Dziewczyny,
Kopnął mnie dziś prąd, 220 V, jak otwierałam metalowe drzwi do mieszkania – elektryk właśnie zmieniał podłączenia, o czym nie wiedziałam… Walnęło nieżle, cała ręka zrobiła mi się gorąca i przeszły mrówki (mrówy giganty!!!). Dzwoniłam do swojego gina i powiedział, ze jeśli nie dostanę skurczów macicy w ciągu pół godziny, to wszystko ok. Jak dostanę, to trzeba jechać na pogotowie po zastrzyk rozkurczający (jestem dopiero w 23 tyg!). Podobno dziecku nie powinno było nic się stać, ale się trochę martwię, bo jak mnie kopnęlo, to on chyba też poczuł… Skurcze mi się na szczęście nie pojawiły, ale martwię się o mojego małego Julka1
Wiecie coś na ten temat? Miałyście pobdobne zdarzenie?
Dajcie znać!!!
Aguga i Julek (3.3.04)
4 odpowiedzi na pytanie: Porażenie prądem!
Re: Porażenie prądem!
Mnie też w ciązy kopnął prąd i to nieżle. Mała ma na ręku znamię i podobno to może być od tego kopnięcia, ale sie wtedy wystraszyłam!!!!!!! Pozdrawiam!!!
Re: Porażenie prądem!
Ponownie proszę o informacje w sprawie kopnięcia prądem – jeśli któraa z Was miała takie doświadczenia lub idzie do swojego ginka w ciągu najbliższych dni i może o to spytać.
Będę bardzo wdzięczna!!!
Aguga i Julek (3.3.04)
Re: Porażenie prądem!
Na szczęście nie miałam takich przygód, ale bądź spokojna. Mój lekarz powiedział kiedyś, że na tym etapie ciąży niewiele jest rzeczy, które mogą zaszkodzić maleństwu. Tak więc nie martw się, będzie dobrze.
Agusia i Zuza styczniowa
Re: Porażenie prądem!
Dzięki za ciepłe słowa… mam nadzieję, że faktycznie nie zaszkodziło to Julkowi.
Pozdrawienia dla Ciebie i Zuzi
Aguga i Julek (3.3.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: Porażenie prądem!