moja Weronika która nigdy nie była grzecznym i spokojnym dzieckiem przemieniła się w “potwora”.
Dostaje histerii co 10 minut z dosłownie każdego pwodu, przestała normalnie rozmawiać (rozmowę zastąpiła krzykiem), bardzo źle śpi, wszystko jest na NIE.
od września poszła do przedszkola i przyznam że nawet nieźle to zniosła ale od 2 tygodni chodzi do przedszkola z rykiem.
Jestem już tak zmęczona że mam wszystkiego dość a za 2 miesiące ma urodzić się Maksiu. Mężowi odnowiły się wrzody żołądka a dzisiaj w nocy po akcji “nie będę smarkać do chusteczki” musiał jechać na pogotowie bo dostał jakiegoś ataku żoładka (dobrze że nie serca, bo wdową raczej nie chcę być).
Przez jakiś czas dawałam Weronice Melisal przed snem ale to niewiele pomogło. Zastanawiam się nad jakimiś kropalmi homeopatycznymi na uspokojenie. Może któraś z Was coś takiego stosowała?
aha muszę dodać że Weroniki nie bijemy, tłumaczymy metodą zdartej płyty aby nie krzyczała, mówiła spokojnie o co jej chodzi…oczywiście to groch o ścianę.
Nie było u nas buntu dwulatka za to jest chyba bunt trzylatka…jest coś takiego?
uff…musiałam się wygadać…
ewka i Weronika 06.10.02 + styczniowy ludek…
4 odpowiedzi na pytanie: poradźcie coś bo oszaleję…
Re: poradźcie coś bo oszaleję…
Moja koleżanka twierdzi, że jej synowi jak się zaczał bunt dwulatka tak trwa do tej pory a ma lat sześc….
Chyba musicie kontynuować metode zdartej płyty… Myslę że twoja ciąza i zbliżający się moment pojawienia się nowego domownika tez Weronike troche rozregulowują. A moze jeszcze cos się dzieje w przedszkolu??? Może ktoś jej dokucza? Tam dzieci ucza się życia ze soba, krzycza, bija, pluja i popychaja się wzajemnie… Może ona sobie cos z tego zapozyczyła i znalazła jakis sposób na perswadowanie swoich ”racji”…
No niestety z dziećmi łatwo nie jest… i nie pociesze cię im starsze tym coraz trudniej….
Moja Julka potrafi mnie czasem tak wyprowadzić z równowagi, że tylko kwestia czasu kiedy wyląduje w psychiatryku…
A o jakichmś leku pogadaj z lekarzem. Homeopatyczne możesz sama wybrac w aptece – na pewno podpowie ci farmaceuta. Ja kiedys cos miałam ale nie pamietam nazwy. A Melisal tez u mnie stoi w apteczce…
Trzymaj się i dbaj o siebie
Monika + Julka 7 lat i Antoś 23 m-ce
Re: poradźcie coś bo oszaleję…
tzw. bunty nie muszą objawiać się co do miesiaca, i tak podobno sławny bunt 2 latka moze wystąpić zaraz po 2 urodzinach lub blizej trzecich. Wszystko jest sprawą indywidualną. Tak samo jak nasilenia tzw. buntów.
Mały uparciuch a zarazem taki kochany 🙂
Moja jest “silną osobowością”, żadnych uspokajaczy nie stosowałam u niej. Uczymy się naturalnie panowac nad emocjami, ostatnio nauka trwała pół roku. Wiem że trudno sobie radzi z rozładunkiem ponieważ namiętnie skubie pazkokcie – zaczęła się jak miała 2,5 latka w sławnym buncie, potem jak się wyciszyła skubanie też było mniejsze, teraz znów zaczeła więcej skubać, ale też więcej mamy podbramkowych sytuacji. tak pewnie będzie do jej zamążpójścia, a potem niech wybranek sie męczy (tak mawia mój maż )
Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂
Re: poradźcie coś bo oszaleję…
Może coś się dzieje w przedszkolu?
O ile mnie nie dziwiłyby napady złości, krzyki czy wszechobecne NIE, to kiepskie spanie w nocy wzbudziłoby moją czujność…
Ale jak wiadomo, każde dziecko jest inne i to Ty wyczuwasz swoje dziecko najlepiej 🙂
Życzę duuuużo siły 🙂
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: poradźcie coś bo oszaleję…
o ciąży mówi się w domu niewiele, a Weronika chodzi za mną i przytula się do mnie i mówi że kocha braciszka. Zdaję sobie sprawę że gdy urodzi się Maksiu będzie jeszcze gorzej ale postanowiłam sobie że będę poświęcać Weronice jak najwięcej uwagi.
… A tak na marginesie podziwiam Ciebie, z trójką to dopiero musi być ciekawie…
Znasz odpowiedź na pytanie: poradźcie coś bo oszaleję…