poproszę kopa w D…..!!!
a o co chodzi??? o mój nałóg, wrrr
nie paliłam dwa lata i niestety w sobotę napatoczył się u nas w domu znajomy (palacz imprezowy) i zapaliłam. Nic by się nie stało gdyby on w ukryciu przed swoją żoną nie zostawił u nas paczki fajek. Nawet nas to z mezuniem bawiło,że sobie tak jeszcze wieczorkiem jak za starych dobrych czasów zakurzyliśmy, no ale…. ale ja cały następny dzień myślałam tylko o tym ,że one są i jak będzie miło wieczorem.I następnego to samo…Wczoraj siedziałam do 4 rano z robotą no i poszły 3( fajki nie paczki).wrrrrr
a dziś rano postanowiłam, ze koniec,że to się może zle skończyć – poszłam je wyrzucić do kontenera na śmieci na podwórku . Bardzo dokładnie zapakowałam,żeby nikt nie znalazł…i co…i wchodze do kuchni i gapię sie przez okno na ten kosz i kombinuje, wciąż kombinuje…..A przecież byłam wolna, nawet ten smród doprowadzał mnie do obrzydzenia.I co wystarczył jeden wieczór…cholera ale jestem słaba, bardzo słaba….
tak więc prosze o kopa w D…. to może dam radę i po ciemku tam nie poleze i nie będe grzebać w tym śmietniku 🙂
22 odpowiedzi na pytanie: poproszę o kopa w D….e
Re: poproszę o kopa w D….e
A fe, nieladnie jest grzebac w smietnikach 😉
Forum czytac i o fajkach nie myslec!
Re: poproszę o kopa w D….e
ano citam citam :)tylko roboty tyle…..znowu dziś nocka przy kompie przede mna:(
Re: poproszę o kopa w D….e
pojadę ostro
dziewczyno dwa lata bez nałogu, przy cię popierdzieliło, ani myśl mi grzebać w tym kontenerzy czy kupować paczki fajek!!!!!
Kobieto udało Ci się kuźwa rzucić to dziadostwo i chcesz to zaprzepaścić. Opanuj się. Przestań myśleć, wyrzuć to z siebie.
Piszę ci to ja osoba która pare razy próbowała rzucić, najdłużej na okres ciązy i karmienia i też słaba byłam i też od jednej zaczełam (nawet mi nie smakowała) tak przy piwku i co kurwa z tego mam dziś. Nałóg mam!!!!!!!!!!!
I jestem zła na siebie i próbowałam kilka razy i nie dałam rady i nie daję, mam nadzieję ze kiedyś się uda……. ROZUMIESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: poproszę o kopa w D….e
o w mordę….. powiało grozą 🙂
tego mi trzeba było dzieki Kucha!!!!!!!!!!!!!
Re: poproszę o kopa w D….e
bo to nie byla rada, kolezanka nie prosila o rady tylko o kopanie 😉
Re: poproszę o kopa w D….e
Ja sie tu do Kluchy dolaczam..tak na ostro
😉
Aga, Szymek, Jula
Re: poproszę o kopa w D….e
kooooopie tak mocno jak tylko moge noge rozmachac 😉
nie mysl o tych wstretnych smierdziuchach, znow chcesz miec ‘cudnie’ pachnace ubrania???!
duuuzo silnej woli zycze!
Marta & & Inga 34 tc
Re: poproszę o kopa w D….e
kooooopie tak mocno jak tylko moge noge rozmachac 😉
nie mysl o tych wstretnych smierdziuchach, znow chcesz miec ‘cudnie’ pachnace ubrania???!
duuuzo silnej woli zycze!
Marta & & Inga 34 tc
Re: poproszę o kopa w D….e
dzieki dzieki, juz tych parę kopniaków dalo mi dużo i nie wiem jak dzisiejszą noc wysiedzę :)tak mnie tyłek boli, za to silnej woli dużo więcej 🙂
ech chyba wróce do nałogu pt. forum to chyba bezpieczniejsze – nie śmierdzi, nie truje, nie kosztuje, nie jest zabronione w miejscach publicznych hehe ale za to wciągla równie mocno 🙂
Re: poproszę o kopa w D….e
Mialam podobnie. Rzucilam fajki ze wzgledu na ciaze, potem mnie w zasadzie odrzucilo, po urodzeniu Olivki, nie chcialam jej “smierdziec”. Postanowilam sobie, ze bede pykac tylko okazyjnie. Pozniej, wymyslilam sobie, ze jak wieczorem poloze dziecko spac, to pojde na balkon, i bede sobie palila takiego “relaksacyjnego” papieroska. Przy okazji dobrze wplynie na “przemiane materii”. No i sie zaczelo, codzienny wieczorny papierosek, mialo byc palenie okazyjne, a okazja znalazla sie zawsze, nawet, jak sie kogos zanjomego palacego spotkalo. Az w koncu stwierdzilam, ze dosyc!!! Zaczelam sie rano tak fatalnie czuc, ze nawet jak przeddzien wypalilam jednego papierosa, czulam sie, jakbym conajmniej obalila cala sztange!!! I to samopoczucie spowodowalo, ze dalam se na luz. Nie pale juz wcale, ostatnio, nawet przy zakrapianych bibkach nie chcialo mi sie siegnac po fajke. Nie, i juz!!! Musisz sobie sama to postanowic, inaczej, jak bedziesz walczyc sama ze soba, to chocby Cie cale forum na raz kopnelo, i tak nie pomoze!!!! Zycze silnej woli, i…. Nie grzeb po smietnikach- wstydu oszczedz!!!! Pozdrawiam ;-))))
Re: poproszę o kopa w D….e
Bylam w podobnej sytuacji jak Ty – tyle, ze 2,5 roku nie palilam i wystarczyla jedna fajka, żeby poleciala lawina 🙁
Chcesz smeirdzace ubrania, wstretny oddech, klucia w plucac, bolące gardlo, a na koniec zapewnie raka pluc?
Jak chcesz, idz wygrzeb te fajki.
Re: poproszę o kopa w D….e
Aga niech no Cię tylko dorwę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie mija dwa lata jak rzuciłam to świństwo.
Widzę że nie tylko mojemu męzowi poj…… sie w główce.
Nie palił półtora roku a teraz chodzi z fajkiem bez przerwy.
Oczywiście w domu nie pozwalam palić, zobaczymy co bedzie w zimę 😉
Ania
Re: poproszę o kopa w D….e
No i co i wasze baty pomogły.Jestem wolna i nie bedę palić a jak mi się zachce next time to znowu poproszę o kopa i tyle…dzieki i miłego dnia…
ps.Ania widzę, ze polowa marcówek paliła i rzuciła jak się dowiedziała o dzidzi 🙂
Re: poproszę o kopa w D….e
Hej!
Dopóki nie zaszłam w ciążę z Filem paliłam paczkę dziennie!!! Kochałam swoje fajeczki i chyba wszyscy to czuli..:) Jak potwierdziłam ciążę rzucilam od razu i bez problemu – chyba wszystkie dziewczyny to motywuje. Po ciąży i karmieniu (czyli po 1,5 roku!) nadal walczyłam z chęcią: zapalić nie zapalić… Powstrzymywało mnie tylko jedno: jak zapalę jednego, to wiem, ze skończę na paczce dziennie, bo wiele razy przymierzałam się do rzucania, zwłaszcza, że moj mężuś też pali i fajnie nam się jarało ciki razem..:) Nie wiem czy na Ciebie to dziala czy nie, ale tylko to mnie powstrzymało od zapalenia tego jednego.. A powiem Ci, że nie raz i dwa skręcało mnie na imprezach, ale przetrwalam. Koleżanka, która po skończonym karmieniu zapaliła jednego do dziś rzuca i wraca, rzuca i wraca i tak w kółko… Jakieś 1/2 roku przed zajściem w drugą ciążę (czyli rok temu) uwolniłam się od natrętnych myśli, żeby chociaż jednego malutkiego voga(to byly moje ulubione) sobie zapalić.. A teraz walczę z mężem.. Wykańcza mnie ten smród, papierosowy obłok wokół niego i jego oddech…bue.. Ostatnio byłam wobec niego bardzo brutalna (w słowach.. he he he) ale to pewnie i tak na nic…
Nie daj się!!! No albo można wykorzystać stary sprawdzony sposób, czyli zajść w ciążę.. chi chi chi, ale nie polecam jako metodę w walce z papierosami..:)
Pozdrawiam bezfajkowo
Ewelina + Fil (31.07.2004) + Ktoś (30.09.2006?)
Re: poproszę o kopa w D….e
bezfajkowo dziękuję i również pozdrawiam 🙂
Re: poproszę o kopa w D….e
u la la Aga.. Już Ci się oberwało od innych więc ja tak delikatnie – chcesz dziecko podtruwać regularnie?? Ja się męczę z tymi cholernymi teściami zatwardziałymi palaczami, wkur.. się ale muszę im spokojnie tłumaczyć że fajki szkodzą też biernym palaczom a zwłaszcza dzieciom. A Ty chcesz to zrobić na własne życzenie?? Chcesz żeby się kiedyś Hania wkur.. jak jej będziesz dziecko wędzić?? Ba samą Hanię chcesz wędzić?? O żesz TY!! Ja się tam do Ciebie przejadę!!
Ewcia i Asieńka (4.03.2005)
Re: poprosze˛ o kopa w D….e
mam dokladnie to samo!!! i znowu mam zamiar rzucic i to od jutra jak mi cos dobrze pojdzie!!!! A jak zle to bede palic dalej, w czyms smutki trzeba wypalac!
Re: poproszę o kopa w D….e
słuzę pomocą 😉
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: poprosze˛ o kopa w D….e
i jak poszło????
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: poprosze˛ o kopa w D….e
poszlo dobrze, szczegoly masz w e-mailu!!!
Wiesz, Izus, ja to nawet przez chwile nie pomyslalam, ze Ty palisz….
Od jutra ja rzucam… jeszcze tylko dymka wieczorkiem…..
Znasz odpowiedź na pytanie: poproszę o kopa w D….e