Dziewczyny,
tyle się mówi o spadającym przyroście naturalnym, a tu taka jawna dyskryminacja. Właśnie wróciłam dziś po dwumiesięcznym L4 do pracy. Tak długie L4 spowodowane było faktem, iż jest to ciąża mocno zagrożona: w przeszłości doświadczyłam trzykrotnie poronienia, o czym doskonale wie moja szefowa. Teraz po raz pierwszy nareszcie się udaje, jestem w 16 tygodniu i wiem, że tym razem już w końcu zostanę mamusią (w końcu wiek już niemłody). A tu moja szefowa traktuje mnie jak powietrze, nie odzywa się do mnie, wzywa do siebie na konsultacje każdego, tylko nie mnie, za wszelką cenę stara się dziś udowodnić, że jestem już nikim, chociaż do tej pory byłam jej prawą ręką, cenionym specjalistą. Dodam, że pracuję w firmie państwowej, ona więc nie jest właścicielką tego zakładu pracy, a jedynie szefową jednego z wielu działów. Oczywiście jej fochy i celowe traktowanie mnie jak powietrze mam dosłownie w czterech literkach, dla mnie liczy się dziecko, to jak cudownie rusza główką na USG itd. I zrobię wszystko dla niego, a nie dla kariery. Moja szefowa nie ma własnych dzieci, pewnie dlatego nie rozumie. Oj, żal mi takich jak ona, sama sobie robi tylko na złość, bo przecież nie mnie. Mi co najwyżej chce się z niej śmiać. Ja mam coś cudownego w sobie i jej fochy znaczą dla mnie tyle, co wczorajszy śnieg.
A jak tam u Was? Jakieś negatywne przyjęcia po L4?
Trzymajcie się, przyszłe mamuśki. Nasze bobasy są teraz najważniejsze na swiecie i nikt nam tego nie odbierze.
Ewa
4 odpowiedzi na pytanie: powrót do pracy po L4
Re: powrót do pracy po L4
Hej!
Ja mam podobną sytuacje w pracy!
Moja szefowa ( chociaż ma dziecko ) patrzy na mnie jak na zbędny przedmiot za który trzeba opłaty robić! Też byłam potrzebna, we wrześniu zeszłego roku dostałam awans a teraz czuje sie jak piate koło u wozu!
Od lipca ide na zwolnienie i mam wszystko w d*pie :-))
A jak urodze, to chyba zaczne szukać innej pracy, bo mam obawy, ze po powrocie dostane na dzień dobry wymówienie do łapki !
Buziaczki
Re: powrót do pracy po L4
i dlatego ze u mnie w pracy sytuacja wygląda podobnie siedzie na L4 od 8 tygodnia ciązy
Re: powrót do pracy po L4
moja szefowa też jest starą panną bez dzieci. Jak pzrychodzę w odwiedziny to jest wszystko pieknie jak tylko wyjdę to obrabia mi tyłek. Wiedziałam że tak będzie bo ona poprostu nie lubi ciężarnych / co dziwne lubi dzieci/. Do koleżanki która była już ze sporym brzuszkiem powiedziała ” ale panią mąż zeszpecił” Żeby nie psuć sobie zdrowia już od 3 m-cy siedzę na zwolnieniu, a zakład pracy też się cieszy bo płaci za mnie już zus a moją pracę wykonują koleżanki.
pzdr M+Dorian 07-09-2004
Re: powrót do pracy po L4
moja szefowa też nie ma dzieci. Jak pzrychodzę w odwiedziny to jest wszystko pieknie jak tylko wyjdę to obrabia mi tyłek. Wiedziałam że tak będzie bo ona poprostu nie lubi ciężarnych / co dziwne lubi dzieci/. Do koleżanki która była już ze sporym brzuszkiem powiedziała ” ale panią mąż zeszpecił” Żeby nie psuć sobie zdrowia już od 3 m-cy siedzę na zwolnieniu i mam zamiar siedzieć do końca, a zakład pracy też się cieszy bo płaci za mnie już zus a moją pracę wykonują koleżanki.
pzdr M+Dorian 07-09-2004
Znasz odpowiedź na pytanie: powrót do pracy po L4