Potrzebuję rady od mam, które po powrocie do pracy z powodzeniem dalej karmiły swoje dziecko piersią.
Od pażdziernika wracam na uczelnię. Nie będzie mnie w domu właściwie tak, jak gdybym chodziła do pracy. Maksa karmię tylko piersią, dziś właśnie kończy 5 miesięcy. Chce go potrzymac na samej piersi jeszcze ten miesiąc, bo jest zdrowy, bardzo ładnie przybiera ( waży około 9 kg) i uważam, że to najlepsze, co mogę mu teraz zaoferować. Uparłam się, że będe go długo karmić i jestem zdetermionowana, żeby odciagać pokarm. Tylko nie wiem jak się do tego zabrac. To znaczy zdaję sobie sprawę, że muszę zwiekszyć laktację teraz ( żeby zronić mały zapas i zamrozić). Zaczęłam dziś. Reguła chyba jest taka: Im częsciej małego przystawię, im częsciej będę odciągać tym pokarmu będzie więcej. No i odciągać między karmienieniami. Tyle, że kiedy dziś spróbowałam odciągnąć po tym jak nakarmiłam Maksa, okazalo się, że udało mi się tylko 20 ml i się zmartwiłam. Licze na to, że mleka będzie więcej. Jakie macie doświadczenie?
No a teraz jeszcze do rzeczy. Kiedy ja mam to mleko ściagać, żeby mieć zapas na nastęny dzień, na conajmniej 2 karmienia?Rano przed wyjściem na uczelnię zdążę Małego nakarmić. Potem muszę miec mleko na dwa karmienia. Wrócę około 15, czasem później Ile taki Maluch wypija? Dodam, że jeśłi chodzi o nocne karmienia to przywykłam i bardzo je lubię, więc nie będe w żadnym razie rezygnować. Nie chcę podawać Małemu mieszanki i tyle.
Prosze o pomoc. Poradzcie jak to rozegrać, żeby było po mojemu.
Pozdrawiam
Milena, Miriam ( 26.08.2004) i Maksik (20.04.2006)
4 odpowiedzi na pytanie: Potrzebuje rady- karmienie naturalne
Re: Potrzebuje rady- karmienie naturalne
po pierwsze nie upieraj się, jak się da to będzie super, jak nie to nie koniec świata. mieszanka to nie trucizna, a jak będziesz się stresować, że MUSISZ karmić swoim mlekiem to na pewno nic z tego nie wyjdzie.
Kuba praktycznie od początku był karmiony odciąganym mlekiem. Kuba jest z maja, ja praktycznie zaraz po porodzie wróciłam na uczelnie żeby dokończyc semestr, miałam niewiele zajęć więc przszło praktycznie bezboleśnie.
od październka niestety miałam już więcej zajęć, dalej odciągałam mleko (jak już wpadłam w ciąg to zawsze miałam duzy zapas w zamrażalniku nawet 10 słoiczków). mroziłam w słoiczkach po przecierze pudliszki, pasują do laktatora Avent. pjemność: trochę ponad 100ml, u nas to była jedna porcja. zaczęłam odciągać i mrozić praktycznie od początku, bo w wakacje też wychodziłam czasem bez Kuby.
Pytałam lekarki co zrobić jak mimo wszystko okaze się że mleka nie będzie wystarczać: stwierdziła że w takim wypadku mogę podawać pierwsze niemleczne jedzonko.
Kuba jadł moje mleko albo deserki. Kaszki jadł na modyfikowanym. Tak było przez cały semestr zimowy. W następnym semestrze (Kuba miał już 9 miesięcy) miałam już zajęcia raz w tygodniu więc nie było żadnego problemu.
Nie jestem fanatyczką karmienia piersią. Cieszę się że udało mi się go karmić, ale nie rozpaczałabym gdyby był butlowy. Karmię do tej pory i teraz zastanawiam się nad rzuceniem cycowania. Chociaż ostatnio udało mi się oduczyć Kubę jedenia w nocy więc mój jedyny argument przepadł 😉
Co do odciągania: ja używałam laktatora Avent, wiele dziwczyn go chwali, ale niektórym on nie odpowiada. Część dziweczyn odciąga ręcznie. Najważniejsze: musisz być zrelakswana i nic na siłę, jak będziesz walczyć to nawet tych 20ml nie odciągniesz 🙂
Re: Potrzebuje rady- karmienie naturalne
Dzięki za odpowiedź:) Przede wszystkim pogadałam wczoraj z forumową koleżanką o tym karmieniu i się uspokoiłam, bo wierzę, że da się to zrobić. Wczoraj nie udało mi się wprawdzie zbyt duzo tego mleka odciagnąć ( około 40 ml) ale już dziś rano udało mi się po karmieniu Maksa odciągnąc jeszcze 80 ml, więc spoko. Wiem w czym rzecz. Wypiłam więcej wody, wypiłam herbatkę Hipa i rumianek i częsciej przystawiałam małego. 80 ml to jeszcze nie rewelacja ale zawsze coś. Koleżanka uświadomiła mi, ze karmienie zaczyna sie w głowie i jeśli się zestresuję, że “muszę” to guzik z tego będzie. Więc ja “chcę” i dam radę
Poniewaz u mnie laktacja już była właściwie uregulowana teraz musze ją pobudzić, żeby zrobić ten zapas. Co innego, gdy zaczynasz ściągać w okresie nawału, wtedy można sobie zapas zrobić.
Dziękuję za rady:)
Pozdrawiam
Milena, Miriam 26.08.2004 i Maks 20.04.2006
Re: Potrzebuje rady- karmienie naturalne
he he ale fajny Twój Maksiu… ja też karmię Tymcia tylko piersią i też mi ładnie przybiera( już ponad 10 kg) lekarka mi powiedziała, że śmiało mogę dawać Małemu zupki, ale ja też się uparłam, że chcę go jeszcze karmić piersią. U mnie jest tak, że jak pościągam pokarm to później jest go więcej, (im więcej ściągam tym więcej pokarmu) i też staram się dużo pić płynów. Masz rację najlepiej jest wyluzować i nic na siłę…
Ale myślę że uda Ci się utrzymać laktację na właściwym poziomie.
Ja narazie nie muszę wracać do pracy z czego bardzo się cieszę- teraz każdy dzień spędzony z Tymuniem jest bezcenny.
,
Ale chyba zęby będą mu sie wyżynały, bo sie bardzo ślini, a Twój Maksiu ma już ząbki?
Basia i Tymonek 19.04.06
Re: Potrzebuje rady- karmienie naturalne
Ojej, a ja myślałam, że Maks dużo waży… Ale w porównaniu z Tymonkiem… Hoho, chłopisko Ci rośnie
Nie Maksiu nie ma jeszcze zżabków. Nie spodziewam się, że szybko wyrosną. Miriam wyrżnął się pierwszy ząbek, gdy miała skończone 10 miesięcy i chociaż Maksiu tez się ślini i pakuje wszystko do buźki to nie chyba jeszcze nei ząbki, bo tam wszystko wygląda po staremu
No i mnie pocieszyłaś. Wczoraj udało mi się zamrozic pojemniczek. Dziś czekam właśnie aż mały się obudzi, bo cycki mi pękają – chyba po karmi To mnie napawa optymizmem
Milena, Miriam 26.08.2004 i Maksiu 20.04.2006
P.s. Tymonek tylko dzień starszy
Znasz odpowiedź na pytanie: Potrzebuje rady- karmienie naturalne