Pożegnanie z cycuchem?:-(

Od kilku miesięcy ściagam pokarm, ale czasami karmiłam piersią – takie dopajanie… kilka dni temu w nocy Mateusz nagle (mimo ze zęby ma od dawna) mnie ugryzł, po chwili drugi raz… i od tej chwili się balam… spróbowalam dziś – ugryzł… zimno ogarniające ciało ze strachu a potem z bólu
chyba juz nigdy nie podam mu piersi… smutno mi, niby mam jeszcze troche mleka, ale ten stres… karmienie swoim z butli to już nie to samo… a w strachu chyba nie ma sensu i nikomu to nie słuzy :-(((
nie chce zasmucic mam które wcale nie karmiły… ale jest mi smutno i chciałam to napisac…

jak radzicie sobie, mamy zębatych dzieci?

25 odpowiedzi na pytanie: Pożegnanie z cycuchem?:-(

  1. Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

    Naprawde strasznie mi przykro… :((((((((((, też się tego boje, a może spróbuj jakis czas przez kapturki…

    redzia69 + Michaś (2.09.2003)

    • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

      Zęby to też ciekawy obiekt do eksperymentów dla dziecka a powód do starań “wychowawczych” dla mamy.
      Mnie też gryzły. I czułam się równie beznadziejnie. A co robiłam? Zabierałam i mówiłam, że nie wolno,że boli itd…Z czasem dotarło…
      A może i już nie chce? Szczególnie,że na codzień częciej karmiony inaczej?

      Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

      • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

        Niestety nie mam kapturków i nie kupie, zreszta nie wiem czy byłby sens i czy by sie sprawdziły.. a karmiłam rzadko… ale mimo wszystko taka swiadomość, ze to już…. 🙁
        ja tez sie bałam ze zeby będą groźne, ale na poczatku nie były, prawie 3 mesiace od pierwszego zabka zaczęło się to gryzienie
        co może byc przyczyną? może to ze teraz juz tempo wylatywani mojego mleka tylko go irytuje? i ze dużo ciagnął smoka, a smoka mógł też gryźć…

        • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

          przykro mi… bo ostatnimi czasy wlasnie jakby polubił piers, nawet ładnie ssał czasami, niedawno nawet kilkanascie minut, a te czasy mielismy stanowczo za sobą
          myslalam ze moze bede mogla czesciej go karmic
          myslałam, ze jest jakos cierpliwszy, i ladnie chwytał…
          :-((
          niestety on sie smieje kiedy nas cos boli 🙁 “ała” na niego nie działa.. a w kazdym razie nie odstraszająco 🙁
          dziś płakałam a on sie smiał do mnie jak rzadko kiedy 🙁

          • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

            Hmm.. A może mu przejdzie.
            Mikiemu zachciało się gryźć mnie po cycach w 9/10 miesiącu. Odruchowo krzyczałam “ała!” a on robił podkówkę i zaczynał płakać. Wtedy przytulałam go aż się uspokoił i mówiłam zdecydowanie i spokojnie: “nie gryź, nie wolno”. Nie pamiętam ile czasu minęło, aż mu to gryzienie przeszło, ale nie dłużej niż miesiąc. Od tego czasu jeszcze mnie nie ugryzł, za to wymyślił sobie coś innego. Przy ssaniu jednego cyca musi się bawic drugim. Miętoli go aż do bólu i musze zasłaniać bluzką. Jest to prawdziwa siłowa walka, bo rączki niestrudzenie szukają czegoś do skubania. :))

            [Zobacz stronę]

            • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

              Weronika gryzła mnie z wielkim zapałem około 10m Wtedy zabierałam cyca i mówiłam z groźną miną że nie wolno, jak krzyczałam z bulu to się śmiała. Teraz czasami ugryzie jak się jej przypomni ale wtedy zabieram cyca i już jej nie daje.

              ewka i Weronisia13m

              • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                Nati też mnie strasznie gryzła. To trwało jakieś 3-4 miesiące. W 11-stym miesiącu sama zrezygrowała z piersi. Smutno mi było, ale moje pogryzione cycuchy pewnie odetchnęły 🙂

                Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

                • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                  Niektórym chłopakom to miętolenie nigdy nie przechodzi 😉
                  MAmy zaprzyjaźnionego Filipa co to z cyca przerzucił się na prysca (czyli brodawkę innego rodzaju) i ładnych parę lat domagał się w trudnych chwilach…
                  Mój osobisty Filip od czasu do czasu robi maślane oczka przyuważywszy mamę np. w kąpieli…
                  I Filipy i dziewczyny też – każde niemalże ze znajomych dzieci ma za sobą etap szarpaniny z z cycem mamy. I rzeczywiście – mocno zaznaczona reakcja emocjonalna mamy stawała sie swego rodzaju atrakcją, czyli jak Lea mówisz radością z “ała”. Jedyne co pomaga to konsekwentne “nie” połączone z odebraniem “atrakcji” – klasyczne warunkowanie. Jak skojarzy,że gryzienie = odebranie to po kilku kolejnych próbach (bo jeszcze trzeba sprawdzić,czy aby na pewno) z czasem zaprzestanie.

                  Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

                  • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                    Nas też chyba czeka pożeganie z cycusiem 🙁 A to głównie za sprawą niewyjaśnionego buntu Alusia, który trwa już od 3 miesięcy! Najpierw odrzucił prawą pierś. Nie chciał jej i już! Tak nagle, po prostu… A jakiś miesiąc temu zrezygnował z dzienniego karmienia całkowicie. Pozostały nam tylko nocki, czasem przed snem też pocycka, ale to ostatnio staje się już rzadkością. Niektóre mamy, które mają takich “dwuletnich cycków”, pocieszają, że to lepiej trochę wcześniej skończyć, bo potem robi się prawdziwy problem. W końcu wykarmiłam dziecko wyłącznie piersią przez pierwsze 5 miesięcy, potem jeszcze cyckanko do 7, może dociągniemy do 8. Ale jakoś tak mi szkoda… Lubię karmić 🙂 Ząbki też mamy, ale mamę ugryzło się jeden raz. W zasadzie przeze mnie, bo mu wpychałam, a on nie chciał i płakał. To mnie ugryzł, a co… ;))) Od tamtej pory też się boję znowu być pogryziona i w przygotowaniu trzymam mały palec, żeby w razie czego rozdziawić szczękościsk malucha, bo sam nie chciał puścić!

                    Agnieszka i Aluś – 17.04.2003 r.

                    • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                      Och Lea, łączę się z Tobą bo ja też robię “pożegnanie z cycuchem”. Nie mam już prawie pokarmu, Ania bawi się nim i nie najada wcale. Witaj butelko! Tak na pocieszenie- mój gin powiedział że przynajmniej nie będę przechodziła męki odstawiania od piersi starszego dziecka.
                      Przykro mi, bo karmienie to jedna z najcudowniejszych rzeczy związana z macierzyństwem. Pozdrawiam!

                      Aga i Ania (7 1/4 miesiąca)

                      • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                        U nas przyczyną “przygryzania” jest zabawa. Tymek gryzie…. i sie śmieje. Mi za to wcale nie do śmiechu. Próbowałam odstawić, ale to nie takie proste. Karmię tylko w nocy, a on wtedy butelki nie chce nawet do paszczy wziąć.

                        Monika @ Tymcio 29.01.03

                        • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                          pogryzie i przestanie.
                          mój też sobie poćwiczył i mu przeszło…prawie w 100 % 😛

                          • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                            Ja podaję pierś Natali tylko w nocy. Gryzie też czasami. Wie że nie można bo jak mnie “capnie” to puszcza sutek i patrzy na mnie jakby oczekiwała reakcji. Mówie jej że nie wolno i że to boli i spokój……… aż do następnego razu 🙂
                            Dorota i Nati 12-12-02

                            • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                              Zaden koniec, Lea! Jeremi wlasnie ma zamiar zabkowac i kilka dni temu ugryzl mnie w piers, az wrzasnelam z bolu. a ten, po chwili niepewnosci, w smiech! tez mialam leki, ale za jakis czas znowu dalam cyca. nie gryzl. ale potem znowu zaczal. wtedy powstrzymalam sie od krzyku i bardzo niemilym tonem – zimnym i ponurym, bez cienia usmiechu – patrzac mu prosto w oczy, powiedzialam, zeby nigdy wiecej tak nie robil, bo to boli i zle sie skonczy – po prostu nie bede dawala cycka. chyba zakumal, ale potem sie jeszcze pare razy zapominal i gryzl – wtedy powtarzalam zimne slowka i zabieralam piers. na razie przestal gryzc, ale nie wiem, na jak dlugo… 😉 moze wyprobuj moj sposob? jesli chcesz tak bardzo nadal karmic, to moze warto zniesc jeszcze troche bolu?
                              pozdrawiam

                              Patyk i Borsuczek (ur. 19.04.2003)

                              • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                lea mam to samo,tyle tylko ze ja mam tak pogryzione cycki ze z bolu niekiedy nie moge-to trwa juz 2 miechy,karmie tylko w nocy i mam juz dosc,powoli chce oduczyc malego od cyca,ale od inaczej nie zasnie:((

                                Nelly i Hubert

                                • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                  Mnie rowniez jest smutno. Twoj Mateuszek i tak wystarczajaco dlugo pil cycusiowe mleczko a moja Jagodka ma dopiero 3 miesiace i od tygodnia jest karmiona tylko mieszanka. Moja walka nie dala rezultatow, herbatki sciaganie nic to nie dalo…. poddalam sie 🙁 ale mniej sie denerwuje i pocieszam tym ze niektore mamy wogole nie karmily swoich malenstw piersia.

                                  Caluski !

                                  Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                                  Edited by Anastazja on 2003/11/05 19:19.

                                  • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                    Moja corcia jeszcze nie ma zabkow a juz czasami mnie “capnie”, boli okropnie, nie wyobrazam sobie jak to bedzie, kiedy pojawia sie zeby. Na szczescie zdarza sie to rzadko, tez niewiem z jakiego powodu ona to robi. Glowa do gory, poprobuj jeszcze, moze mu przejdzie, pogadaj z nim troche tak przy cycusiu i moze zrozumie.
                                    Powodzenia.

                                    • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                      probowalam dzis znowu… gryzie… wytrzymalas tak miesiac? ja nawet minuty nie dalam rady… boli 🙁

                                      • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                        Ja tez sie tak pocieszam… ze lepiej teraz po najwazniejszym okresie karmienia niz za jakies 3 lata ;-)))))) hihi
                                        i nadal mleka troche odciagam… wiec niby karmie swoim a on o tym nie wie i nie bedzie szukał cyca… ale smutno i tak

                                        • Re: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                          Cześc
                                          Ale mnie przeraziłaś, właśnie mnie uświadomiłas co mnie jeszcze czeka.

                                          Mam nadzieję, że mały będzie wyrozumiały
                                          Pozdrawiam

                                          Aneta i Tymek ur 19.10.2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pożegnanie z cycuchem?:-(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general