przestaję trzymać kciuki i myśleć o Was!!! Wasza obecność bardzo mi pomogła, dzięki Wam uzyskałam także wiele ważnych informacji i – może (nie chcę zapeszać) – znalazłam wreszcie rzetelnego lekarza. Będę tu nadal zaglądać, ale trochę rzadziej (czy wytrwam w tym postanowieniu?). Ściskam, Agata
13 odpowiedzi na pytanie: Po rozmowie z lekarzem
Re: Po rozmowie z lekarzem
masz sie słuchać lekarza, a na efekty nie trzeba będzie długo czekać.
Nie zapoinaj o nas, trzymam kciuki!
Buziaki!!!
erica
Re: Po rozmowie z lekarzem
hej
widze podobny problem u was ja mam tak samo też teraz przestaję mierzyć tempkę itd. już mnie głowa od tego liczenia boli, a co do opuszczania forum tez miałam takie postanowienie ale jak widzisz na długo nie pomogło codziennie wchodze i czytam fakt mało pisze ale jednak zawsze coś pozdrawiam i życzę sukcesów w nowym postanowieniu
katrin
Re: Po rozmowie z lekarzem
Agatko bardzo sie CIESZĘ że wszystko dobrze, ja też mam zamiar spasować troche z tym wszystkim, bo to nie pomaga, trzymam za Ciebie kciuki zobaczysz po takich postanowieniach uda się na pewno i już niedługo będziesz miała fasolkę czego Ci z całego serducha życzę!!!!!!!!
Kasiek
Re: Po rozmowie z lekarzem
hehe, odpuść może liczenie, a jeśli chodzi o porzucenie forum, hihi, pozwól mi być wątpiącą. Też sobie obiiecywałam, że się ograniczę, ale…taak mi dobrze z Dziewczynami, że nie mogę. Parę dni bez i żal ściska serduszko, że nie wiem, co się dzieje 🙂 Pozdrówka!
Marysia zwana riibą
Re: Po rozmowie z lekarzem
Hmmm, jak na razie wytrzymałam 20 minut. Postanowiłam tylko szybciutko sprawdzic, czy ktoś nieodpowiedział i już mnie nie ma. No bo to przecież nieładnie by było nie przeczytać odpowiedzi od dziewczyn…
Pa, przynajmniej do jutra, Agata
Re: Po rozmowie z lekarzem
To bardzo mądry lekarz był 🙂 Zobaczcie, większość dziewczyn zachodzi w ciążę w najmniej spodziewanym momencie! Jak wyluzują, zapomną… Tak więc: więcej luzu i po prostu przyjemności 🙂
Trzymam kciuki. Za nas i za fasolki. I za mężów 🙂
Ania
Re: Po rozmowie z lekarzem
No widzisz Aggulka, wszystko bedzie dobrze, bo musi byc dobrze! strasznie sie ciesze, ze znalezliscie dobrego lekarza – to juz 1/4 sukcesu.
Nie zapominaj o nas!
Buziaki
Gosia
Re: Po rozmowie z lekarzem
i ja się cieszę
miłego spontanicznego przytulanka, a maleństwo samo zamacha do Was
pozdr.
Aśka
Re: Po rozmowie z lekarzem
dołączam się do ściskających kciukowców. Przytulanka nigdy za mało. Ściskajcie się mocno żebyś mogła potem swojej fasolce opowiedzieć skąd się wzieła w brzuszku mamusi. Pozdrawiam serdecznie.
Dobre rady od lekarza. Może byśmy wszyscy się do nich zastosowali? Z wyłączeniem forum, oczywiście, co ja bym bez was zrobiła?
Re: Po rozmowie z lekarzem
Bardzo dobrze robisz 🙂 ja zgadzam się w zupełności 🙂 Powodzenia 🙂
Re: Po rozmowie z lekarzem
Wiesz, mój lekarz mówi dokładnie tak samo. Chyba cos w tym jendk musi być. Tak trzymaj i nie dawaj sie.
Iwona
Re: Po rozmowie z lekarzem
Trzymam mocno za was kciuki, abyś jak najszybciej napisała nam dobrą wiadomość.
Proszę o kciuki, aby w tym cyklu się udało!
Betsi
Re: Po rozmowie z lekarzem
Ja też myślę, że te rady są jak najbardziej uniwersalne. Tylko, że trudne do zastosowania w praktyce… No nic, znajdę sobie jakieś zajęcie. Pozdrawiam, Agata
Znasz odpowiedź na pytanie: Po rozmowie z lekarzem