Wszytskie mamy! Ostatnio nasz maluch ma wiele problemów i może Wy coś pomożecie. Zacznę od sprawy najważniejsze – mały często się krztusi, przez moment nie oddycha a po “reanimacji” powraca. Dostał już lek, bo lekarz stwierdził, że to refluks żoładka. Do tego wszytskiego doszła wysypka na twarzy-lekarz stwierdził atopowe zapalenie sk óry, w każdym razie nie skazę białkową. OD dwóch dni mały nie zrobił kupki i nic by w tym dziwnego nie było, gdyby nie fakt, że wcześniej robił i to często. Ta nagła zmiana jest trochę niepokojąca. Jako 5 tygodniowy maluch waży 3850 w porywach do 3900, jego waga urodzeniowa to 3550. I ostatnia chyba niepokojąca rzecz – wciąż płacze. Tzn. naje się, odbija mu si, kładziemy go do łóżeczka i nic, mał płacze. Trochę był noszony na rączkach i może przyzwyczaił się do tego,a teraz mu tego brakuje, ale on płacze czasami nawet, gdy jest w ramionach. Nie chce uchoidzić za histeryczkę, ale te wszytskie sprawy pojawiły się nagle i w jedny czasie. Lekarz uspakaja, ale może wy macie na to jakiś swój pomysł. Biorę pod uwagę fakt, że to może nie być nic groźnego, ale chciałabym usłyszec opinie Was, doświadczonych mam.
Proszę o rady i pomoc.
Pozdrawiam
Cam
12 odpowiedzi na pytanie: pomocy
Re: pomocy
Faktycznie macie problem, ale mysle, ze ten placz to moze byc kolka. Nie prezy sie przypadkiem i nie wypuszcza gazow, zdarza sie to po jedzeniu i moze o podobnej porze? Jesli choc jedna z tych rzeczy sie zdarza to prawie napewno kolka. Moja Mila dostala kolek w wieku ok. 7 tygodni. Plakala tak jakby chciala jesc, a przy cycu sie rwala. Poczatkowo nie wiedzialam o co chodzi, a potem zaczelam dawac jej wode koperkowa i przeszlo. Teraz ma 4 miesiace i kolki znikly.
Jolik
Re: pomocy
A czym go karmisz? Może to uczulenie? Mój maluch tego nie ma, ale jest zagrożony, bo ja jestem alergiczką, więc się dużo naczytałam na ten temat. Jeśli karmisz go sztucznym, to może uczulenie na to sztuczne. Jeśli piersią, to może uczulenie na to, co Ty jesz.
Mój prawie nie miał kolek. W ogóle bardzo mało płacze i wszyscy się dziwią, jaki jest spokojny. Ja też. Ma już 7 m. Ja z nim śpię i jestem na każde zawołanie. Może to mu pomogło. Takie maluchy mają bardzo dużą potrzebę bycia z mamą. Nawet w nocy. Jak dojrze to sam odejdzie. One nawet nie mają świadomości, że są kimś innym. Dla nich mama i ono to to samo. Świadomość pojawia się później. Ja swojego na początku dużo nosiłam, aż odwiedzający protestowali. Teraz już nie muszę. Ale są też inne dzieci, które chcą być jeszcze dłużej noszone.
Może Twoje dziecko potrzebuje właśnie więcej kontaktu z Tobą. Każde dziecko jest inne.
Re: pomocy
Przejdź się też do innego lekarza!
Re: pomocy
jeśli to jest atopowe zapalenie skóry to nie zazdroszczę. moja koleżanka to przeszła. leczyła się prawie 3 lata u dermatologów. nie pomogli. dziewczyna wyglądała koszmarnie. pomoc przyszła od homeopaty. teraz po 8 miesiącach wygląda rewelacyjnie i tak się czuje. radzę poszukaj dobrego homeopaty. z tego co słyszałam najlepsi są w poznaniu w klinice.
pozdrawiam
Re: pomocy
Jeśli chodzi o krztuszenie się, to moja Julcia ma tak samo (a ma już 12 tyg.), jest to związane z tym, że łapczywie je, a ja mam bardzo drożne kanaliki mleczne (po prostu z nich sika), ale czy Twój maluch tak ogólnie się krztusi, czy w trakcie jedzenia, czy zaraz po? Jeżeli podczas karmienia, to zmień pozycję, by był bardziej w pionie, jeśli po jedzeniu, to układaj go na brzuszku (pod kontrolą), albo na boczku. Z tymi kupkami to normalne – może zrobić jedną na kilka dni. A ten płacz po jedzeniu, to może kolka? wzdęcia? a mały się pręży i podkurcza, albo prostuje nóżki? Spróbuj pomasować mu brzuszek ciepłą reką z oliwką zgodnie ze wskazówkami zegara – ruchami okrężnymi.
Nie jesteś histeryczką, ja też często panikuję i latam z małą do lekarza, albo zasypuję telefonami moją ciocię – pediatrę.
Ale jak to zachłystywanie nie ustąpi, to idź po radę do innego lekarza, bo może być to przyczyną innych schorzeń.
Pozdrawiam i nie mart się tak bardzo, jutro będzie lepiej.
Joanna mama Julci
Re: pomocy
Dzięki za te odpowiedzi. Kolka to napewno nie jest; mały się nie pręży, nie ma żadnych objawów kolki; karmiony jest piersią, ale za bardzo chyba nie ma się czym uczulić, skoro pożywienie mamuśki składa się z samych nie-alergicznych potraw. Z tym zachłystywaniem się z powodu łapczywości to całkiem mądra sprawa no i kanaliki, tylko że jśli to zdarza się i dwa razy dziennie i jeśli zagraża to jego życiu…same przeyznacie, że to już nie takie łatwe wytłumaczyć to tylko kanalikami i łapczywością. Lekarz, który oglądał malca nie do końca jeszcze mógł określić (podobno nie można tak od razu) czy to napewno atopowe czy łojotokowe (albo jakoś tak), w każdym razie przepisał maść, a co dalej…to się okaże. Dzisiaj mały śpi już z aparatem na bezdech, tzn. sygalizatorem, że dziecko nie oddycha. Nie było rady, trzeba było kupić.
Pozdrawiam i nadal czekam na rady
PS>Mały zachłystuje się nawet nie bezpośrednio po jedzeniu, choć zdarza się i tak, ale śpi sobie najlepiej i nagle bum, czerwony, nie oddycha…to nie robienie kupki.
Cam
Re: pomocy
ciocia pediatra…zazdroszcze Ci…;-))))))
ASIA MAMA EWY
Re: pomocy
Nie martw się że ktoś Cię posądzi o histerię.
Sprawdzaj wszystko jeśli Cię to uspokoi.
Ja tak robię – dzwonię do zaprzyźnjaźnionej z moją mamą pediatry – dziś np w sprawie 2 krostek na czółku bombelka.
Ach moja pijawka też sie krztusi – tak łapczywie je czy to z piersi czy z butli. Taki model ;)))
pozdrawiam
Julia mamusia Ignasia
Re: pomocy
No tak z tym zachłystywaniem, to chyba coś poważniejszego. Staraj się malucha nie przegrzewać i niech śpi w dobrze wywietrzonym pokoju. A teraz jak masz ten aparat, to pewnie będziesz spokojniejsza. Pozdrawiam serdecznie i życzę mniej zmartwień.
Joanna mama Julci
Re: pomocy
Moja dobra rada: iść prywatnie do dobrego specjalisty. U mnie były pewne objawy – i dopóki nie poszłam prywatnie do lekarza – to w przychodni “nie wiedzieli co jest” – a ja myślę, że mówiąć brzydko zlewali sprawę.
Kasia
Re: pomocy
Leczymy się tylko u dobrego niepaństwowego specjalisty. Już dawno zrezygnowaliśmy z państwowych ośrodków zdrowia. W każdym razie mam całkiem dobre wiadomości, ale odpukać…kremik zadziałał na skórkę i teraz jest gładziutka i piękna; mały nie zachłysnął się od dwóch dni (puk puk) i co najważniejsze pojawiła się…KUPKA. I to olbrzymia. Odetchnęliśmy. Teraz pewnie przez kolejne pięć dni nic nie będzie a potem bum. W każdym razie coś się zmieniło i to na lepsze. Dzięki za wszytskie rady i mam nadzieję, że już nas nic nie zaskoczy
pozdro
kam,
Cam
Re: pomocy
Cieszymy się razem z Tobą – mówiłam, że wszystko będzie dobrze hi hi hi. I nie zakładaj, że za parę dni będzie bum, będzie dobrze i już !!!
Znasz odpowiedź na pytanie: pomocy