Im bliżej porodu, tym częściej o nim myślę.Zaczynam odczuwać coraz większy strach i niepokój. Niektórzy mówią mi, że poród nie jest wcale taki straszny, a inni opowiadają mi o różnych bólach i podobno jeden mocniejszy od drugiego. Jedna koleżanka miała bóle skurczowe podobne do tych w czasie miesiaczki, tylko silniejsze.Druga mówi, że te bóle są niczym w porównaniu z tymi od kręgosłupa. Trzecia mówi mi tu o jakimś tam masażu szyjki macicy, który miała wykonywany bo nie miała rozwarcia – twierdzi, że to jest najgorszy ból ze wszystkich.
Gdy tak się tego nasłucham to aż słabo mi się robi i zastanawiam się co czeka mnie.Już nawet mówie sobie, że przeżyje każdy ból, aby tylko dzieciątko urodziło sie zdrowe!
A jak Wy sobie radzicie z obawami dotyczącymi porodu i strachem o zdrowie maleństwa?
6 odpowiedzi na pytanie: Poród już tak blisko…
Re: Poród już tak blisko…
wiec ich nie słuchaj, to trzeba samemu przeżyc i nie sugerowac się opisami innych, nie ma że nie boli bo rodzi się w bólach ale wszystko się da wytrzymac, ja miałam ponoc ciężki porod bo zaklinowana itp a sama uważam że wytrzymałabym jeszcze gorsze bóle. Nie ma rady trzeba urodzić i już:) głowa do góry
Re: Poród już tak blisko…
W ogole o tym nie mysl. Przezyjesz :)) I po co sie martwic na zapas? Bol, bolem – najwazniejsze, ze mija i wcale sie go nie pamieta 🙂
(Oby Dobra ) Nowinka
Re: Poród już tak blisko…
Moj porod trwal 3 godz., bolalo nie bardziej niz przy okresie. Bole byly uciazliwe tylko przez ok. pol godz., potem zaczelo sie parcie i juz nie bolalo.Zycze ci tez latwego porodu! Trzymaj sie, bedzie OK. 🙂
Re: Poród już tak blisko…
Hey!!! Mój termin to 27.04. i póki co nie mam wielkich lęków. Co ma byc to bedzie. Jak powiedziała jedna z moich koleżanek, jest to jedyne wydarzenie w zyciu, przed którym nie ma odwrotu. Dziecko MUSI wyjść na świat 🙂
A odczucia i ból są kwestią bardzo indywidualną i nikt Ci teraz nie powie, jak będzie z Twoi8m porodem.
Ja nastawiam sie, że będzie MOCNO bolało, dlatego nie wykluczam zzo, a jak będzie mogę napisać za jakiś czas.
A więc nie ma co się bać na zapas.
Zyczę szczęsliwego rozwiązania!!!!!
Re: Poród już tak blisko…
To zupelnie normalne, ze odczuwasz niepokoj. Nie jestes przeciez w stanie przewidziec, ile bedziez rodzic, jak bardzo bedzie bolalo… To jest wielka niewiadoma.
Nie martw sie az tak bardzo – jakos bedzie przeciez. Codziennie tysiace kobiet rodzi – w mniejszych i wiekszych bolach – urodzisz i Ty!
Wiem, ze rady typu: “nie sluchaj kolezanek” na nic sie nie zdaja – jak kazda przyszla mama chcesz byc w miare przygotowana na ta chwile, zasiegasz opinii innych, bardziej doswiadczonych. Ale pamietaj – to, co jednej wyda sie koszmarem, inna wspomni z usmiechem na twarzy.
Ja szykowalam sie na kilkugodzinny, nawet kilkunastogodzinny porod (wiadomo – pierwszy). Mialam miec znieczulenie zewnatrzoponowe i wszystko pod kontrola.
Do szpitala dojechalam krwawiac, z 3 minutowymi juz skurczami, zdezorientowana i ciut przestraszona. Urodzilam w przeciagu 1,5 godziny, bez znieczulenia, na ktore nie bylo juz czasu (rozwarcie na 9 cm), prawie bez wlasnego lekarza (nie mogla kobita dojechac, tak szybko akcja porodowa przebiegala), ale za to z ukochanym, nie mniej wystraszonym niz ja, mezem
I w tamtej chwili nie myslalam ani o bolu, ani o wstydzie, ani o cudzych opowiesciach i opiniach. Chcialam po prostu jak najszybciej urodzic – ZDROWE i NASZE dziecko.
Dzisiaj juz prawie nie pamietam jak bolalo… Na tyle zapomnialam, ze zaczynam myslec o kolejnym brzuszku…
Trzymaj sie dzielnie i nie martw za wiele! Wszystko bedzie w porzadku
Pozdrawiam!
Re: Poród już tak blisko…
Ja już jestem troszkę zmęczona i chciałabym mież to już za sobą. Staram się nie myśleć o bólu, a tym bardziej nawet nikogo nie pytam jak było, bo po co martwić się na zapas. Ja chcę tylkotego, żeby wszystko przebiegało prawidłowo, bez komplikacji.
Kasia i majowa Alicja
Znasz odpowiedź na pytanie: Poród już tak blisko…