Mam pytanie o doswiadczenia bardziej doswiadczonych:
Jaki elementarz najlepiej waszym zdaniem sie sprawdza w pracy z dzieckiem-czy ten “tradycyjny Falskiego, czy jakis inny(jest sporo ksiażek pod takim tytulem na rynku) tez polecacie.
Od kiedy zaczać prace z dzieckiem z elementarzem-czy w domu zamin pojdzie do szkoły, czy spokojnie czekac na rozpoczęcie nauki czyli jak dziecko pojdzie do pierwszej klasy?
11 odpowiedzi na pytanie: Praca w domu -jaki elementarz
Jak chcesz, żeby dziecko nudziło się w szkole jak mops możesz zacząć uczyć czytać wcześniej.
Co do elementarza – Szy najbardziej podpasował ten, który wyczaił u Danusi Viev. Taki, do nauki czytania sylabami 😀
jaki jest dokladny tytul i jak nazywa sie autor tego elementarza, ktory Sz tak podpasowal?
Co do nudy, slyszalam ze do potegi dzieci nudza sie w zerowce (tam nie ma zadnego ustawowego programu, czyli wszystko w rekach i inwencji pan nauczycielek) i ida do pierwszej klasy bez zapalu. Zapal wygasa w takiej zerowce(opinia jednej z pan nauczycielek ze szkoly podstawowej).
Ja zostawiam dziecko w przedszkolu i za rok prosto do szkoly. Sporo takich dzieci jest w naszym przedszkolu i wszystkie super odnalazly sie w szkole.
To zależy od szkoły. U Oliwiera wszystkie dzieci rozpoczynając 1 klasę już umiały czytać (jedne płynnie inne gorzej) wiec, gdybym z nim nie ćwiczyła przed szkołą to pewnie miałby problemy. Korzystaliśmy z Falskiego, ale tak jak Bep myślę, że najlepsze są te do nauki czytania sylabami.
medeja korzystamy w domu z Falskiego.
Mat w tym roku idzie do szkoly, zaczelismy czytac w domu od nowego roku. z tego co wiem czyta tez w przedszkolu ( ale nie wiem z czego korzystaja )
Dziewczyny- dziekuje za wszystkie informacje.
Czyli konkluzja: najlepiej uzywac obu elementarzy-Falskiego+ elementarz do nauki sylabowego czytania i nie ma co szukac przewagi-sa to dwa rozne, ale oba przydatne elementarze???
Gdyby istniał taki super podręcznik wszyscy by się z niego uczyli.
Moim zdaniem jak dziecko zainteresowane literkami nauczy się czytać ze wszystkiego – choćby z tablic rejestracyjnych czy szyldów na sklepach, jak któreś ma inne zaiteresowania to nie ma sensu uczenie czytania na zaś – w szkole się nauczy.
Moje starsze idąc do szkoły biegle czytało – nigdy przez nikogo nie uczone – jak miał 5 lat kapnęłam się, że biegle czyta jak dorosły (wcześniej w korkach maglował tablice rejestracyjne – i literowo i cyferkowo – nie wiedziałam, że tak to przyswoi)
Młodsze szło do szkoły nie czytając, nie dopytywał o litery, co wiecej nie potrafił głoskować, nie słyszał głosek w na i wygłosie, w klasie sporo dzieci czytało na starcie, moje teraz po 7 miesiącach też już czyta może jak tekst widzi pierwszy raz nie czyta super płynnie i z intonacją ale myślę, że i ten poziom lada moment osiągnie.
E tam, Mysia się nie nudzi w szkole 😉
Czytać zaczęła mając 5 lat i 3 miesiące. Kupiliśmy jej Falskiego. W pierwszym dniu przeczytała elementarz do 31 strony.
Potem przypadkowo kupiliśmy jej ten do czytania sylabami. To ten, który czytali razem z Szy
To właściwie są już bardziej czytanki.
Na początku 1 klasy kupiłam jeszcze ten.
Przeczytała raz, odłożyła na półkę. Nie mniej książkę polecam, fajna tylko kupiona już za późno.
Mysię już zaczęły interesować bardziej konkretne książki.
Dokładnie 🙂 Jeśli dziecko jest chętne to nie hamować pędu do wiedzy 😉
U nas sprawdziła się właśnie taka kolejność. Najpierw Falski, potem czytanki metodą sylabową.
No, a Szy nudzi się masakrycznie 🙁 Ale On potrzebuje mocnych wrażeń 😉
Wszędzie program ten sam, ale podejście nauczycieli pewnie różne 😉
Teraz sylaby przydadzą się eM. Zobaczymy kiedy odkryje, że można inaczej niż po literce…
ale Szy jest w klasie 1 a Mysia już w 2. Widzę tą różnicę Pewnie gdyby poszła w tym roku to na bank by się nudziła
Program 1 klasy ewidentnie przystosowany dla 6-latków. Ja bym 90 % 6-latków posłała do szkoły. Nieliczni są tacy, którzy sobie nie dają rady. A jak już jest klasa samych 6-latków to już dopiero luzactwo.
Mysia jest w klasie mieszanej, chociaż właściwie to klasa 7-latków+ 4 6-latki. Tak więc są w jej klasie dzieci starsze od niej o 1,5 roku. A i tak większość z nich zostawiła w tyle.
Tak więc posłanie jej wcześniej do szkoły to był strzał w 10!
a za miesiąc komunia
Moja młoda uczyła się z Falskiego. Zaczęła mniej więcej rok przed szkołą (dokładnie nie pamiętam :wstyd:). Wcześniej sama pytała jaka litera jak się czyta, grała w proste gry z literkami, wycinała z ciastoliny… Elementarz podsunęła jej babcia jak siedziała z nią w domu jak chorowała.
Młody literek uczył się od niemowlaka – na etykietkach, neonach itd. Głównie córka go uczyła w zabawie. Teraz (idzie do szkoły we wrześniu jako 6 latek) sam czyta głównie… gazetki ninjago. Elementarz jakoś go nie pociąga…
Znasz odpowiedź na pytanie: Praca w domu -jaki elementarz