Szymon nie spi (anie spal) w dzien juz od roku – nie chcial, wiec go nie zmuszlam, tak samo w przedszkolu – jak chcial to spal, jak nie to nie
od miesaica ma takie kryzysy popoludniowe po przyjsciu z przedszkola, ze musze wlozyc mase energii zeby go dotrzymac do kapieli (np. do 19)
jak juz mu przejdzie ten kryzys to moze brykac do 21 i jest jak ogoreczek
ale jak go nie dam rady przetrzymac to zasypia nieprzytomnie ok tak miedzy 16 a 18 i spi do 3 godzin – bez szans na wybudzenie – albo z wielka trwajaca godzinke po wybudzeniu afera – wiec czekam az sam sie obudzi
a potem bryka do polnocy
jedno jest pewne niezaleznie o ktorej pojdzie spac i czy ma te drzemke czy tez nie wstaje ok 6
czy mialyscie cos takiego?
a jesli tak to dlugo moze trwac takie przesilenie?
3 odpowiedzi na pytanie: popoludniowy kryzys
Re: popoludniowy kryzys
a wiesz że Zu też ostatnio taka senna, w tygodniu jak śpi godzinkę w przedszkolu to nie, ale w weekendy od 16 jest taka marudna ze najchętniej na balkon bym wystawiła. A nie daj boże jak jedziemy samochodem to przysypia a potem jest koszmar
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: popoludniowy kryzys
ja niestety za zadne skarby swiata nie moge wybudzic Szymona – a jak juz mi sie po godzinie budzenia uda w koncu sprawic ze otworzy oczy to wpada w histerie na kolejna godzine – wiec juz wole zeby spal tyle ile chce, bo na jedno wychodzi czasowo
Re: popoludniowy kryzys
no niestey, Julka też tak ma. Normalnie śpi codziennie, o podobnej porze – między 13 a 15. wystarczy jednak, że pośpi krócej, wcześniej nam zaśnie, np w samochodzie i już jest popołudniowa tragedia. rozrabia tak, że ręce opadają. a jak już w końcu jest wykąpana, zje kolację, to nowe siły wstępują. już zapomina, ze chciała spać i znów moze brykać.
Z dobudzaniem mam tak samo – jak zaśnie drugi raz po południu, albo my ją przeciagniemy ze spaniem, to później dobudzić – tragedia, wyje kolejne 40 minut. Nie jestem pewna, czy to przesilenie tylko… Julka tak sobie uregulowałą dzien i wszelkie odstępstwa kończą sie właśnie wyciem i zmęczeniem…próbowałaś go jednak na tą drzemkę namówić?
Znasz odpowiedź na pytanie: popoludniowy kryzys