Moj tata mial operacje przepukliny, zalozyli mu siatke, bylo to 4 stycznia(o ile dobrze pamietam), niestety po 3 tygodniach zaczely sie schody, zaczela sie zbierac ropa, bylo nacinanie i zalozony saczek, potem antybiotyki, zmiany opatrunki itd, i w kolko tak samo, wyjeli mu saczek pare dni po swietach a dzis znowu czyli po raz 4 byl nacinany i mial wszystko przepukiwane, bo znowu sie zbiera ropa.znowu antybiotyk, znowu ciezko mu sie chodzi, znowu go mocniej boli i jest stan zapalny.
Kurcze jak dlugo to bedzie trwalo???to juz 4 antybiotyk, dziadek cierpi, my sie martwimy, a hubi potrafi zaplkac bo dziadek znowu chory i nei mzoe biegac, hubert to rozumie, ale sie matrwi o niego i to widac…
kurcze jak to dlugo moze trwac.??? czy ktos sie z czyms takim spotkal?Ja osobiscie to boje sie by jakas tam bakteria nie weszla!
lekarze staraja sie ratowac siatke, a ja nie wiem juz co myslec, po prostu sie boje!
Myslalam, ze to prosty zabieg ciach-ciach i po krzyku, a tu….
3 odpowiedzi na pytanie: Powazne i wazne pytanie o przepukline
nie pocieszę Cię.
mój tata ma dokładnie to samo juz nie pamiętam nawet od kiedy dokładnie – na pewno więcej niż 6lat 🙁
jest raz lepiej, raz gorzej, czasami wydaje się że już się zagoiło, a po jakimś czasie znowu coś się ślimaczy. W każdym bądź razie ciągle “jedzie” na opatrunkach
U niego winny jest temu paciorkowiec, który okazał się być odporny nawet na wykonany specjalnie dla taty antybiotyk
Ale oczywiście u Twojego taty nie musi tak być
pozdrawiam
organizm odrzucił ciało obce w postaci siatki
mialam tak ze szwami wew. po operacji wyrostka – koszmar
wspolczuje
Nie pomogę, ale szczerze współczuję.
Ściskam kciuki by wszystko wreszcie dobrze sie skończyło!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Powazne i wazne pytanie o przepukline